Wczoraj w nocy na gg napisała do mnie SylwiaG. Informowała mnie o tym, że w rybnickim centrum handlowym w bardzo złych warunkach są trzymane zwierzęta. Dzisiaj znowu przeszłam się po zoologach i oczywiście odwiedziłam owo centrum handlowe.
Wszystkie słowa SylwiG się potwierdziły. Zwierzęta (nie tylko króliki) są trzymane na trocinach, bez wody i bez mieszanki nawet. Woda na dnie misek jest zanieczyszczona trocinami... Oczywiście wyszłam z nowym nabytkiem, świnką morską - waga 0,130 g (osesek) świerzb i grzybica... całe ciałko pokryte ranami...a Pani doktor na jej widok powiedziała (cyt)...Jezus Maria(...). Sprawę pilotuje Fenek, będziemy sprawie nadawać bieg.
W sklepach tej sieci są jeszcze dwa dorosłe króliki, których oczywiście nie chcą się pozbyć, tylko chcą je sprzedać, za bagatela - 40 zł sztuka.
Moje pytanie jest takie, czy SPK może wystosować odpowiednie pismo do tej sieci sklepów? To jest po prostu nienormalne.....Czy ja mam napisać, przesłać a Ktoś z Zarządu by podpisał i wysłał pocztą?
Jest jeszcze jeden sklep zoologiczny, jutro pójdę do niego, bo też mam sygnały, że królikom źle się tam dzieje.
Generalnie wszędzie chodzę z Olą. Ola ubrana na różowo więc od razu nas rozpoznają. Głupie uśmiechy, poszturchiwanie na nasz widok. Jest to dla mnie bardzo przykre. Zawsze mówię dzień dobry i do widzenia, i czy była by Pani uprzejma, nie wyzywam, nie krzyczę. Mam wyższe wykształcenie, potrafię rozmawiać z ludźmi bardzo mi z tym wszystkim źle. No to chociaż Wam się tu wyżale..........