Poza tym sama nie musisz sterylizować. Jeśli się mylę, to proszę, poprawcie mnie, ale chyba jest dość sporo wysterylizowanych już królików, które tylko czekają na adopcję. Więc na to mama nie musiałaby się zgadzać, bo byłoby już po tym całym stresie. I zawsze masz jednego królika gotowego, jeśli swojego nie chcesz temu poddawać. Ze sklepu weźmiesz na pewno bez kastracji/sterylizacji, co znacznie utrudnia zaprzyjaźnienie się uszu...
Ale okej, być może dla niej to za wiele zachodu żeby spotkać się i podpisywać umowę. Ale tak jak napisała Kitty- możesz wziąć królika z allegro czy innych stron, gdzie nie trzeba nic podpisywać, po prostu bierzesz królika pod pachę i idziesz.
To o wiele lepszy dla niego los, niż trafić na jakiegoś maniaka hodowli węży.