OK, byłam dzisiaj u małych prawie pół dnia
Kąpiel+suszenie zajęły nam sporo tego czasu. Małe diabełki są już nieco czystsze i nieco mniej zakołtunione- w poniedziałek przyniosę trymer, i będą prawie łyse pewnie po usunięciu kołtunów
Małe jedzą- ogromne ilości jedzenia. Od wczoraj pochłonęły górę siana, michę jedzenia, wypiły sporo wody. Rano już na mnie czekały na "śniadanie"
Dzisiaj nie było już wzdętych brzuszków
Brzusie były napełnione jedzonkiem, okrągłe, ale nie wzdęte.
Maluchy ważą:
Rudy: 0,5 kg
Biały: 0,4 kg
Czarny: 0,4 kg
Biało-Czarny: 0,5 kg
Myślałam, że kąpiel zniosą dużo gorzej. Tymczasem np. czarny po włożeniu do wody zrelaksował się i bardzo mu się podobało. A przy suszeniu nastawiał się co i rusz pod lepszy dla niego strumień ciepłego powietrza
Najmniej moczenie podobało się biało-czarnemu
Kupiłam sianko, mieszankę, granulat, dwie paczki suszków, hexoderm, lakcid 12 ampułek, espumisan.
Prosicie o to, czego nam potrzeba? Proszę bardzo:
1. Jedzenie: siano, granulat, ew. mieszanka, suszki, żwirek.
2. Szampon: hexoderm albo nizoral.
3. Witaminy dla królików.
4. Z akcesorii: kuweta. Gdyby ktoś miał do oddania klatkę 100 cm... bo mamy pożyczoną klatę od baby, od której zabierałam króliki- i za długo jej mieć nie możemy.
5. Funduszy na leczenie. Oraz leków: Imaverol, Lakcid, Provita.