Kochani, Piesek mi się pochorował
w tej chwili jestem w Krakowie ale nie wiem czy nie wrócę dziś jeszcze do domu. Z tego co mówił mój brat, bo był u naszego psiokociego weta, Piesek ma gorączkę, "silną duszność nad prawym płucem" i ropną wydzielinę z noska która utrudnia mu oddychanie, nie rusza się, siedzi w kącie osowiały (a to był przecież diabeł nie królik) a najgorsze, że nie chce jeść
zaczęło mu się to wczoraj, dostał antybiotyk, dziś antybiotyk + coś, co miało mu ułatwić oddychanie + jeszcze coś, ale nie wiem już co (był z nim mój brat, który chodzi do podstawówki) zastanawiam się w ogóle czy nie najlepiej by było gdybym pojechała dziś po niego i wzięła go do dra Barana, tylko pytanie czy półtoragodzinna podróż PKP nie pogorszy tylko sprawy
strasznie się boję, najgorsze że on nie chce jeść, w związku z tym
mam ogromną prośbę do osób z Krakowa :
czy ktoś z Was ma może u siebie w domu Critical Care Oxbowa? To jest na "świecie królika" za 20zł tylko zanim to by doszło to mi królik zejdzie
zaraz muszę iść na zajęcia, gdyby ktoś z Was miał i jakimś cudem byłby mi w stanie podrzucić dziś na Rynek koło godziny 16.30, bo o tej godzinie kończę, to bardzo proszę o sms: 531208130
byłabym ogromnie wdzięczna
PS. Ów psiokoci wet mówił jeszcze że to może być pomór.. to możliwe?
( Piesek był szczepiony
(
EDIT: dzwoniłam do brata, Piesek skubnął trochę warzyw i ziół, troszkę pokicał, wcześniej się podobno trząsł, teraz już mu przeszło. Dzwoniłam do Arki żeby się skonsultować, ale dr Baran nie może w tym momencie rozmawiać
będę próbować jeszcze po zajęciach. w tym momencie muszę lecieć