Autor Wątek: Królik padlinożerca...  (Przeczytany 5856 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Gosiek

  • Gość
Królik padlinożerca...
« dnia: Luty 17, 2006, 11:28:59 am »
Przy okazji rozmowy na temat króliczka z allegro, któremu dają paluszki i delicje...aż mi wstyd za Klopsa,ale muszę to z siebie wyrzucić.Kilka dni temu wszedł do mnie brat z kanapką z szynką.Klops oczywiście musial sprawdzić czy moze czegoś smakowitego tam nie ma.Więc powiedzialam bratu,żeby pokazał Klopsikowi,że ta kanapka go nie zainteresuje...a on...ugryzł kawał szynki i wciągnął!! :beksa:  :roll: Czemu moje zwierzaki zawsze są jakieś dziwne...uhm... :oh:  :...:

lavirien

  • Gość
Królik padlinożerca...
« Odpowiedź #1 dnia: Luty 17, 2006, 12:01:20 pm »
mój Dzikusek po prostu głupiał na punkcie ludzkiego jedzenia, nie mogłam niczego wnosić do pokoju, bo zaraz mi do talerza właził :?
natomiast Nitka powąchała ostatnio kanapkę z wędliną - odrzuciło ją i uciekła :hehehe:

Maja

  • Gość
Królik padlinożerca...
« Odpowiedź #2 dnia: Luty 18, 2006, 20:10:03 pm »
hehe ja myślę poprostu, że każdy królik (jak i człowiek zresztą) ma swoje dziwactwa :)

Katasza

  • Gość
Królik padlinożerca...
« Odpowiedź #3 dnia: Luty 19, 2006, 01:12:13 am »
tylko wlasnie my ludzie, jestesmy od tego, zeby owe dziwactwa temperowac. dla krolika takie podjadanie ludzkiego jedzenia moze byc szkodliwe. rozumiem, ze zdarzaja sie rozne wypadki. moje tez najchetniej dorwalyby sie do wszystkiego co w zasiegu pyszczka, jednak staram sie naprawde uwazac, wylacznie ze wzgledu na kroliki.

Maja

  • Gość
Królik padlinożerca...
« Odpowiedź #4 dnia: Luty 19, 2006, 09:18:02 am »
Niom, to prawda że trzeba tego pilnować bo gdyby królik miał możliwość jedzenia wszystkiego co mu w zęby wleci to by to poprostu jadł, bez większego zastanowienia czy mu to zaszkodzi czy nie. To MY mamy "myśleć" za królika i dodatkowo mieć oczy wokół głowy (tata zawsze tak mówi odnośnie mojej 5-letniej siostry). Także pośmiać się z takich jego jednorazowych głupotek można, ale tak na serio to trzeba na to uważać jak powiedziała Katasza

Gosiek

  • Gość
Królik padlinożerca...
« Odpowiedź #5 dnia: Luty 19, 2006, 17:23:40 pm »
Pewnie,że trzeba. Oprócz upodobania do mięsa, Klops ustwicznie próbuje się dorwać do moich swiec zapachowych...w celach konsumcyjnych oczywiście  :? Strach pomyśleć co to mogłoby oznaczać dla jego organizmu...Ale czasem nie mogę się nadziwić jego upodobaniom  :roll:

Maja

  • Gość
Królik padlinożerca...
« Odpowiedź #6 dnia: Luty 19, 2006, 18:05:43 pm »
No cóż, jak świeca ładnie pachnie to czemu nie? :hehehe:

Gosiek

  • Gość
Królik padlinożerca...
« Odpowiedź #7 dnia: Luty 19, 2006, 18:15:40 pm »
no dobra, jak byłam mała to też spróbowałam pachnące owocowo mydło...ale raczej mi nie smakowało  :? a jemu to wystarczają chyba tylko doznania zapachowe  ;-)

Maja

  • Gość
Królik padlinożerca...
« Odpowiedź #8 dnia: Luty 19, 2006, 18:36:13 pm »
i znajomość Klopsa ze świeczkami na takim etapie powinna zostać ;-)

Katasza

  • Gość
Królik padlinożerca...
« Odpowiedź #9 dnia: Luty 19, 2006, 19:29:45 pm »
przypadek z innego forum. fretka chciala uzyc peelingu swojej pani... i uzyla, ale od wewnatrz. skonczylo sie to zyganiem jak kot. wlascicielka w pore zareagowala bo mogloby byc naprawde kiepsko. majac zwierzeta trzeba naprawde sie wytezyc. bo one potrafia takie rzeczy wykombinowac....

Gosiek

  • Gość
Królik padlinożerca...
« Odpowiedź #10 dnia: Luty 19, 2006, 20:21:39 pm »
Jedna moja szczurzyca nauczyła się otwierać kremy  :diabel:  :oh:
Na szczęście króliki aż tak zwinne nie są...
Aha no i oczywiście zawsze jak coś czytam, to Klopsik musi spróbować...i nie ważne,że ma swój zeszyt do gryzienia, który mu podtykam pod nos  ;-)