W zwróceniu uwagi nie ma nic trudnego ; ).
Podejdź, i kulturalnie powiedz, że Uszaki gotują się w swoich akwariach (oczywiście, nie mów "gotują", tylko ujmij to inaczej), że pomieszczenia są
stanowczo za małe jak na taką liczbę zwierząt, że są to niegodne, i nieodpowiednie warunki itd... Powiedz też o piciu, dostępie do sianka, itp.
Jeśli będziesz widziała, że słuchają, i traktują poważnie- nie strasz TOZ-em, itd. Jeśli będą Cię mieli gdzieś, postrasz odpowiednimi instytucjami.
Możesz już napisać maila, do TOZ-u, Iwony Kossowskiej (SPK).
I najważniejsze: nie bój się! Od Ciebie zależy los tych Uszaków, ja też kiedyś przed "interwencją" w sklepie się bałam...