Z Klopsikiem jest wszystko ok.Żadnych ataków innych objawów chorobowych czy dziwnych zachowań.Śladu nie ma po tamtym zdarzeniu
Dlatego też Piasecki poradził mi,żeby na razie się wstrzymać, bo "to nie ma w tej chwili sensu".Takie ataki, jakie on wtedy miał mogą mieć wszelakie podloże i w ogóle mogą się więcej nie powtórzyć, bo...milion powodów.Dlatego powiedział,żebyśmy sie na razie wstrzymali.Jak coś się wydarzy, to od razu zabierzemy się do działania.A troche wstyd się przyznać,ale 100 piechotą nie chodzi,a ja na razie próbuję się wygrzebać z dołka.Nie wiem,może jak dostanę z Anglii zwrot podatku, to porobie im obojgu badania nawet jeśli nic się nie wydarzy...Chociaż wiadomo,że te badania i tak niewiele mówią.Nawet jeśli wynik wyjdzie pozytywny, to leczenie królika,jeśli nic się nie dzieje, nie ma sensu, bo to nie przebiega bez szkody dla organizmu.
Więc zdecydowałam się na razie wstrzymać...