Jeśli to zator, królikowi trzeba dać lekarstwa, nie można czekać. Ona się męczy. Gdy ciebie coś boli to bierzesz tabletkę. Za królika to my jesteśmy odpowiedzialni i to my powinniśmy pilnować, żeby się lepiej poczuł.
Ech, naprawdę nie rozumiem, dlaczego niektórzy tak zwlekają z pójściem do weterynarza, kiedy wyraźnie widać, że uszak się męczy. Takie myślenie, że "może jednak samo przejdzie" jest nieodpowiedzialne.
Rodzicom o tym mówiłaś?