Zadnego zwierzecia nie mozna bic, szarpac, ani nic z tych rzeczy. Przemoc w niczym nie pomoze, wrecz zaszkodzi. Zreszta nie traktujmy zwierzat tak jakbysmy sami nie chcieli byc traktowani.
Musisz stanowczo powiedziec tacie, zeby nie straszyl krolika, ze to tez jest znecanie sie nad zwierzeciem, bo krolik nie czuje sie bezpieczny we wlasnym domu.
U krolikow nie ma ograniczenia, jesli chodzi o wypuszczanie z klatki. Musi biegac poza klatka najdluzej jak sie da. Sa kroliki, ktore mieszkaja bezklatkowo.
Jesli podgryza cie podczas karmienia, to moze dlatego, ze mysli, ze nie dostanie, albo nie moze sie doczekac. jesli wkladasz miseczke do klatki, to poczekaj az krolik z niej wyjdzie. Ja zawsze stawialam miseczke obobk klatki i potem otwieralam klatke. Wiec krolik nawet rozochocony nic nie mogl mi zrobic. Wiele krolikow nie lubi jak sie cos robi w klatce, sprzata itd. Dlatego trzeba ograniczac czynnosci, ktore go moga draznic. Np. sprzatac jak krolik jest na wybiegu, zeby sie nie stresowal.