Cześć,
Nie chce zakładać nowego tematu, więc odświeżę ten, otóż mam podobny problem i chcialam sie dowiedziec czy sianko z melisą pomogło? Moja Gryzolda ( też 0,5 roku ) szaleje, z tą różnicą że nie nad ranem ale od ok 2 w nocy, z przerwami do 5-6. Nie jest zamykana w klatce na noc, na dzień z resztą też więc ma możliwość się wybiegać, wydrapać i w ogóle ale mimo to od ok2 tygodni codziennie w nocy wyprawia cuda, kopie, drapie, wskakuje na łóżko (po 15 razy pod rząd
![lolek :lol](http://forum.kroliki.net/Smileys/default/lolek.gif)
), biega sprintem, wskakuje na klatke, gryzie dykty tekturowe, meble, jak zaczynam ją glaskać to na ten czas sie uspokoja, a potem od nowa. Mimo iż w dzień sie wybiega to i tak w nocy to samo. Wiem, że częściowo są odpowiedzialne za to hormony i mam zamiar wkrótce ją wysterylizować ale do tego czasu musze cos wymyslic, tylko co? Juz probowalam zakłócać jej sen w ciągu dnia - nic nie dalo, zostawiać dużo miejsca do biegania ( nie tylko moj pokoj ) - nic nie dalo, dawać jej jedzenie na noc żeby się tym zajęła - nic nie dało,wstawilam jej specjalne pudlo żeby w nim się bawiła - nic nie dało, próbowałam zamknąć ją w klatce to było jeszcze gorzej, tak z nią walczyła że udało jej się otworzyć drzwiczki, co za rozbójnik maly hehe
![bunny :bunny:](http://forum.kroliki.net/Smileys/default/bunny.gif)
Jak ktoś ma jakiś pomysł albo mial podobny problem to jak go rozwiązaliście?