Autor Wątek: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...  (Przeczytany 19987 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Py$ka

  • Gość
Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« dnia: Styczeń 06, 2011, 20:37:05 pm »
Witajcie,
Potrzebuję waszej pomocy... :buu może ktoś z was przechodził przez coś takiego ... ???
Jestem szczęśliwą właścicielką 4-letniego króliczka o imieniu Brendon. Wczoraj bardzo dobrze się czuł - kicał, wywracał plastikowe butelki, rzucał butami i się przytulał. Dziś od rana stał się bardzo osowiały  :chory Skubnął jedynie trochę ogórka i próbował poglamać granulatu... Wypił bardzo dużo wody, ale częśc zwrócił. Leży w jednym miejscu szybko oddychając i wydając z siebie dziwny do opisania odgłos (jakby pykania, czy coś podobnego) poza tym czasami wydaje z siebie odgłos podobny do bekania... Byłam dziś u weterynarza całodobowego, który zajmuje się psami i kotami, ale nie bardzo był w stanie określić co może być Brendonowi... Jestem z Warszawy i jutro zamierzam pojechać do kliniki "Ogonek" na bemowie, tam jeżdżę ze świnkami ze SPŚM, które są u mnie na DT i znają się na królikach oraz gryzoniach, dziś nie jestem w stanie nic więcej zrobić jak poprosić was o pomoc  :titanic: i modlić się, żeby przeżył do jutra ....

Proszę pomóżcie ............. :(

Offline monika.k

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 746
  • Płeć: Kobieta
  • żyj tak jakby każdy dzień miał być ostatnim
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 06, 2011, 20:45:41 pm »
zator najszybciej nie napisałaś nic o bobkach czy je ma i załatwia się normalnie hmmm i tak mnie naszło czego ty używasz do kuwety czasami nie żwirku dla kotów takiego samozbryląjącego się ? jeśli nie ma bobków to zator jeśli używasz takiego żwirku to nie chce straszyć ale trzeba jak najszybciej udać się do weta i powiedzieć także w przypadku braku bobków - trzeba działać jak najszybciej

zapomniałam napisać to najszybciej też wzdęcie więc jeśli nie ma bobków lub są małe i brzuszek ew twardy to szybko podaj espumisan jakikolwiek masz czasami u królików dochodzi do nagłych wzdęć nawet przy miękkim brzuszku dopiero potem twardnieje nagle wiec w takim wypadku trzeba podać ten lek jak najszybciej .
« Ostatnia zmiana: Styczeń 06, 2011, 20:50:25 pm wysłana przez monika.k »
Dziunia-baranek podrzutek , Pusia-o.belg znaleziona na ulicy. ; Dukat adoptowany z spk , Zebek i Misia adoptowane. Koty - Behemot vel Cynamon, Szaruś, Kubuś, Anielka, Chmurek.Za TM- Tuptuś, Dżekuś , Sisi  (31 październik 2010) , Trusia (9 maj 2011), Lucy - lewek ( 2012 ).



Py$ka

  • Gość
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #2 dnia: Styczeń 06, 2011, 20:49:59 pm »
No nie napisałam o bobkach, ale w tym temacie jest w porządku, w sensie jakieś dwie godziny temu narobił dużo bobków, a do kuwety sypię taki granulat trocinowy i używam go od kiedy mam Brendona. We wrześniu przechodziliśmy przez zator i razem z moim chłopakiem udało nam się Brendona z tego wyciągnąć, podawaliśmy parafinę, sok z ananasa, ganialiśmy go po pokoju, żeby kicał i masowaliśmy brzuch. Teraz na wszelki wypadek podałam mu 4 ml parafiny i po tym zrobił dużo bobków

Offline Iskra

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 3622
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Szczecin/NDG
  • Moje króliki: Zając,Schab
  • Na DT: Pastylka, Kurkuma, Gorczyca, Bochenek +5
  • Pozostałe zwierzaki: Norgiś, Astra, Maruda + dwa potwory
  • Za TM: Axel, Sota, Dora, Mop, RyO, Golonka
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #3 dnia: Styczeń 06, 2011, 20:51:20 pm »
Może czymś się zadławił? I dlatego "zwracał?" Czy wet sprawdzał, czy nie ma jakiegoś ciała obcego w pyszczku/przełyku?
Dogs have owners, cats have staff and bunnies... bunnies have slaves.
. . . . . . . .. . . . . . . . . . . .

"Mówią, że ślepa. Ślepa? Ma bystre oczy snajpera
i śmiało patrzy w przyszłość- ona jedna."

Offline monika.k

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 746
  • Płeć: Kobieta
  • żyj tak jakby każdy dzień miał być ostatnim
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #4 dnia: Styczeń 06, 2011, 20:52:20 pm »
mniej zawsze pod ręką espumisan hmm takie pękanie to też czasami oznaka wzdęcia i złego trawienia - pomyśl o diecie bez granulatu i zaczynaj go zmniejszać wtedy króliki raczej nie miewają zatorów ani wzdęć na takiej diecie,praca jelit ładnie się normuje i nie będziesz miała więcej takich problemów.
Dziunia-baranek podrzutek , Pusia-o.belg znaleziona na ulicy. ; Dukat adoptowany z spk , Zebek i Misia adoptowane. Koty - Behemot vel Cynamon, Szaruś, Kubuś, Anielka, Chmurek.Za TM- Tuptuś, Dżekuś , Sisi  (31 październik 2010) , Trusia (9 maj 2011), Lucy - lewek ( 2012 ).



Py$ka

  • Gość
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #5 dnia: Styczeń 06, 2011, 20:58:38 pm »
To było jego główne podejrzenie ... niby zaglądał, ale nic nie zobaczył :( Mówił, że może coś stanęło mu w gardle, podrażniło je i poszło dalej i podrażnienie powoduje to dziwne oddychanie, ale w takim razie skąd wymioty ..... ?? Nie wiem co robić, tak bardzo chciałabym mu pomóc

Offline pb

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1043
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #6 dnia: Styczeń 06, 2011, 21:01:32 pm »
ja na twoim miejscu czym prędzej jechała bym na bemowo do lecznicy całodobowej a jak chodzisz do ogonka to napewno masz numer komórki do któregoś weta, więc zadzwoń czym prędzej powiedz co się dzieje i jedz na te bemowo czy do jakieś całodobowej poproś żeby wet króliczy poinstrułował innego co robić.
ńa forum nikt ci nie pomoże tu nie ma lekarzy, można tylko snuć domysły a ty i twój królik nie macie na to czasu.

Offline ko_da1

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 404
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #7 dnia: Styczeń 06, 2011, 21:04:24 pm »
ja  nie mam doświadczenia  w tym temacie  :nie_wiem 
ale potrzymam mocno kciuki za Twojego  króliczka   :bunny:

Pusia za  TM

Py$ka

  • Gość
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #8 dnia: Styczeń 06, 2011, 21:06:39 pm »
Dzwoniłam już na bemowo, nie ma żadnego króliczego lekarza, a u psiego już byłam dzisiaj i nie był w stanie pomóc. Zadzwonię jeszcze do innych klinik ...

Offline pb

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1043
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #9 dnia: Styczeń 06, 2011, 21:07:26 pm »
531 22 55 33 Katarzyna Kamińska Kacprzak

793 44 22 04 Anna Jałonicka Rzepka

jak nie masz tel do nikogo z ogonka to super weci króliczy

Offline pb

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1043
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #10 dnia: Styczeń 06, 2011, 21:09:11 pm »
zrób jak mówie to świetni specjaliści może coś podpowiedzą może ma dziś dyżur kto może szybko pomóc

dzwoń na gagarina i na niepodległości do elwetu

Py$ka

  • Gość
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #11 dnia: Styczeń 06, 2011, 21:11:58 pm »
Dziękuję wam bardzo :*
Już dzwonię ....

Py$ka

  • Gość
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #12 dnia: Styczeń 06, 2011, 21:15:38 pm »
Nikt nie odbiera, napiszę smsa, to może oddzwonią ...
Ogonek otwarty dopiero od 10.00, chyba pojadę gdzieś gdzie wcześniej otwierają

Offline pb

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1043
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #13 dnia: Styczeń 06, 2011, 21:25:00 pm »
dzwoń cały czas to pilny przypadek może odbiorą
masz jeszcze tel do elwetu na niepodległości  22 843 23 46 najlepiej jak będzie dagmara Astachow
i na gagarina 5 multiwet 22 841 40 22
 

Py$ka

  • Gość
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #14 dnia: Styczeń 06, 2011, 21:32:06 pm »
Rozmawiałm dziś ze Sławkiem z multiwetu, ale dzwoniłam na jego prywatny nr, bo to znajomy i jutro rano mam pierwsze miejsce w kolejce do weta od królików, także o tyle fajnie, ale zadzwonię jeszcze na niepodległości ...

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #15 dnia: Styczeń 07, 2011, 11:13:00 am »
Co z królikiem?
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Py$ka

  • Gość
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #16 dnia: Styczeń 07, 2011, 15:48:40 pm »
Z przykrością zawiadamiam, że dzisiejszej nocy Brendonek zszedł z tego świata. Od rana źle się czuł, a że nasze z***** państwo ustaliło w dniu dzisiejszym wolne od pracy, żadna z klinik specjalizująca się w leczeniu królików nie była otwarta i byłam zmuszona pojechać do zwykłej kliniki całodobowej. Wszystkowiedząca Pani Anna Krysiak z polecanej lecznicy Multiwet przy ul. Gagarina nr 5 na przeziębienie z objawami szmeru w górnych drogach oddechowych i ogólną osowiałością królika podała STERYD, ANTYBIOTYK oraz FUROSEMID, po tej dawce normalnie kontaktujący Brendon zamkną oczy i jego ciało zwiodczało, a po 4 minutach dostał ataku serce i zdechł!!!!

Przestrzegam wszystkich, żeby nie ufali weterynarzom tylko kierowali się intuicją, która mnie tym razem nie zawiodła... Zawiódł natomiast brak konsekwencji.

Jest mi cholernie przykro i ciężko powiedzieć sobie: "Tak musiało byś" bo nie musiało...
Kolejny raz z powodu niekompetencji weta życie stracił króliczek !!!!!!!!!!!!!!!
Nie potrafię się otrząsnąć...
Zanim podali mu leki pytałam Pani co mu podaje, ale akurat ta Pani nie nabijała do strzykawek tylko podawała leki które nabiła Pani Anna, która była przy innym pacjencie w tej chwili, gdyby powiedziała mi że to steryd, nie pozwoliłabym na jego podanie, bo kiedyś mało co a pies by mi zszedł od sterydu i miałam w tej kwestii doświadczenie.

Rozumiem emocje, jednak przekleństwo zamaskowałam ze wzgledu na regulamin forum (IV. zakazy pkt. 8) . Nasze forum przeglądaja też młodsi użytkownicy.

mysza
« Ostatnia zmiana: Styczeń 07, 2011, 22:47:57 pm wysłana przez mysza »

Py$ka

  • Gość
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #17 dnia: Styczeń 07, 2011, 15:51:02 pm »
Na moim profilu na FB są zdjęcia Brendona
http://www.facebook.com/album.php?aid=2078047&id=1401828895&fbid=1584789065262

Zachowywał się jak piesek, przychodził na zawołanie, przytulał się do ludzi, drapał w nogawkę jak chciał jeść i generalnie był wyjątkowy !!!!!!!!!!!!!

Offline andźka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 171
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #18 dnia: Styczeń 07, 2011, 15:53:32 pm »
O ile dobrze zrozumiałam to co wczesniej napisałaś króliczek zwracał to co wypijał więc na boga czemu ona mu podała FUROSEMID?!


Py$ka

  • Gość
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #19 dnia: Styczeń 07, 2011, 15:57:08 pm »
Ne wiem czemu .... Mówiłam jej, że zwracał wodę ... za bardzo jej zaufałam mimo, że intuicja mówiła mi co innego. Jakoś nie mogę się z tym pogodzić, zrobiłam mały wywiad i okazało się, że mojej koleżance w tej lecznicy kota sterydami wykończyli. Piszę to żeby was wszystkich przestrzec przed tą kliniką, nie jeździjcie tam !!!!!!!!!!

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #20 dnia: Styczeń 07, 2011, 16:38:53 pm »
Py$ka, bardzo mi przykro :( Kurcze, weci to czasem tak szaleja z tymi lekami, ze nie wiem... Teraz na wszytsko dobry jest steryd? :/
naprawde bardzo mi przykro ;(

Czy lekarka ustosunkowala sie jakos do faktu, ze kroliczek zmarl zaraz po podaniu lekow? (przepraszam za to pytanie, ale wkurza mnie taka bezkarnosc weterynarzy...)

Py$ka

  • Gość
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #21 dnia: Styczeń 07, 2011, 16:47:42 pm »
Nie przyznała się, zaczęła wciskać mi kit, że królik się zestresował i dlatego padł na serce.. Myślała, że jestem kretynką i jej uwierzę ... Jeszcze pomyślę co z tym zrobić. Ma dokładnie wypisane co i ile podała oraz stan w jakim przywiozłam królika, zasięgnę rady specjalistów i zobaczy co powiedzą...
a tak naprawdę to co ja mogę w tej sytuacji zrobić?? Ktoś z was miał taki przypadek ??

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #22 dnia: Styczeń 07, 2011, 16:57:37 pm »
Py$ka, ja szczerze mowiac nie spotkalam sie jeszcze z wyciaganiem konsekwencji za niekompetencje weta :(

Ja nie wiem, rutyna (niewiedza?) chyba powoduje, ze strzelaja lekami na prawo i lewo, tak: dla nich to tylko zwierzak, a nie zdaja sobie sprawy, ze dla opiekuna to caly swiat :(((

Trzymaj sie :przytul

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #23 dnia: Styczeń 07, 2011, 17:09:22 pm »
napewno bardziej kompetente dziewczyny sie wypowiedza ale z tego co wiem to steryd jest podawany ucholom "lejacym sie przez rece"ale warunkiem jest dokladnie dobranie dawki bydz moze duza moze "zabic" krolika..
nie wiadomo czy w ogole Twojemu ucholowi byl potrzebny steryd skoro byl przeziebiony..
ja tez mialam tak sytuacje,ze weci byli winni smierci moich ucholi,przedawkowali narkoze czy wybudzacz do niej..nie wiem..sekcja bylaby pewnie potrzebna aby cokolwiek zrobic..ja nie mialam  na to sily..moze ktos poradzi co zrobic w takiej sytuacji
przykro mi bardzo. :(.Brendonek byl odbiciem mojego poprzedniego Funiola..przytulasny byl..jak widac na zdjeciach..
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Offline Tynuta

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2179
  • Płeć: Kobieta
    • Facebook
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #24 dnia: Styczeń 07, 2011, 17:11:08 pm »
Bardzo mi przykro z powodu króliczka  :swieca: Tym bardziej, że czujesz nie tylko żal ale i gniew, że mogło się to skończyć inaczej :/

Py$ka

  • Gość
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #25 dnia: Styczeń 07, 2011, 17:16:32 pm »
Mi się wydaje, że to ten steryd go zabił:(
Pani pytała mnie czy chcę sekcje, ale dla mnie to jest tak oczywiste, że sekcja nie była by konieczna. Moze jeszcze dziś zeskanuję to co napisała ta lekarz i wrzucę na forum ...

Offline pb

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1043
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #26 dnia: Styczeń 07, 2011, 17:55:41 pm »
strasznie mi przykro  :placze
biedne maleństwo  :swieca: 

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #27 dnia: Styczeń 07, 2011, 18:00:46 pm »
Mi się wydaje, że to ten steryd go zabił:(
Pani pytała mnie czy chcę sekcje, ale dla mnie to jest tak oczywiste, że sekcja nie była by konieczna. Moze jeszcze dziś zeskanuję to co napisała ta lekarz i wrzucę na forum ...

mnie tez sie wydaje,ze steryd byl przyczyna smierci..ale nawet przy podaniu sterydu nie powinien uchol odejsc
sekcja jest potrzebna aby wine udowodnic..jak Pani Ci pisala?wetka?
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #28 dnia: Styczeń 07, 2011, 18:01:56 pm »
Bardzo współczuję :(
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline pb

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1043
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #29 dnia: Styczeń 07, 2011, 18:05:34 pm »
niekompetencja weterynarzy jest porażająca, zwierzęta odchodzą a oni sobie nic z tego nie robią :(
mi tez sie wydaje że sekcja była by pomocna w udowodnieniu winy

Offline sayaha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 425
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Mysłowice
  • Moje króliki: Choco, Lilo
  • Pozostałe zwierzaki: Bazyl
  • Za TM: Kula
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #30 dnia: Styczeń 07, 2011, 18:33:29 pm »
Cały czas miałam nadzieję, że jednak przeczytam dziś, że z Brendonkiem wszystko dobrze. To bardzo smutne. Powinnaś zrobić wszystko, żeby udowodnić, że to była wina wet. Nie powinni pozostawać bezkarni wobec swoich przewinień, większych lub mniejszych lecz zawsze bolesnych dla nas - opiekunów.  :placze  :swieca:

Offline misia01

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2367
  • Płeć: Kobieta
    • Namaluję obrazy
  • Lokalizacja: Minsk Maz.
  • Pozostałe zwierzaki: koty,psy,konie
  • Za TM: Misia (13.03.2020 r) :(
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #31 dnia: Styczeń 07, 2011, 20:18:13 pm »
Ja za wszelką cenę bym starała się udowodnić winę tego konowała  :zonka: on nie może być bezkarny !!  
dla brendonka  :swieca: i wszystkich królików,które straciły życie z winy weta  :swieca: :swieca: :swieca:
« Ostatnia zmiana: Styczeń 07, 2011, 20:21:22 pm wysłana przez misia01 »

Py$ka

  • Gość
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #32 dnia: Styczeń 07, 2011, 20:41:24 pm »
Teraz żałuję, że nie poprosiłam o sekcję  :(
Wydawało mi się, że ona tylko wykaże zawał serca i zawartość tych trzech leków, (czyli to co wiedziałam) a co konkretnie przyczyniło się do tego zawału w sensie który z leków to już nie będzie można wykazać, one były podane jeden po drugim w przeciągu 10-15 sekund. Już mnie nie dołujcie proszę, teraz już tego nie zmienię ...

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #33 dnia: Styczeń 07, 2011, 20:57:08 pm »
Py$ka, ja tez nie zdecydowalabym sie na sekcje. Tym bardziej, ze powinna ona zostac wykonana przez lekarza z innej lecznicy. Inaczej skad pewnosc, ze podaliby prawde?

Trzymaj sie kochana :przytul Teraz to juz chyba nie ma co tego roztrzasac. Bedziemy przestrzegac przed ta lekarka na forum.

Offline ko_da1

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 404
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #34 dnia: Styczeń 07, 2011, 21:06:54 pm »
bez  sekcji  trudno będzie  Ci cokolwiek  udowodnić , możesz  zgłosić  co się stało w inspektoracie  weterynaryjnym w Twoim rejonie , z tego co wiem oni skargi  sprawdzają  i  rozpatrują, musisz podać nazwiska   , wszystko opisać  i udostępnić im to co masz ..... mam nadzieje  że  to coś da ....

Brykaj maleńki  po zielonych łąkach  smutny_krolik :swieca:

Pusia za  TM

Offline sayaha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 425
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Mysłowice
  • Moje króliki: Choco, Lilo
  • Pozostałe zwierzaki: Bazyl
  • Za TM: Kula
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #35 dnia: Styczeń 07, 2011, 22:06:31 pm »
bez  sekcji  trudno będzie  Ci cokolwiek  udowodnić , możesz  zgłosić  co się stało w inspektoracie  weterynaryjnym w Twoim rejonie

to może coś dać bo przecież Py$ka wspominała, że też kot jej znajomej umarł po sterydach u tej samej wet.

Offline andźka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 171
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #36 dnia: Styczeń 07, 2011, 22:20:27 pm »
Py$ka, ja tez nie zdecydowalabym sie na sekcje. Tym bardziej, ze powinna ona zostac wykonana przez lekarza z innej lecznicy. Inaczej skad pewnosc, ze podaliby prawde?
Sekcja miałaby sens gdyby wykonywał ją wet z zupełnie innej przychodzni/kliniki w przeciwnym razie kompletnie mija się z celem zresztą nie wiem czy w ogóle warto by ją robić w tym samym mieście bo u weterynarzy może byc tak jak u lekarzy "ręka rękę myję", smutne to ale prawdziwe, niestety...


Offline monika.k

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 746
  • Płeć: Kobieta
  • żyj tak jakby każdy dzień miał być ostatnim
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #37 dnia: Styczeń 07, 2011, 22:42:35 pm »
Sterydy podawane dożylnie nie są bezpieczne, po drugie na jeden organizm może nie zadziałać ,a inny może właśnie tak zareagować.Szkoda słów ja tez miałam nadzieję,że może jednak się uda lekarz powinien mówić co podaje i ew jakie konsekwencje mogą z tego wyniknąć.Króliczek się już nie męczy,kica szczęśliwy za TM
na drogę  :swieca: :swieca: :swieca:
Dziunia-baranek podrzutek , Pusia-o.belg znaleziona na ulicy. ; Dukat adoptowany z spk , Zebek i Misia adoptowane. Koty - Behemot vel Cynamon, Szaruś, Kubuś, Anielka, Chmurek.Za TM- Tuptuś, Dżekuś , Sisi  (31 październik 2010) , Trusia (9 maj 2011), Lucy - lewek ( 2012 ).



Py$ka

  • Gość
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #38 dnia: Styczeń 07, 2011, 23:08:15 pm »
Zadzwoniłam do tej kliniki... Mają zamrożone ciało Brendona, poprosiłam o sekcję i Pani powiedziała, że zrobi co w jej mocy, żeby ta sekcja doszła do skutku, generalnie zdaję sobie sprawę, że sekcje powinno robić się na świeżym ciele, bo w zamrożonym są już nieco komórki zmienione, ale w tym przypadku to nie ma znaczenie, bo chodzi tylko o to żeby stwierdzić, że królik zmarł na zawał, a myślę że nawet przy zamrożonym ciele to da się stwierdzić. Jestem dobrej myśli .....
Jeśli okaże się, że to wina tej Pani, to zrobię co w mojej mocy, żeby już więcej nie popełniła błędu ....

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #39 dnia: Styczeń 08, 2011, 10:41:41 am »
jestes WIELKA..zawal jak najbardziej bedzie widac..to blizna na miesniu sercowym..
Pyska steryd zostal podany dozylnie? :wow
trzymam kciuki..za powodzenie
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Py$ka

  • Gość
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #40 dnia: Styczeń 08, 2011, 11:08:52 am »
Tak steryd został podany dożylnie, w poniedziałek jadę po królika i osobiście zawożę do na SGGW po wcześniejszym umówieniu się z osobą która będzie wykonywała sekcje. Wezmę ze sobą kogoś, bo nie wiem czy sama dam radę ... Trzymajcie mocno kciuki

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #41 dnia: Styczeń 08, 2011, 11:43:42 am »
wydaje mi sie,ze to wlasnie jest wazne,powiedz o tym...mam na mysli dozylne podanie sterydu..inne leki tez dozylnie zostaly podane?
napisz do Nuny z zapytaniem,czy steryd mogl zostac podany dozylnie?
uchol nie wymiotuje..caly czas mnie zastanawia skad  taki obj...podobne obj. sa w zap. pluc,ciezkim nawet z obrzekiem pluc..Tosiek od Niki mial takie obj. jak mial zap. pluc
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #42 dnia: Styczeń 08, 2011, 13:16:56 pm »
Py$ka jedz z kims koniecznie. Wsparcie jest wazne w takiej sytuacji.
Dobrze, ze bedzie to lekarz nie zwiazany z ta przychodnia.

Offline misia01

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2367
  • Płeć: Kobieta
    • Namaluję obrazy
  • Lokalizacja: Minsk Maz.
  • Pozostałe zwierzaki: koty,psy,konie
  • Za TM: Misia (13.03.2020 r) :(
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #43 dnia: Styczeń 08, 2011, 16:37:10 pm »
py$ka trzymaj się jakoś,jesteśmy z Tobą  :przytul

Py$ka

  • Gość
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #44 dnia: Styczeń 08, 2011, 16:44:42 pm »
Inne leki też były podane dożylnie :(
Tu wstawiam zdjęcie, które było moją pocztówką świąteczną dla znajomych :)



Offline monika.k

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 746
  • Płeć: Kobieta
  • żyj tak jakby każdy dzień miał być ostatnim
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #45 dnia: Styczeń 08, 2011, 17:18:05 pm »
Sterydy czasami ratują życie,choć więcej skutków ubocznych niż pożytku jestem ciekawa czy diagnoza była trafna bo coś mi nie pasuje, o ile wiem sterydy dożylnie podawane nawet u ludzi mogą wywoływać komplikacje,steryd może też nie zadziałać jeżeli są problemy z sercem - przynajmniej kiedyś taką opinię usłyszałam od jednego z wetów że jeżeli jest słabe serce to może nic nie dać hmm czasami nawet u królików że tak powiem bobczących dochodzi do nagłych wzdęć i wtedy często objawy są właśnie podobne czyli odgłosy o których pisałaś u mnie właśnie Sisi tak umarła tylko że u mnie trwało to dosłownie 20-parę minut i na początku myślałam że ona ma problemy z oddychaniem.Nie ma co gdybać bo po sekcji będzie wiadomo - podziwiam Cię za siłę aby to zrobić,ale w twoim przypadku warto bo jestem na 100% pewna ,że albo to ten steryd albo babka postawiła błędną diagnozę i nie pomogła na czas.
Dziunia-baranek podrzutek , Pusia-o.belg znaleziona na ulicy. ; Dukat adoptowany z spk , Zebek i Misia adoptowane. Koty - Behemot vel Cynamon, Szaruś, Kubuś, Anielka, Chmurek.Za TM- Tuptuś, Dżekuś , Sisi  (31 październik 2010) , Trusia (9 maj 2011), Lucy - lewek ( 2012 ).



Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #46 dnia: Styczeń 08, 2011, 17:36:52 pm »
swietne zdj.rzeczywiscie jak pocztowka...trzymaj sie..wiem ze jest ciezko
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Offline monika2415

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 12082
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Szczecin/Manchester
  • Moje króliki: Krispie (27.06.2009)
  • Za TM: Niusia (02.12.2007 - 14.08.2014) Słoneczko nasze najdroższe ... nigdy o Tobie nie zapomnimy :*
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #47 dnia: Styczeń 08, 2011, 17:50:42 pm »
Py$ka

Jest organizacja w stylu Izby Lekarskiej,odpowiednia do złożenia skargi o błąd w sztuce.Zajrzyj tez na http://www.vetpol.org.pl/.

UPRAWNIENIA SAMORZĄDU LEKARZY WETERYNARII WYKONYWANE W IMIENIU PAŃSTWA

* Sprawowanie pieczy i nadzoru nad należytym i sumiennym wykonywaniem zawodu lekarza weterynarii.
* Ustanawianie obowiązujących lekarzy weterynarii zasad etyki i deontologii weterynaryjnej oraz dbałość o ich przestrzeganie.
* Sprawowanie sądownictwa lekarsko-weterynaryjnego w zakresie odpowiedzialności zawodowej lekarzy weterynarii oraz sądownictwa polubownego."

Trzymam kciuki żeby Ci się udało dopiąc swego.

Brandonku  :swieca:

Offline mysza

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 6041
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #48 dnia: Styczeń 08, 2011, 17:50:49 pm »
Pyska, bardzo trudna sytuacja :( jest mi przyro, że tak to sie skończyło :( Trzymajcie się, nie płaczcie...

Py$ka

  • Gość
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #49 dnia: Styczeń 10, 2011, 14:40:42 pm »
Brendon jest już na SGGW i za dwa tygodnie będę miała wyniki sekcji ... Powiedziałam Pani co podejrzewam i powiedziała, że zwrócą na to uwagę...
A w klinice, słuchajcie, nie chcieli mi oddać 15 zł za kremację za którą zapłaciłam p. Annie Krysiek w noc kiedy Brendon zszedł za TM. Zawiązała się nie miła dyskusja...
Babki na recepcji powiedziały, że one nie mają w komputerze, że ja zapłaciłam i nie mogą mi oddać pieniędzy, więc powiedziałam im, żeby zadzwoniły do P. Anny Krysiak czemu tego nie zapisała w komputerze lub ja zadzwonię na policję i zgłoszę, że oszukują ZUS i nie odprowadzają podatku od usług. Na szczęście obyło się bez dzwonienia, oddały 15 zł, kolega zabrał Brendonka i wyszliśmy stamtąd raz na zawsze!!!!!!!

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #50 dnia: Styczeń 10, 2011, 15:00:18 pm »
Py$ka, normalnie masz nerwy ze stali.
Daj znac pozniej co wyszlo.

Offline zgaga14

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 2977
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Odp: Nie wiem co się dzieje z moim królikiem...
« Odpowiedź #51 dnia: Styczeń 10, 2011, 15:12:45 pm »
Na forum był taki chłopak kiedyś, nazywał się Grzyw. Wygrał sprawę z weterynarzem, który odmówił pomocy królikowi. Takie sprawy są do wygrania. Powodzenia



Zdumiewają mnie ludzie.
"Pomogłam -działaczowi SPK z innego miasta- ponieważ zgłosiłam mu umierającego królika! Sam musiał tam pojechać, odebrać królika, zajmować się zdychającym/ciężko chorym zwierzęciem, ale co tam! Jak ten działacz SPK śmie nie doceniać mojej ciężkiej roboty???????!".I tracę wiarę w ludzkość, serio.