Hej. Od roku mieszkam razem z królinką
Jesteśmy ze sobą troszkę zżyte. Od początku Lili jest przyzwyczajona że pracuję, studiuję i nie ma mnie często w domu. Siedzi sobie wtedy sama w pokoiku... Oczywiście nie jest tak do końca sama. Mamy jeszcze 14-letniego owczarka, który początkowo bał się królinki, ale teraz chyba nawet ją polubił
Pozwala biegać obok siebie, wąchają się itd. Jednak zastanawiam się czy Lili nie czuje się samotna? Czy nie byłoby lepiej dla niej gdyby pojawił się teraz drugi królik? Ale czy nie byłaby zazdrosna? W końcu do tej pory to ona jest oczkiem w mojej głowie
wszystkie głaski, smakołyki są dla niej. Jest dość terytorialna. Nie wiem jak mogłaby się zachować nawet na widok innego królika, a co dopiero na widok królika który leży na JEJ ulubionym miejscu
Jestem jeszcze trochę zielona jeśli chodzi o te wszystkie królicze sprawy. Boję się, że z zazdrości mogłaby dokuczać nowemu uszakowi...