Autor Wątek: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć I  (Przeczytany 228545 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline beataka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 8
Odp: nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć I
« Odpowiedź #40 dnia: Styczeń 23, 2011, 11:47:20 am »
Witam, ja chcialam zapytac czy Luis ma juz domek? jest zdrowa?bo na zdjeciach cos jakby miala z noskiem?albo mi sie wydaje. czy nadaje sie do domu z dziecmi?jestesmy ze śląska,nie mamy zwierzat.wyslalam ankiete przedadopcyjna ale na email ogolny.prosilam o pomoc w wyborze krolika do domu z dziecmi.myslimy o Luis lub Manku.pozdrawiam

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć I
« Odpowiedź #41 dnia: Styczeń 23, 2011, 11:52:00 am »
Przykro mi :(


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć I
« Odpowiedź #42 dnia: Styczeń 23, 2011, 11:55:57 am »
Zależy w jakim wieku sa dzieci  . Praktycznie każdy krolik nadaje sie do  adopcji , wykastrowany czy wysterylizowany , wtedy jest spokojniejszy. Ale chodzi także o te druga stronę. Są na forum  osoby majace dzieci i króliki. Tylko czy dzieci nie będa męczyc królika. Jeśli chodzi o Luis to jet angorką i czasami do sierści przyczepia  sie sianko albo paproszek . Wiem ,bo sama mam angorę. Luis wyglada na zdrową , ma sliczne oczka. Więcej  informacji uzysksz od posrednika  adopcyjnego.

Offline beataka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 8
Odp: nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć I
« Odpowiedź #43 dnia: Styczeń 23, 2011, 12:06:07 pm »
Dzieci są w wieku 4lat i 1,5roku.dzieci nie robia krzywdy zwierzetom.skontaktuje sie  posrednikiem.

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć I
« Odpowiedź #44 dnia: Styczeń 23, 2011, 12:37:43 pm »
Ale wiadomosc ;( Fordziku, kicaj za TM z reszta szczesliwych uszakow.
Dziewczyny, naprawde jestem pelna podziwu dla was. Nie wiem skad wy bierzecie sily do tego wszystkiego. :przytul

Offline darine

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 10
  • Płeć: Kobieta
Odp: nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć I
« Odpowiedź #45 dnia: Styczeń 23, 2011, 17:17:23 pm »
 :swieca:


Usunelam zdublowany post. Przypominam, ze do 6h po napisaniu wiadomosci mozna ja edytowac, w zwiazku z tym w tym czasie nie mozna pisac jednej wiadomosci pod druga.
Tocha
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 17:41:45 pm wysłana przez Tocha »

Offline król Bobiszon

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 792
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Buba, Icek (Bethoven)
  • Za TM: Bobek
Odp: nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć I
« Odpowiedź #46 dnia: Styczeń 23, 2011, 18:37:39 pm »
Bardzo mi przykro :(
Kobitki, trzymajcie się :przytul Życzę Wam bardzo dużo sił. Całym sercem jesteśmy z Wami 

Offline Ola_19

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2818
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Zostań dawcą szpiku
Odp: nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć I
« Odpowiedź #47 dnia: Styczeń 23, 2011, 20:28:19 pm »
Tocha, po takim dniu jak wczoraj mamy chwile, kiedy brakuje nam siły, śmierć Forda na krótki moment je odebrała...ale jedyne lekarstwo na to co czujemy, to kolejne uratowane życia...

wczorajszy dzień to było ponownie niezwykłe doświadczenie obcowania z człowiekiem, który jest dla mnie i Magdy mistrzem i największym autorytetem jako lekarz i człowiek, z Doktorem Krawczykiem. to Doktor dodaje nam siły...

to była bardzo trudna, ale kolejna bardzo ważna lekcja, dzięki której wiemy więcej.

Panie Doktorze z całego serca za wszystko dziękujemy.

dziewczyny Wam również za wsparcie, które bardzo wiele dla nas znaczy.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 20:33:40 pm wysłana przez Ola_19 »



Offline madzia85

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2523
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Azyl Dla Królików w Toruniu
Odp: nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć I
« Odpowiedź #48 dnia: Styczeń 23, 2011, 21:59:04 pm »
Podpisuję się pod wszystkim co napisała Ola....

Byłam z Fordem na wizycie u doktora, pamiętam ten jego łobuzerski wyraz pyszczka :) Był ślicznym i niezwykle kochanym barankiem. Z jednej strony miał ADHD i wszędzie go było pełno a z drugiej uwielbiał przesiadywać a nawet leżeć na kolanach :)

Oto dowód: :)



Uratowałyśmy go przed zjedzeniem przez węża, a nie udało się wygrać z jednym maleńkim bezoarem....

Życie nie jest sprawiedliwe.


Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć I
« Odpowiedź #49 dnia: Styczeń 23, 2011, 22:05:26 pm »
Straszne :( ze tez takie paskudztwa sie robia...
Cudny byl.

Offline Ola_19

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2818
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Zostań dawcą szpiku
Odp: nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć I
« Odpowiedź #50 dnia: Styczeń 23, 2011, 22:31:40 pm »
przedstawiamy również naszą Pocztówkę



oto odrębny wątek króliczki http://forum.kroliki.net/index.php?topic=10823.msg208513#new

dobrze, że Ford zasnął we śnie, było mu ciepło, spokojnie i myślę, że jak każdy, ale on szczególnie zapisze się w mojej pamięci. następnym razem się uda




Offline Ola_19

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2818
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Zostań dawcą szpiku
Odp: nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć I
« Odpowiedź #51 dnia: Styczeń 25, 2011, 21:40:31 pm »
dzisiaj do schroniska trafił kolejny królik, został znaleziony na ulicy- pewnie wyszedł na spacer, podziwiać krajobraz.
na razie wiem tylko, że jest biały i ma koszmarnie przerośnięte pazury. jutro zobaczy go doc i będą zdjęcia.



panimama

  • Gość
Odp: nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć I
« Odpowiedź #52 dnia: Styczeń 25, 2011, 21:58:35 pm »
tak pewnie poszedł po zakupy dla swoich właścicieli ,jak tak można na taki ziąb tak delikatne stworzonko wyrzucic  :bejzbol

Offline Ola_19

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2818
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Zostań dawcą szpiku
Odp: nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć I
« Odpowiedź #53 dnia: Styczeń 26, 2011, 21:36:29 pm »
przedstawiam królika wędrowca, o którym wczoraj wspominałam

to samiczka, która ma albo bardzo silną rujkę albo początek ciąży. poza tym zęby do pilnej korekty









Magda napisze pewnie w wątku Rajtki, ale nie jest najlepiej. ma fatalne zęby + nowotwór macicy :( jest po sterylizacji. gdyby jeszcze trochę posiedziała w schronisku w Kołobrzegu byłoby za późno



nuka

  • Gość
Odp: nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć I
« Odpowiedź #54 dnia: Styczeń 27, 2011, 01:02:10 am »
Jej, Oluś, Madzia, Madzia, Oluś  :przytul :przytul :roza: :roza: :)
Jak Wy to robicie, że jesteście zawsze przed najgorszym ?? Wiem, Doktor i układ na wysokościach, a co poza tym ??
Nieważne co zadziałało, ważne że znów pozytywnie dla uszatego życia  :przytul  :przytul  :przytul  :przytul

(cmoki są 4 bo dla dziewczyn naszych, dla niuni tez jest cmok wysłany i dla Doktorka. Ciekawe kto Jemu tego cmoka przekaże ?? )

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć I
« Odpowiedź #55 dnia: Styczeń 27, 2011, 07:57:47 am »
Oby sterylizacja i korekta usunęły problemy  :/ Taka śliczna dziewczynka.
Dziewczyny  :bukiet
Nuka, ja myślę, że najbardziej buziaka chciałabyś przekazać Doktorowi osobiście :P


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

nuka

  • Gość
Odp: nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć I
« Odpowiedź #56 dnia: Styczeń 27, 2011, 09:40:44 am »
Żeby Doktora nie stresowac cmoka osobiście przekazać nie mogę  :diabelek

Offline madzia85

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2523
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Azyl Dla Królików w Toruniu
Odp: nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć I
« Odpowiedź #57 dnia: Styczeń 27, 2011, 14:51:36 pm »
Rzeczywiście wczoraj był ciężki dzień... dobrze, że u doktora jest tak przyjazna atmosfera i daje on nam takie poczucie bezpieczeństwa i nadziei...

Królinka znaleziona na ulicy jest piękna, biała z czarnymi plamkami rozmieszczonymi jakby ktoś je zaprojektował :) Pazurków nie miała obcinanych nigdy, ma trochę nadwagi, zęby tak jak Ola napisała są do pilnej korekty - ciekawe czym była karmiona :/

Ma bardzo powiększoną macicę więc albo mamy do czynienia z silną rują albo z początkiem ciąży...

Wczoraj też zabrałam na wizytę kontrolną Śnieżkę, która 2 tygodnie temu bardzo źle zniosła sterylizację, miała po niej drgawki, wzdęcie jelit, ale na szczęście już wszystko jest w porządku. Została zaszczepiona i za około 2 tygodnie pojedzie do swojego nowego domu i do nowego kolegi Maniusia  :bukiet

Niestety najgorzej na chwilę obecną wygląda sprawa z Rajtką... z królinką z tego wątku: http://forum.kroliki.net/index.php?topic=10698.0 która miała jechać do nowego domu do swojego króliczego przyjaciela, ale nie wiem jak to teraz będzie... Podczas sterylizacji doktor wyciął prawie 2 cm guz.... był to normalny nowotwór macicy.

Do tego zęby małej nie są w najlepszym stanie - kilka z nich wypadło samych jak tylko doktor je dotknął...Pozostałe prawie wszystkie trzeba było skorygować. Mała miała też zapchane kanaliki łzowe które udało się przetkać i dzięki temu nie powinno już być problemów z okiem.

Zanim zasnęła po podaniu narkozy cały czas się do mnie przytulała, próbowała na mnie wchodzić, wtulała się w moje ręce. Nie wiem kto tak strasznie ją zaniedbał, kto doprowadził tak wspaniałego królika do takiego stanu...

Teraz możemy tylko się modlić, żeby doszła do siebie jak najszybciej po sterylizacji i żeby nie było przerzutów. Doktor sprawdził pozostałe narządy i póki co jest czysto i oby tak zostało.

To jest kolejny przykład na to, że królice TRZEBA sterylizować i to jak najszybciej. Nie wiem dlaczego nadal tak wiele osób i to znających się na królikach (w tym weterynarzy) nadal myśli inaczej.... naprawdę nie wiem.


Offline monika2415

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 12081
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Szczecin/Manchester
  • Moje króliki: Krispie (27.06.2009)
  • Za TM: Niusia (02.12.2007 - 14.08.2014) Słoneczko nasze najdroższe ... nigdy o Tobie nie zapomnimy :*
Odp: nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć I
« Odpowiedź #58 dnia: Styczeń 27, 2011, 15:01:39 pm »
Jedynie co mi pozostaje to trzymac kciuki za królisie i zastanawiac sie jak można byc tak okrutnym człowiekiem i zostawic zwierze na ulicy.Zdrówka i żeby było lepiej.

Offline Ola_19

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2818
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Zostań dawcą szpiku
Odp: nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć I
« Odpowiedź #59 dnia: Luty 01, 2011, 10:51:22 am »
Kaszkaj został wczoraj wykastrowany i po 3 tygodniach doc usunął opatrunek elastyczny- "gips"

kość zrosła się :) teraz tylko rehabilitacja łapki, żeby rozruszać staw, chociaż Kaszkaj tak dobrze radził sobie z tym usztywnieniem, że dość szybko powinien wrócić do formy :) na razie jeszcze 3-4 dni w klatce i będzie mógł posmakować wolności :)

jego łapka nie będzie pewnie idealna, ale to tylko przykład tego- tak samo jak było ze Śnieżką, że w sytuacji złamania oprócz łamania kości i amputacji łapy są inne sposoby leczenia :]