Z 2 godzinki temu zauważyłam, że moja królinka jest osowiała, tylko siedzi albo leży, rano zjadła troszke marcheweczki, teraz już nie chce nic jeść, a najgorsze jest to że nie widze bobków. Wiem, że najlepiej jechać do weta ale w tym momencie nie mam z kim;( nie ma kto mnie zawieźć, dopiero pod wieczór. Dlatego pisze tu, jak moge jej pomóc jakimiś domowymi sposobami? Podałam już jej siemie lniane przez strzykawke, masowałam troszke brzuszek, co moge jeszcze zrobić?
EDIT: właśnie poobserwowałam królinke, wode pije sama, i zaczęła troszke latać po klatce..