straszliwy ODÓR !

[ziomek]

Mam problem ze smrodem, który od czasu kiedy mieszka u mnie Ziomek zaczął towarzyszyć w moim pokoju (ba, nie tylko). Moczem śmierdzą ubrania-i to w szczególności, książki, zeszyty, meble...

Z góry zaznaczam, że królik klatkę ma dokładnie wysprzątaną 2 razy dziennie łącznie z umyciem wszystkiego.

Smród bierze się z tego, że królik załatwia się na podłodze, za każdym razem  mimo, że ma kuwetę w klatce do której uczę go sikać już 3 miesiąc i żadnych rezultatów (próbowałam wszystkiego) ; / Jak tylko wypuszczę go z klatki od razu leci się załatwić (potrafi się zasikać 6 razy jeżeli nie wypuszczałam go przez pół dnia), jak zamknę go w klatce a chce mu się sikać potrafi przez godzinę gryźć pręty żebym go wypuściła ; /

A ten smród jest nie do wytrzymania i wszystko już nim nasiąknęło i powoli sobie nie daję rady, dlatego proszę o pomoc.

[mysza]

Ziomek, czy uszak jest sterylizowany/kastrowany? Jesli nie, to możliwe, że mocz jest poprostu bardziej "smierdzący" w okresle rujek lub wiosny.

[ziomek]

Nie, nie jest. Niecałe 2 miesiące temu kupiłam go w sklepie zoologicznym, to młody uszak (nie więcej niż 3 miesiące).
Jest to tak silny zapach, że jeżeli to wdycham i później jestem w jakimś innym środowisku (np. w szkole) i przykładowo kaszlę to czuję ten odór w gardle...Dlatego mi to tak bardzo przeszkadza...

[mysza]

Proponowałabym sprawdzić u weta, czy uszak nie ma problemów z układem pokarmowym.

ps.

Czym go karmisz?

[ziomek]

Cuni Junior Nature Versele Laga+ siano + od czasu do czasu owoce + za warzywami nie przepada, ostatnio jeszcze karmiłam go bazylią, dopóki nie zjadł całej doniczki oraz rzeżuchą.

[mysza]

Ogranicz granulat na rzecz warzywek. Sianko w klatce non stop, podawaj 2 razy dziennie jedzenie Owoce podawaja tylko raz na jakiś czas, np. raz na miesiąc.
Kuwetkować się nauczy, ale trzeba być cierpliwym- nie każdy uszolot kapuje od razu o co w tym chodzi Czasem przy uszaku trzeba siedzieć jak przy dziecku, które uczy się robić do nocnika Mozolnie i powoli, ale sukces murowany
Staraj się zbierać bobki i mocz na np. papierowym ręczniku i wsadzać do kuwety - uszak załapie o co chodzi, ale niekoniecznie od razu. Możesz delikatnie i nie za głośno mówić "nie wolno" jak zobaczysz, że czai się w miejscu gdzie nie powinien sisusiać. Wez wtedy uszaka do kuwety, oddal się i czekaj- po zapachu bobków i siusków pojmie o co chodzi po jakimś czasie
Za każde wysiusianie się w kuwecie możesz nagradzać uszaka np. rodzynką.

[ziomek]

Próbowałam wszystko to, co Mysza opisała powyżej. Przez 2 miesiące już to robię, ale jeszcze się nie zdarzyło, żeby chociaż raz dobrowolnie poszedł do kuwety i tam się zesikał, a nie na podłodze. Kilka razy zesikał się tam kiedy po raz 10 wsadziłam go do kuwety, bo prawdopodobnie już nie mógł wytrzymać.
A podejrzewam, że gdyby nauczył się załatwiać do kuwety to ten smród w pewnym stopniu też by zniknął...
Jeszcze jest sprawa bobków, które śmierdzą...potem? Ten zapach tak mi się kojarzy...
Spróbuję ograniczyć granulat, a podawać więcej warzyw chociaż nie wiem czy to się uda, ponieważ za nimi nie przepada-będę musiała znaleźć coś, co mu zasmakuje

[mysza]

Łatwiej będzie jak napiszesz co je uszak w ciągu dnia, w sensie jakie warzywa starasz się mu podawać i jakie faktycznie je. Możliwe, że poprostu cos mu szkodzi i układ pokarmowy reaguje tak, a nie inaczej. Robi ładne i okrągłe bobki czy zdarzają się biegunki? Jak tak to po czym najczęściej? Jak wyglądają?

Zastanowiłabym się na Twoim miejscu na przebadaniu kału i moczu, bo mozliwe, że coś jest faktycznie nie tak z królikiem.

[moko]

ja tez mialam probloem osikanej podlogi, podejrzewam ze nie tylko ze wzgledu na okres dojrzewania, ale takze okaz niezadowolenia na zmiane klatki. generalnie Jojo jest bezklatkowy [tzn klatka stoi, ale spelnia funkcje pasnika], a Jojo zalatwia sie w jednym kacie w pokoju no i juz od ponad pol roku nie chce zaprzestac. dobrze, ze chociaz w tym jednym miejscu. wiec wzielam sie na sposob i zamiast z nim walczyc, w jego 'toalecie' polozylam dywaniki samochodowe [bo maja gume pod spodem, a ja juz nie mialam sily 3 razy dziennie spierac dywanu po szczoszkach] oraz stare reczniki na te dywaniki, gdzie on sie zalatwia. problem mam z glowy. codziennie zmieniam reczniki i piore je na biezaco, dywan nie jest zasikany, smrodu nie ma [generalnie nie mialam zbyt wielkiego problemu ze smierdzacym moczem]. dywaniki mozna spokojnie prac raz na tydzien-2. ja klade dwa reczniki [duzy na wierzch + maly na gore] wiec siki generalnie nie przechodza na dywaniki [malo co] i nie ma uciazliwego zapachu.

[ziomek]

Rano przed pójściem do szkoły zostawiałam mu karmę, siano, do tej pory jeszcze bazylię. Karmę i siano ma przez cały dzień, które co chwilę podjada. Wieczorem dostaje jeszcze do tego kawałek marchewki, którą tylko nadgryza, kawałek jabłka, który zjada w całości i wiem że nie powinnam mu dawać oraz dostawał do tej pory rzeżuchę. Ma jeszcze Cuni Crispy Versele Lagi, których mu jeszcze nie dawałam.

Moko, więc odpuścić sobie naukę czystości i wypróbować Twój sposób? Tylko że ja bym musiała rozłożyć ręczniki na całej długości mebli 4m, bo tam się załatwia. Tylko wizja robienia tego przez 10 lat nie pociesza...

[mysza]

Karmę ograniczyć, dawać tak, aby uszak zjadł tylko kilka pałeczek. Granulat nie może być przez cały dzień w misce.
Siano super- jesli tylko nie brakuje w paśniku to jest okej
Marchewka- raz na jakiś czas, góra 3 razy w miesiącu.
Jabłko- w dużej liśco FERMENTUJE w organizmie (prawdopodobnie stąd odór)- podawaj tylko raz na jakiś czas.

Zmień jadłospis Ten który masz do tej pory nie jest zbyt ciekawy ani tym bardziej odzywczy

Warzywa do wyboru: http://www.miniaturkabeztajemnic.com/listaw.html  - jest cała lista warzyw, nie musisz ograniczać się do tylko tych kilku
Zioła- http://www.miniaturkabeztajemnic.com/listaz.html

[ziomek]

Jeżeli chodzi o bobki to są one duże, twarde, i jak zrobi bobki to zawsze od razu je zbieram i zauważyłam że są pokryte takim śluzem, który właśnie pachnie jak pot...(ten śluz jest ledwo wyczuwalny i widoczny ale to on tak pachnie) Rano zdarzają się pozlepiane i miękkie, do tego bardzo cuchnące, z tego co czytałam jest to kał nocny, który królik powinien zjadać, a nie zjada jak jest przejedzony.

Uszak będzie miał lepszy jadłospis, a jabłko odstawię, skoro stąd ten smród w moczu...

[mysza]

Ziomek, wybierz się do weta na dniach. Podejrzewam, że uszak ma: http://www.miniaturkabeztajemnic.com/enter.html , lub http://www.miniaturkabeztajemnic.com/niezyt.html

Polecani weterynarze od królików: http://www.kroliki.net/pl/weterynarze/weterynarze/lekarze-weterynarii-wg-miejscowosci

Nic chcę straszyć, ale tutaj powinien zając się tym specjalista i to jak najszybciej.

[ziomek]

Weterynarza odwiedzę w ciągu następnych kilku dni. Zdecydowałam się też na kastrację.

Tylko, że on nie ma żadnych objawów z tych powyższych opisanych przy tych chorobach. Ma apetyt, nie jest apatyczny. Jedyne co zaobserwowałam to kiedyś usłyszałam jak burczy i przelewa mu się w brzuchu.

Jak pójdę do weterynarza to się wszystkiego dowiem, tylko o co mam pytać i o czym informować lekarza? To będzie nasza pierwsza wizyta...

[mysza]

Wet przede wszystkim musi się znać na uszakach. Psio-koci tutaj nic nie poradzi, jedynie może zaszkodzić. Opisz dokładnie całą historię z królikiem, powiedz co mu dolega, jaki masz problem. Najlepsze będzie skierowanie na badania kału- obecnośc pasozytów, krwi. USG wskazane, szczególnie żołądka i jelit.

Jesli uszak ma 3 miesiące, to być może za szybko został odłączony od matki. Stąd mogą byc problemy z układem pokarmowym, ponieważ ukł. odpornościowy nie jest dobrze rozwinięty.

Skorzystaj z linku, który podałam ci wyżej nt. lekarzy od królików.

Na kastracje/sterylizacje przyjdzie pora, gdy uszak osiągnie dojrzałość płciową (ok. 5-6 miesięcy)

[pb]

pierwsze słyszę żeby od jabłka miał królikowi mocz brzydko pachnieć  
moje jedzą dużo jabłek i jakoś nie zauważyłam żadnej fermentacji

"Uszak będzie miał lepszy jadłospis, a jabłko odstawię, skoro stąd ten smród w moczu..."
zamiast odstawiać jabłko, co jest bez sensu,  zrób lepiej badania moczu królika bo dużo bardziej prawdopodobne jest, że mały ma zapalenie pęcherza i z tego też wynika fakt, że maluch nie przestrzega czystości bo po prostu czuje ból i dyskomfort i dlatego sika tam gdzie mu się zachce
Mój Rudy często miewał problemy z pęcherzem i zawsze pierwszymi objawami choroby były sikanie gdzie popadnie i nieprzyjemny zapach moczu, często tez skąpomocz czyli częste sikanie po pare kropel i napinanie się podczas oddawania moczu, zawsze też oprócz tego nie dawał po sobie poznać że coś się z nim dzieje, jadł normalnie i był aktywny jak zawsze.
Badanie moczu to podstawa, kosztuje grosze a wiele wyjaśni.

ps rzeżucha ma bardzo dużo wapnia nie można jej podawać zbyt często ani w dużych ilościach bo może się przyczynić do powstawania kamicy układu moczowego

[mysza]

pierwsze słyszę żeby od jabłka miał królikowi mocz brzydko pachnieć  smiley_crazy
moje jedzą dużo jabłek i jakoś nie zauważyłam żadnej fermentacji

Nie powiedziałam, że mocz brzydko pachnie od jabłka Chodziło mi to, że jabłko powoduje fermentacje w zbyt dużej ilości jesli podamy i tworzą się gazy, co za tym idzie, mamy też biegunkę, która do przyjemnych zapachów nie nalezy

Pb, podała też bardzo dobrą sugestię z tym zapaleniem pecherza. Faktycznie może to to być.

[Zara]

Ziomek, a jak dużą klatkę a królik? Ja miałam ten sam problem z Luisem, kiedy przyjeżdżałam do rodziców (stoi u nich dosyć mała klatka, u siebie mam 100 cm), król za nic w świecie nie załatwił się w klatce, zawsze poza nią, zasikał cały dywan, miał manię sikania pod szafę. Aż któregoś dnia mama kupiła kuwetę, taką dla kota, postawiła obok szafy w miejscu gdzie najczęściej sikał (przedtem zdjęłam dywan bo i tak do prania się już tylko nadawał) i jak tylko wychodził z klatki wsadzała go do tej kuwety, głaskała, on się załatwiał, dawała rodzynka i w ten sposób się nauczył Z tym, że wycwanił się potem i sikał na raty, żeby dostać więcej rodzynków.

[Jadwinia]

Z tym, że wycwanił się potem i sikał na raty, żeby dostać więcej rodzynków.

  brzmi znajomo  kochane są te uszate urwisy. i mądre 

[Miki]

Ostatnio na forum pisałam o mega smierdzącej kupie mojego Uchixa, wszyscy mówili że to okres dojrzewania i dlatego tak śmierdzi. I rzeczywiście dziś mija 8 dzień od kastracji i problem kupy znikł jak ręką odioł a i siuśki zdecydowanie mniej pachną. Dlatego wytrzymaj jeszcze troszeczkę do 6-7 miesiąca i wykastruj uszatka. Ja mam dwa i w obu przypadkach po kastracji problem siuśkowo-kupowy przestal istnieć.
Co do nauki sikanaia to proponuje postaw  kuwetę tam gdzie król sika i robil bobki nawet jeżeli będzie stała ona na środku pokoju, w końcu do niej wskoczy. Mój Bunius robił to samo kuweta w jednym miejsu a on w drugim, przestawiłam jąw miejsce które sobie sam wybrał, nie potrzebne było nawet zbieranie bobów i siuchów na papierek. Po paru dniach przestawiłm kuwete w kąt a on juz sam szukal gdzie jest kuweta a nie ulobiona podłoga.

[ziomek]

Klatkę kupiłam największą jaką znalazłam w sklepie-100 cm. Kuwetę ma dużą, narożną i już wiele razy przestawiałam ją pod szafę, bo tam się zawsze załatwia, ale nie pomogło, bo sam nigdy do niej nie wejdzie ;p. Jednak mam wrażenie że ona nie jest za wygodna dla niego więc chyba jednak kupię też taką dużą, jak dla kota, może to pomoże
Papierek nasączony siuśkami już wiele razy dawałam do kuwety, ale ostatnio już sobie odpuściłam bo mam wrażenie, że on nigdy się tego nie nauczy Jedyny postęp jaki zrobił w tym kierunku to kiedy zostawiam go na noc w klatce i tam jest całą noc to to, że wtedy sika do kuwety a nie po całej klatce jak to robił na samym początku.

Reasumując:
1.mam się przejmować, że uszak może być chory na jakąś chorobę z tych, które podawała Mysza?
czy może:
2.wykastrować królika za jakieś pół roku?
lub też:
3.wziąć się porządnie za naukę czystości, mimo że efektów po 2 miesiącach BRAK?

[mysza]

Punkt 2 i 3 jak najbardziej Wizyta u weta, chociaż po to by byc pewnym, że uszak nie jest chory, jest jak najbardziej wskazana

[Zara]

Mój król też na początku nie chciał się w narożnej załatwiać. Dopiero jak nauczył się do zwykłej to i do narożnej zaczął.

[ziomek]

Wczoraj pobiegłam od razu do sklepu i kupiłam dużą prostokątną kuwetę i wydaje mi się, że korzysta z niej chętniej niż z tej narożnej ;p co nie zmienia faktu, że i tak muszę go pilnować żeby nie zasikał podłogi

[mysza]

Super, że sytuacja jest prawie opanowana Teraz tylko czekać cierpliwie i uczyc korzystania do nowej kuwetki No i oczywiście- nie zrażać się, niepowodzenia w kąt i głowa do góry