Autor Wątek: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...  (Przeczytany 19990 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #20 dnia: Styczeń 07, 2011, 16:38:53 pm »
Py$ka, bardzo mi przykro :( Kurcze, weci to czasem tak szaleja z tymi lekami, ze nie wiem... Teraz na wszytsko dobry jest steryd? :/
naprawde bardzo mi przykro ;(

Czy lekarka ustosunkowala sie jakos do faktu, ze kroliczek zmarl zaraz po podaniu lekow? (przepraszam za to pytanie, ale wkurza mnie taka bezkarnosc weterynarzy...)

Py$ka

  • Gość
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #21 dnia: Styczeń 07, 2011, 16:47:42 pm »
Nie przyznała się, zaczęła wciskać mi kit, że królik się zestresował i dlatego padł na serce.. Myślała, że jestem kretynką i jej uwierzę ... Jeszcze pomyślę co z tym zrobić. Ma dokładnie wypisane co i ile podała oraz stan w jakim przywiozłam królika, zasięgnę rady specjalistów i zobaczy co powiedzą...
a tak naprawdę to co ja mogę w tej sytuacji zrobić?? Ktoś z was miał taki przypadek ??

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #22 dnia: Styczeń 07, 2011, 16:57:37 pm »
Py$ka, ja szczerze mowiac nie spotkalam sie jeszcze z wyciaganiem konsekwencji za niekompetencje weta :(

Ja nie wiem, rutyna (niewiedza?) chyba powoduje, ze strzelaja lekami na prawo i lewo, tak: dla nich to tylko zwierzak, a nie zdaja sobie sprawy, ze dla opiekuna to caly swiat :(((

Trzymaj sie :przytul

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #23 dnia: Styczeń 07, 2011, 17:09:22 pm »
napewno bardziej kompetente dziewczyny sie wypowiedza ale z tego co wiem to steryd jest podawany ucholom "lejacym sie przez rece"ale warunkiem jest dokladnie dobranie dawki bydz moze duza moze "zabic" krolika..
nie wiadomo czy w ogole Twojemu ucholowi byl potrzebny steryd skoro byl przeziebiony..
ja tez mialam tak sytuacje,ze weci byli winni smierci moich ucholi,przedawkowali narkoze czy wybudzacz do niej..nie wiem..sekcja bylaby pewnie potrzebna aby cokolwiek zrobic..ja nie mialam  na to sily..moze ktos poradzi co zrobic w takiej sytuacji
przykro mi bardzo. :(.Brendonek byl odbiciem mojego poprzedniego Funiola..przytulasny byl..jak widac na zdjeciach..
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Offline Tynuta

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2179
  • Płeć: Kobieta
    • Facebook
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #24 dnia: Styczeń 07, 2011, 17:11:08 pm »
Bardzo mi przykro z powodu króliczka  :swieca: Tym bardziej, że czujesz nie tylko żal ale i gniew, że mogło się to skończyć inaczej :/

Py$ka

  • Gość
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #25 dnia: Styczeń 07, 2011, 17:16:32 pm »
Mi się wydaje, że to ten steryd go zabił:(
Pani pytała mnie czy chcę sekcje, ale dla mnie to jest tak oczywiste, że sekcja nie była by konieczna. Moze jeszcze dziś zeskanuję to co napisała ta lekarz i wrzucę na forum ...

Offline pb

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1043
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #26 dnia: Styczeń 07, 2011, 17:55:41 pm »
strasznie mi przykro  :placze
biedne maleństwo  :swieca: 

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #27 dnia: Styczeń 07, 2011, 18:00:46 pm »
Mi się wydaje, że to ten steryd go zabił:(
Pani pytała mnie czy chcę sekcje, ale dla mnie to jest tak oczywiste, że sekcja nie była by konieczna. Moze jeszcze dziś zeskanuję to co napisała ta lekarz i wrzucę na forum ...

mnie tez sie wydaje,ze steryd byl przyczyna smierci..ale nawet przy podaniu sterydu nie powinien uchol odejsc
sekcja jest potrzebna aby wine udowodnic..jak Pani Ci pisala?wetka?
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #28 dnia: Styczeń 07, 2011, 18:01:56 pm »
Bardzo współczuję :(
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline pb

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1043
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #29 dnia: Styczeń 07, 2011, 18:05:34 pm »
niekompetencja weterynarzy jest porażająca, zwierzęta odchodzą a oni sobie nic z tego nie robią :(
mi tez sie wydaje że sekcja była by pomocna w udowodnieniu winy

Offline sayaha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 425
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Mysłowice
  • Moje króliki: Choco, Lilo
  • Pozostałe zwierzaki: Bazyl
  • Za TM: Kula
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #30 dnia: Styczeń 07, 2011, 18:33:29 pm »
Cały czas miałam nadzieję, że jednak przeczytam dziś, że z Brendonkiem wszystko dobrze. To bardzo smutne. Powinnaś zrobić wszystko, żeby udowodnić, że to była wina wet. Nie powinni pozostawać bezkarni wobec swoich przewinień, większych lub mniejszych lecz zawsze bolesnych dla nas - opiekunów.  :placze  :swieca:

Offline misia01

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2367
  • Płeć: Kobieta
    • Namaluję obrazy
  • Lokalizacja: Minsk Maz.
  • Pozostałe zwierzaki: koty,psy,konie
  • Za TM: Misia (13.03.2020 r) :(
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #31 dnia: Styczeń 07, 2011, 20:18:13 pm »
Ja za wszelką cenę bym starała się udowodnić winę tego konowała  :zonka: on nie może być bezkarny !!  
dla brendonka  :swieca: i wszystkich królików,które straciły życie z winy weta  :swieca: :swieca: :swieca:
« Ostatnia zmiana: Styczeń 07, 2011, 20:21:22 pm wysłana przez misia01 »

Py$ka

  • Gość
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #32 dnia: Styczeń 07, 2011, 20:41:24 pm »
Teraz żałuję, że nie poprosiłam o sekcję  :(
Wydawało mi się, że ona tylko wykaże zawał serca i zawartość tych trzech leków, (czyli to co wiedziałam) a co konkretnie przyczyniło się do tego zawału w sensie który z leków to już nie będzie można wykazać, one były podane jeden po drugim w przeciągu 10-15 sekund. Już mnie nie dołujcie proszę, teraz już tego nie zmienię ...

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #33 dnia: Styczeń 07, 2011, 20:57:08 pm »
Py$ka, ja tez nie zdecydowalabym sie na sekcje. Tym bardziej, ze powinna ona zostac wykonana przez lekarza z innej lecznicy. Inaczej skad pewnosc, ze podaliby prawde?

Trzymaj sie kochana :przytul Teraz to juz chyba nie ma co tego roztrzasac. Bedziemy przestrzegac przed ta lekarka na forum.

Offline ko_da1

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 404
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #34 dnia: Styczeń 07, 2011, 21:06:54 pm »
bez  sekcji  trudno będzie  Ci cokolwiek  udowodnić , możesz  zgłosić  co się stało w inspektoracie  weterynaryjnym w Twoim rejonie , z tego co wiem oni skargi  sprawdzają  i  rozpatrują, musisz podać nazwiska   , wszystko opisać  i udostępnić im to co masz ..... mam nadzieje  że  to coś da ....

Brykaj maleńki  po zielonych łąkach  smutny_krolik :swieca:

Pusia za  TM

Offline sayaha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 425
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Mysłowice
  • Moje króliki: Choco, Lilo
  • Pozostałe zwierzaki: Bazyl
  • Za TM: Kula
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #35 dnia: Styczeń 07, 2011, 22:06:31 pm »
bez  sekcji  trudno będzie  Ci cokolwiek  udowodnić , możesz  zgłosić  co się stało w inspektoracie  weterynaryjnym w Twoim rejonie

to może coś dać bo przecież Py$ka wspominała, że też kot jej znajomej umarł po sterydach u tej samej wet.

Offline andźka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 171
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #36 dnia: Styczeń 07, 2011, 22:20:27 pm »
Py$ka, ja tez nie zdecydowalabym sie na sekcje. Tym bardziej, ze powinna ona zostac wykonana przez lekarza z innej lecznicy. Inaczej skad pewnosc, ze podaliby prawde?
Sekcja miałaby sens gdyby wykonywał ją wet z zupełnie innej przychodzni/kliniki w przeciwnym razie kompletnie mija się z celem zresztą nie wiem czy w ogóle warto by ją robić w tym samym mieście bo u weterynarzy może byc tak jak u lekarzy "ręka rękę myję", smutne to ale prawdziwe, niestety...


Offline monika.k

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 746
  • Płeć: Kobieta
  • żyj tak jakby każdy dzień miał być ostatnim
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #37 dnia: Styczeń 07, 2011, 22:42:35 pm »
Sterydy podawane dożylnie nie są bezpieczne, po drugie na jeden organizm może nie zadziałać ,a inny może właśnie tak zareagować.Szkoda słów ja tez miałam nadzieję,że może jednak się uda lekarz powinien mówić co podaje i ew jakie konsekwencje mogą z tego wyniknąć.Króliczek się już nie męczy,kica szczęśliwy za TM
na drogę  :swieca: :swieca: :swieca:
Dziunia-baranek podrzutek , Pusia-o.belg znaleziona na ulicy. ; Dukat adoptowany z spk , Zebek i Misia adoptowane. Koty - Behemot vel Cynamon, Szaruś, Kubuś, Anielka, Chmurek.Za TM- Tuptuś, Dżekuś , Sisi  (31 październik 2010) , Trusia (9 maj 2011), Lucy - lewek ( 2012 ).



Py$ka

  • Gość
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #38 dnia: Styczeń 07, 2011, 23:08:15 pm »
Zadzwoniłam do tej kliniki... Mają zamrożone ciało Brendona, poprosiłam o sekcję i Pani powiedziała, że zrobi co w jej mocy, żeby ta sekcja doszła do skutku, generalnie zdaję sobie sprawę, że sekcje powinno robić się na świeżym ciele, bo w zamrożonym są już nieco komórki zmienione, ale w tym przypadku to nie ma znaczenie, bo chodzi tylko o to żeby stwierdzić, że królik zmarł na zawał, a myślę że nawet przy zamrożonym ciele to da się stwierdzić. Jestem dobrej myśli .....
Jeśli okaże się, że to wina tej Pani, to zrobię co w mojej mocy, żeby już więcej nie popełniła błędu ....

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #39 dnia: Styczeń 08, 2011, 10:41:41 am »
jestes WIELKA..zawal jak najbardziej bedzie widac..to blizna na miesniu sercowym..
Pyska steryd zostal podany dozylnie? :wow
trzymam kciuki..za powodzenie
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein