Opowiem wam cos,mialam kroliczka liliputka Bugsa razem byl ze swinka morska,wet stwierdzil,ze to dziewczynka wiec nazywalam ja Baxi,a ze mam swira na punkcie krolo po miesiacu pojawil sie u mnie nastepny krol--samczyk wedlug oceny weta. Zawiozlaw samca do kastracji,bo chcialam ich zaprzyjaznic,po 2 godz,wet dzwoni i mowi,ze to SAMICZKA /nie sprawdzil przed narkoza zauwazyl dopiero przystepujac do kastracji!!!/ odebralam ja po paru godz,po obudzeniu sie z narkozy.
Tak wiec zadowölöna,ze nie musze kastrowac bo to 2 panny zaprzyjaznilam je. Po miesiacu urodzily mi sie 2WNUKI jak sie okazalo,bylo na odwrot:
Chlopak,okazal sie samiczka
Samiczka okazala sie samcem
Wet ani jeden ani drugi nie rozpoznal!!!