Hej,
podziwiam chec stworzenia takiego miejsca i trzymam kciuki. Jednak... (moze pominelam jakies posty za co przepraszam i prosze si enie irytowac jak cos powtorze co zostalo powiedziane) takie przedsiewziecie to sa mega koszty, dopoki nie ruszysz z tym nie jestes w stanie sobie przeliczyc ile dokladnie wydasz.. sterylizacje, kastracje, leki, szczepienia, zabiegi, jedzenie, sciolka i inne poboczne koszty utrzymania takiego schroniska. Mnie sie wydaje osobiscie ze jedna osoba ni ejest w stanie ogarnac tego wszystkiego ani fizycznie ani finansowo (chyba we ma materac wypchany pieniedzmi albo dobrze inwestuje) . nie chce nikogo zniechecac, ale zacznij od 3-4 krolikow i zobacz przez jakis czas jak to sie bedzie sprawdzac. trzeba tez pamietac; ze kroliki sa zwierzetami, maja swoje zachowania i nigdy nie mozna przewidziec ich reakcji. co jesli bedziesz chciala dolaczyc nowe kroliki? moje przy zaprzyjaznianiu malo sie nie zagryzly, chociaz mieszkaly przez rok w tym samym kojcu a byly zamykane w dwoch roznych klatkach obok siebie i biegaly na zmiane i teoretycznie powinno byc si bo sie "znaly" ale tak nie bylo. kastracja i sterylizacja to jest mus i nie ma wyjatkow od reguly czy to dziewczynki czy faceci. jedzenie nie kosztuje malo a kroliki sa jak tasmociagi
zwlaszcza wielkie stado - trzeba albo miec mega wielkie pole albo kupe siana zeby zarcie kupowac. schroniska przedstawione wyzej sa oczywiscie mozliwe do zrobienia, ale trzeba wszystko dobrze obliczyc, przemyslec. Jesli chcesz miec 2,5m2 dla krolikow na zime (pomieszczenie) to wybacz albo to w mojej opini za malo. moje 2 maja tyle albo troche wiecej a i tak wydaje mi sie ze to malo, a co dopiero przy wiekszej liczbie krolikow. eh nie wiem, cel szczytny ale ja osobiscie bym ise bala. warto oczywiscie sprobowac, najpierw z mala liczba krolikow i zobaczyc jak bedzie sie rozwijalo. ni eporywaj sie na jakies mega liczy krolikow od razu bo mozesz polec. (dodam, ze moja wypowiedz jest pisana w spokojnym przyjawnym tonie, zeby nie bylo, ze ktos mi zaraz zarzuci, ze sie rzucam na kogos...) trzymam kciuki! a i polecam wejsc w kontakty z jakimis gospodarzami co maja siano, wyjdzie taniej