Szczeciniaki- wątek zbiorczy uszaków ze Szczecina i okolic

[Chicuquita]

Czy idealny Bobek wciąż czeka na dom?

[JaAnna]

Próbowałam je obłaskawić rodzynkami, ale nie chcą spróbować  Rozpuszczam tabletke w odrobinie wody i strzykawka aplikuje. On mnie znienawidzi, 8 dni to go czeka!

[joac]

To może spróbuj w żurawince? Może im bardziej posmakuje?

[JaAnna]

Jak na takie grubasy sa wyjatkowo grymasne Czy ktos wie gdzie moge kupic paśnik do klatki? W 2 zoologicznych do ktoórych jak dotąd trafilam mowili, że są tylko razem z klatką

[marcin.m]

Paśniki osobno kupowałem w sklepie internetowym. Jeśli potrzebujesz na teraz, leży u mnie jeden zdjęty z zagrody z okazji Platanów. Ewentualnie poproś Iskrę żeby Ci zamówiła przy okazji suszków.

Antybiotyk (jeśli to Enrobioflox) to chyba najwygodniej w zastrzyku dawać. Nie ma wtedy problemu z dzieleniem tabletki na 27 części  Ale jeśli już dopyszcznie, to ja rozpuszczam w ok. 1 ml wody i daję strzykawką. Numer z rodzynkiem nigdy mi nie wyszedł. Nie martw się, królik polubi Cię za Provitę bardziej niż znienawidzi za antybiotyk. A jeśli jeszcze dasz żurawinę na pociechę...

[JaAnna]

Dzięki, w takim razie poszukam w necie, Iskra już złożyła zamówienie i coś mi się zdaje, że zapomniała o paśniczku dla nas. Co do antybiotyku to zastrzyki w moim wykonaniu nie wchodzą w grę, nie umiem skrzywdzić zwierzaczka Ale tabletki rzeczywiście są nieporęczne- zostawiłam niechcący podzieloną tabsę w kuchni na desce, a moj genialny chłop wziął i je wywalił do śmieci przy sprzątaniu    I zaś trzeba jechać do pani doktor prosić o kolejną... 

[Iskra]

Czy idealny Bobek wciąż czeka na dom?

Tak

JaAnna- rzeczywiście, przypomniałam sobie o paśniku, dopiero jak zobaczyłam twój wpis "a paśnik?". Mogę ci go podrzucić w sobotę ok. 11 rano? Ew. może Marcin skoro i tak zaproponował, zmotoryzowany jest.
I jak będziesz po tabletkę- weź też od razu probiotyk, o nim też zapomniałam Przepraszam, że o wszystkim zapominam, naprawdę ostatnio nie najlepiej się czuję 

Kłopot:

[JaAnna]

Nie ma problemu, rozumiem!

[izaf]

Ale się dzieje  Ja antybiotyki też podaję w żórawinie, albo kawałeczku bana  JaAnna nie znienawidzi, szybko zapomni jak się skończy 

[JaAnna]

Dałam mu żurawinkę na spróbowanie, polizał, poocierał się bródką, w końcu zjadł. No to pakuję tableteczkę w następną- odtrącił brutalnie  Czyli niebawem kolejne zapasy ze strzykawką 

[Kamulka84]

Melduję, że komplet ulotek rozwieziony po wszystkich gabinetach weterynaryjnych w Koszalinie

[Iskra]

Melduję, że komplet ulotek rozwieziony po wszystkich gabinetach weterynaryjnych w Koszalinie

 

Kłopot waży już (dopiero) 681g. Jak osiągnie 800g to pojedzie do Bytomia do Siccy na diagnozowanie i leczenie.

W ostatnim czasie zakupiłam dla podopiecznych SPK Szczecin:
- karmę ratunkową, probiotyki i wybór granulatów (Kłopot)
- suszone zioła i siano- misja "dieta dla Krówek"
- trzy transportery Gulliver 1- dla obecnych i przyszłych podopiecznych SPK
- 50kg karmy - bo uszaki od terrarysty dzielnie nadrabiają zaległości i zjadły już lwią część poprzedniego zamówienia. Plus jednak nie ma sensu zamawiać co chwilę karmy w trakcie sezonu wakacyjnego, gdzie co chwila będzie nowy królik 

Łącznie zostały złożone zamówienia na kwotę 880,94 zł 

To baaaardzo duża suma- przynajmniej dla mnie. Dziękuję wszystkim darczyńcom, dzięki którym możliwe jest opłacanie potrzeb szczeciniaków na bieżąco 

Niedługo zawita do Szczecina z Ustki dzięki Solvieg prześliczna angorka 

I ponieważ wcześniej nie zamieściłam zdjęć- oto Bohatyr, General i Kapitan:

[Kamulka84]

Wczoraj odebrałam od właścicielki tą uroczą damę. Miała trafic do schroniska, ale TOZ zadzwonił od razu do mnie i przejęłam uszaka.

To najprawdopodobniej 3,5 letnia samiczka.
Karmiona była mieszkanką zbożową, sianem, kolbami, kapustą...
Nigdy nie była u weterynarza.
Uszak ma tragicznie zaniedbane pazurki. Doszło już niestety do deformacji i nawet po obcięciu pazurków, pozostają krzywe i wygiete w bok Została wycięta również masa kołtunów z tyłka i brzucha.
Powód oddania: nie sprawdziła się jako zabawka dla dzieci, bo nie dawała się brać na ręce i przytulać, więc poszła w odstawkę

Lady Di jest nerwowa, trochę piszczy, jak się zbliża do niej rekę, ale jak minie pierwszy strach to chętnie poddaje się pieszczotom i głaskaniu. Łaknie kontaktu, bo jak się wchodzi do pomieszczenia to podbiega i zadziera łebek.

Potrzebuje rozrywki, bo chętnie szarpie i gryzie karton, rolki od papieru itp.

Ma cudną falkę nad oczkami

Ogólnie wygląda na sfrustrowaną brakiem uwagi i porzuceniem królinkę

[Solvieg]

Z królikiem z Ustki nie wyszło Oddali go komuś z rodziny.

[joac]

Lady Di jest przerozkoszna! Przepiękna! Biedna, musiała z durnymi ludźmi tyle przemieszkać, jak dobrze, że uśmiechnęło się do niej szczęście
Te pazurki, aż się serce kraje Czy naprawdę tak trudno obciąć królikowi pazurki?

Z królikiem z Ustki nie wyszło Oddali go komuś z rodziny.

Może trafi lepiej niż tam, gdzie był...? Oby!

[Solvieg]

Nie wiem, mam nadzieję że tak

[dori]

Pazurki da się  wyprostować , przynajmniej niektóre. Trzeba tylko bardzo krótko przycinać , w miarę  możliwości . No i bardzo często , co odrośnie mm to przyciąć , Potrzeba czasu i cierpliwości . Ja wyprostowałam w ten sposób mojej Kicusi po około pół roku. Nie udało mi się tylko skrajnych  przy obu łapkach , tych najgłębiej osadzonych

[joac]

Pazurki da się  wyprostować , przynajmniej niektóre. Trzeba tylko bardzo krótko przycinać , w miarę  możliwości . No i bardzo często , co odrośnie mm to przyciąć , Potrzeba czasu i cierpliwości . Ja wyprostowałam w ten sposób mojej Kicusi po około pół roku. Nie udało mi się tylko skrajnych  przy obu łapkach , tych najgłębiej osadzonych

No proszę, fajnie! Bardzo pocieszające, że maluch nie musi mieć zawsze zdeformowanych pazurków

[Kamulka84]

Starałam sie przyciąć w miarę krótko, ale nerwy są bardzo długie. Obawiam sie, że ona NIGDY nie miała obcinanych paznokci! Nie mam pojęcia jak ten królik chodził!

I od razu ostrzegam przyszłego właściciela Lady Di: jeszcze wczoraj uszak był przestraszony i na zbliżającą się rękę reagował piskiem. Natomiast juz dzisiaj Lady zaczęła rozumieć, że ręka nie robi krzywdy tylko głaszcze i tak sie jej to głaskanie spodobało, że się wręcz domaga
Obawiam sie, że z głaskaniem też raczej nie miala wczesniej styczności
Lady szuka więc wlaściciela, który będzie ją baaaardzooo duużoo głaskał

A dzisiaj juz sobie pare razy brykneła w zagrodzie - mysle, że po obcięciu pazurków łatwiej jej chodzić

[joac]

Jak fajnie, że już bryknęła!  Z tymi pazurskami to nawet pewnie chodzić nie mogła