Znalazłam w "jaśkowym sianku" przeróżne zioła. Na etykiecie pisze, że zwierzaczek ma czuć się jak w swoich naturalnych warunkach, ale jakoś nie jestem przekonana. Ciągle boję się takich nowości, żeby nie zaszkodziły mojemu uszakowi.
Dodaję zdjęcie tego co mnie interesuje :
To po prawej to chyba nagietek, tego żółtego nie umiem nazwać.
Czy podawaliście już swoim uszakom
jaśkowe sianko z ziołami?
Czy moje uszy będą bezpieczne szamając te ziółka?