Szczeciniaki- wątek zbiorczy uszaków ze Szczecina i okolic

[Sicca]

Malina również!
Przypominam, że ta cudnej urody panna nadal jest wolna! Kuwetkuje wzorcowo, wlezie wszędzie, zje wszystko.. no ideał!






















Kłopot również się przypomina! Urosło się nam - ważymy 3,7 kg! To już nie to biedne 800 g sprzed paru miesięcy Minus dużej wagi bieluszka jest taki, że mocniej obciąża chorą łapkę - a przykurcz bez ortezy jest coraz mocniejszy, gdy robimy mu przerwę na odsapnięcie od opatrunku, jego głowa przechyla się na lewą (słabą) stronę, poprzez co wygląda, jakby była skręcona; do tego ciężkie uszy "dociążają" głowę w nieprawidłowym kierunku.. Wobec czego sposób na Kłopota to: orteza + przejściowo kołnierz ustalający prawidłowo głowę + nieco mocniej obciążone prawe uszko. Wszystkim pełnym obaw mówię od serca: nie macie się czego bać, tylko adoptować Kłopota. Opatrunek to nic, bardziej przeraża nas niż jego! Wciąż wierzę, że uda nam się doprowadzić łapkę do doskonalszego stanu dzięki uporowi, determinacji i dużej dawce miłości. Co do charakteru Kłopota, nie skłamię pisząc, iż jest chodzącym ideałem - zgadza się z dosłownie każdym królikiem, jest bardzo łagodny, uwielbia mizianie, je tonami i to jego największy nałóg
Pragnę też poinformować, że ten nieziemsko dobry i łagodny facet jest już po zabiegu kastracji, który zniósł książkowo, albo jeszcze lepiej!

[Integra]

Te uszy Maliny to sztuczne są, prawda. Powiedzcie że są sztuczne, bo to niemożliwe mieć taaaaaakie uszyska.

[Elzbieta1950]

Oczywiście,że uszyska są sztuczne. Zrobili jej operacje plastyczną aby szybciej znalazła domek. Chcieli powiększyć piersi ale mogłaby je sobie "przykicywać" więc stanęło na uszach.

[Sicca]

Oczywiście,że uszyska są sztuczne. Zrobili jej operacje plastyczną aby szybciej znalazła domek. Chcieli powiększyć piersi ale mogłaby je sobie "przykicywać" więc stanęło na uszach.

O to,to - dokładnie - z ust mi to wyjęłaś, Elu
Cóż, czasami naturze trzeba pomóc.. w szlachetnym celu, oczywiście

[Integra]

Ojejku, naprawdę? Wow, niemożliwe.

[Agusia1990]

Bo Malina to 100% kobieta- musi słyszeć wszystko co o niej mówią

[marcin.m]

Królik był chory i leżał w łóżeczku...


no dobrze, tylko przez chwilę.  Jeden z maluchów Kiki (nazywamy ją Kluska) rozchorował się w piątek. Faktycznie, rano była zupełnie bezwładna, ale dzisiaj już próbuje odpychać się łapami. Apetyt jej dopisuje, choć trochę schudła. Rokowania są ostrożne. Dostaje antybiotyki, steryd i Ferbendazol, ma pobraną krew na przeciwciała EC. Leży sobie z termoforem w transporterze:


Chłopaki pozdrawiają ze swojej kosmicznej klatki:


I dziewczyny z parteru też:

[joac]

Jakie cudne! Zdrowiej, maluszku
Co Ty, Marcin, samiczki w chlebaku trzymasz?

[Solvieg]

Co Ty, Marcin, samiczki w chlebaku trzymasz?

Dużo zdrówka dla małego 

[herbata]

Jakie uszy - Malinko cudo jesteś - a Kłopot jakie piękne baranisko - jak ja żałuję, ze nie mam własnej chałupy z ogrodem miałabym naturalne kosiarki do trawy z nawożeniem całe lato a zima puchate pampuchy do tulenia

[Kamulka84]

Niestety choremu reksikowi się nie udało i pokicał za TM

[miniaturowaem]

..

[joac]

Bardzo mi przykro

[Elzbieta1950]

Czy chodzi o samiczkę, która leżała w łóżeczku?

[Integra]

  bardzo mi przykro. Miałam nadzieję, że maluszek da radę.

Reksiku

Czy wiadomo co dokładnie bylo przyczyną śmierci, tzn. jaka choroba? Czy pozostałe maluszki są bezpieczne od choroby?

[izaf]

Maluszku 

[dori]

 

[Iskra]

Czy wiadomo co dokładnie bylo przyczyną śmierci, tzn. jaka choroba? Czy pozostałe maluszki są bezpieczne od choroby?

To bylo e.cuniculi- więc pozostale maluszki, tak jak i większość królików mają szanse na to zachorować kiedyś

Ale e.c do świństwo Zwłaszcza jak dopadnie młodego króliczka. Teraz pomagam znajomej (od której tak ogólnie jest mój Ryo)- jeden z jej królików zachorował własnie na to Zwiotczały mu mięśnie polowy pyska, opadła głowa i trochę się kręci- i weci nie wiedzieli, znowu, co to jest 

Są też dobre wieści- do nowego domu, po 1,5r oczekiwania, pojechali Nikita i Pan Woo  Nic tak nie cieszy jak fakt, że dwa tak ciężko adopcyjne uszatki znalazły swój wspólny domek.
Wszystkim którzy pomagali w tej adopcji-  Także dla pana który wiózl je przez pól Polski i zastanawial się, co to za królicza mafia 

Tym samym transportem pojechali do nowych domów Sztorm i Wichura(Burza 2). Sztorm zamieszkal z PKowskim Poziomkiem, malutka będzie szczęśliwą jedynaczką. Zamieszali w okolicach Siccy, więc od razu mają dobrego weta pod nosem  Dla Marty, bez której nie bylo by tych adopcji- 

[marcin.m]

Czy chodzi o samiczkę, która leżała w łóżeczku?

Tak, chodzi o Kluskę.

Czy wiadomo co dokładnie bylo przyczyną śmierci, tzn. jaka choroba? Czy pozostałe maluszki są bezpieczne od choroby?

Dokładnie niewydolność oddechowa. Po prostu przez EC miała sparaliżowane część mięśni biorących udział w oddychaniu, przez co nie była w stanie kaszlnąć ani kichnąć, co po kilku dniach spowodowało problemy z płucami.

Prawdopodobnie wszystkie maluszki są nosicielami EC. Większość królików jednak nie choruje z tego powodu, podobnie jak 99% nas z powodu toksoplazmozy. W poniedziałek będą wyniki serologii Kluski, wtedy ostatecznie będzie można potwierdzić nosicielstwo.

Co Ty, Marcin, samiczki w chlebaku trzymasz?

To nie chlebak, tylko międzygwiezdna stacja kosmiczna chłopaków, na pięterku nad dziewczynami. Nikt z Was się nie bawił będąc dzieckiem w stację kosmiczną?

[Snoopy]

Wiem, iż królikowa sytuacja w Szczecinie nie jest najłatwiejsza, ale poproszono mnie o pomoc, więc spróbuję.
Do oddania jest królik - z tego co wiem, przyniesiony do kogoś przez znajomych na chwilę .... natomiast chwila ta trwa do dzisiaj. Nie było by problemu gdyby nie to, że dziecko, w którym ów królik przebywa ma uczulenie. Taką wersję usłyszałam od znajomego, który zgłosił się do mnie z prośbą o pomoc. Niewiele wiem o tym zwierzu - najprawdopodobniej młody samiec ok 6 miesięcy. Domyślam, się, że pewnie nie kastrowany (wiek jeszcze młody). Ponieważ nie mam kontaktu do osoby, która bezpośrednio chce oddać królika, nie wiem czy jest zdrowy czy chory, jakie ma przyzwyczajenia ani jaki jest. Wiem tyle, że królik jest oddawany razem z wyposażeniem widocznym na zdjęciu.



Postaram się uzyskać więcej info na temat Białaska (tak go sobie nazwałam). Jednak gdyby znalazł się ktoś, kto ma trochę miejsca i czasu na nowego towarzysza bardzo proszę o kontakt.