Mały był ślicznym białym lewkiem, chłopczykiem z ropniem. Po kroplówce nastąpiła poprawa i Pani dr postanowiła o niego powalczyć. Nie jadł od soboty, był słaby, był zbyt późno przyniesiony do weta, leki nie zdążyły zadziałać.... kicaj maluszku za TM tam już nic nie boli