Autor Wątek: Pszczółka... królinka do której szczęście coś nie chce się uśmiechnąć :(  (Przeczytany 113014 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline monika2415

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 12081
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Szczecin/Manchester
  • Moje króliki: Krispie (27.06.2009)
  • Za TM: Niusia (02.12.2007 - 14.08.2014) Słoneczko nasze najdroższe ... nigdy o Tobie nie zapomnimy :*
Nareszcie  :hura: Pszczółeczko  :onajego

Offline duchess1990

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 155
  • Płeć: Kobieta
Super!!! Życzę Pszczółce wiele dobroci, na która bez wątpienia zasługuje... Kochana Malutka, mam nadzieję, że teraz trafiła na szczęśliwy i kochający domek :heart: Czekam na wieści z nowego domku!!

Offline natusia005

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 40
  • Płeć: Kobieta
Bardzo bardzo się ciesze...
Ten czlowie,ktory ją wział naprawde ma Wielkie serce!!! Oby wiecej na swiecie bylo takich ludzi!
Wszystiego dobrego Pszczoleczko :*:*:*:*

Daguchna

  • Gość
Pamiętam, jak wieki temu zbieraliśmy dla niej pieniądze... Przez całą moją nieobecność forumową sądziłam, że w końcu ktoś ją wziął. Szkoda, że to tyle trwało, ale grunt, że wyszło :) I jak tam w nowym domku? Opowiadajcie, prędziutko :D

Offline xxxastarothxxx

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2223
Właśnie jak w nowym domku ? Czekamy na wieści z niecierpliwością :)


Offline madzia85

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2523
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Azyl Dla Królików w Toruniu
Hmm losy Pszczółki są niezwykle skomplikowane, aż trudno opisać wszystko w kilku zdaniach ;-)

Życie po raz kolejny nas zaskoczyło i aby już dłużej nie komplikować życia i Pszczółce i wszystkim innym została podjęta decyzja, że mała zostaje tam, gdzie obecnie przebywa  :bukiet

Tak więc historia jej adopcji zakończyła się szczęśliwie i mała może już się śmiało wszystkim chwalić, że po kilku latach "bezdomności" ma swój własny, wspaniały dom  :przytul:

Myślę, że temat można przenieść już do archiwum aby ustąpić miejsca innym potrzebującym uszatkom, które nadal czekają na swoją szansę.

A Wam wszystkim - zaangażowanym w pomoc dla małej przez te kilkanaście długich miesięcy jeszcze raz serdecznie dziękujemy w imieniu własnym no i oczywiście Pszczółki  :przytul: