Autor Wątek: SOS  (Przeczytany 3764 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Hetahe

  • Gość
SOS
« dnia: Styczeń 11, 2011, 14:27:48 pm »
Kochani, Piesek mi się pochorował :( w tej chwili jestem w Krakowie ale nie wiem czy nie wrócę dziś jeszcze do domu. Z tego co mówił mój brat, bo był u naszego psiokociego weta,  Piesek ma gorączkę, "silną duszność nad prawym płucem" i ropną wydzielinę z noska która utrudnia mu oddychanie, nie rusza się, siedzi w kącie osowiały (a to był przecież diabeł nie królik) a najgorsze, że nie chce jeść ;( zaczęło mu się to wczoraj, dostał antybiotyk, dziś antybiotyk + coś, co miało mu ułatwić oddychanie + jeszcze coś, ale nie wiem już co (był z nim mój brat, który chodzi do podstawówki) zastanawiam się w ogóle czy nie najlepiej by było gdybym pojechała dziś po niego i wzięła go do dra Barana, tylko pytanie czy półtoragodzinna podróż PKP nie pogorszy tylko sprawy :(

strasznie się boję, najgorsze że on nie chce jeść, w związku z tym mam ogromną prośbę do osób z Krakowa :
czy ktoś z Was ma może u siebie w domu Critical Care Oxbowa? To jest na "świecie królika" za 20zł tylko zanim to by doszło to mi królik zejdzie ;(  zaraz muszę iść na zajęcia, gdyby ktoś z Was miał i jakimś cudem byłby mi w stanie podrzucić dziś na Rynek koło godziny 16.30, bo o tej godzinie kończę, to bardzo proszę o sms: 531208130 :(  byłabym ogromnie wdzięczna :(

PS. Ów psiokoci wet mówił jeszcze że to może być pomór.. to możliwe? :(( Piesek był szczepiony :((

EDIT: dzwoniłam do brata, Piesek skubnął trochę warzyw i ziół, troszkę pokicał, wcześniej się podobno trząsł, teraz już mu przeszło. Dzwoniłam do Arki żeby się skonsultować, ale dr Baran nie może w tym momencie rozmawiać :( będę próbować jeszcze po zajęciach. w tym momencie muszę lecieć :(
« Ostatnia zmiana: Styczeń 11, 2011, 14:46:12 pm wysłana przez Hetahe »

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Odp: SOS
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 11, 2011, 15:45:51 pm »
odniki Tosiek tez byl tak "zatkany" aby ulatwic mu oddychanie robila mu ihalacje.....tak mi sie wydaje..kurcze meczy sie biedak..do tego wyciek z noska..trzymam kciuki ...aby jak najszybciejm u przeszlo..
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

nuka

  • Gość
Odp: SOS
« Odpowiedź #2 dnia: Styczeń 11, 2011, 15:57:48 pm »
Podróż PKP zniesie spokonie, zadbaj tylko żeby był opatulony w czasie przebywania na dworze i odkryty w nagrzanym  PKP

Hetahe

  • Gość
Odp: SOS
« Odpowiedź #3 dnia: Styczeń 11, 2011, 18:54:05 pm »
Pieskowi się polepszyło. Zaczął jeść i pić, zaczął się ruszać i ma już mniejszy katar. Dzięki Bogu... Reniaw, Twoje kciuki czynią cuda :D Dziękuję Nuka za radę, będę wiedziała w razie czego :)  Przepraszam że panikuję, ale wiecie jak to jest... najgorsze że mnie nie było na miejscu, ale na szczęście sytuacja chyba opanowana... Żeby tylko znów mu się nie pogorszyło no i żeby Agaryk tego nie złapał...

nuka

  • Gość
Odp: SOS
« Odpowiedź #4 dnia: Styczeń 11, 2011, 23:13:58 pm »
Ja bym jednak przebadała zwierza u króliczego weta. Tak dla świętego spokoju i pewności ze rzeczywiście nic mu nie dolega.

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Odp: SOS
« Odpowiedź #5 dnia: Styczeń 12, 2011, 09:33:32 am »
fajnie,ze lepiej.. :lol.porzadne przeziebienie go zlapalo..byl osluchany?jest na lekach? ja bym na Twoim miejscu robila inhalacje..napewno pomoga,a nie zaszkodza,ulatwia oddychanie i "zejdzie" katar szybciej
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein