Autor Wątek: Tłuszczak u Bobka  (Przeczytany 8824 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline król Bobiszon

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 792
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Buba, Icek (Bethoven)
  • Za TM: Bobek
Tłuszczak u Bobka
« dnia: Listopad 30, 2010, 16:48:45 pm »
Witam serdecznie,

Piszę z nadzieją, że może chociaż u Was znajdę pocieszenie.
Moje życie kręci się wokół 2,5-letniego Bobka. Wszystko było dobrze, ale kilka dni temu Bob "obraził się" na karmę i jadł tylko siano i zieleninę (a dodam, że do siana miał do tej pory stosunek ambiwalentny). Pojechaliśmy z nim do weterynarza (do Oazy, do dr Lewandowskiej), gdzie zrobiono mu szczegółowe badania: RTG jamy brzusznej i głowy, badania kału i pobrano krew na morfologię i biochemię. Nigdy bym się nie spodziewała, że dowiem się czegoś takiego: wzdłuż kręgosłupa wykryto wał tłuszczowy (tłuszczaka), który uciska pozostałe narządy. Wg pani dr Bobek jest chudziutki (waży 1,5 kg), bo cały tłuszcz odkłada się właśnie tam. Czekamy na wyniki morfologii. Zalecenia są takie, żeby go poddać operacji. Powiedziano mi, że to choroba genetyczna, nie wynikająca z naszego zaniedbania. Uprzedzono nas, że zazwyczaj króliki nie przeżywają i umierają w ciągu 3-4 dni po zabiegu. Z drugiej strony, musimy go zoperować, bo tłuszczak będzie się pewnie rozrastał i stan Bobka będzie się pogarszał. Podobno w ciągu ostatniego miesiąca pani dr miała już trzy podobne przypadki (tylko bardziej zaawansowane) i żaden króliś nie przeżył operacji. "Rokowania są ostrożne", czyli pewnie żadne.
Nie potrafię się pozbierać. Nie umiem sobie poradzić. A Bobek wygląda tak, jakby nic mu się nie działo. Kica, je, bobkuje i wygląda na zadowolonego.

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Tłuszczak u Bobka
« Odpowiedź #1 dnia: Listopad 30, 2010, 17:13:30 pm »
Ja na twoim miejcu skonsultowałabym sie ( dla własnego spokoju) jeszcze z polecanym dr Baranem. Zobaczyłabym co jeszcze on powie. Na forum kilka królikow miało wycięte tłuszczaki i zyja. Ostatni Maluch Nuki > Fakt ,że może ta bliskośc kręgosłupa jest taka niebezpieczna. Moja Basia była operowana na guza  umiejscowionego około kręgosłupa i watroby . Została uspiona srodoperacyjnie . Ale ze względu na zaatakowanie  wątroby , a nie kręgosłupa. Poza tym tłuszczak
to łagodny guz. Ja ci radzę Mimo ,że dr Lewandowska to dobry wet , to jednak porozmwiaj z dr Baranem.

Offline król Bobiszon

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 792
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Buba, Icek (Bethoven)
  • Za TM: Bobek
Odp: Tłuszczak u Bobka
« Odpowiedź #2 dnia: Grudzień 01, 2010, 15:34:08 pm »
Byliśmy dziś z Bobkiem u dra Barana na wizycie. Po przeczytaniu historii choroby i badaniu Bobka...zrobił duże oczy. Stwierdził, że takich tłuszczaków się nie operuje. Co więcej, że Bobkowy tłuszczak nie przeszkadza królowi w funkcjonowaniu i że operacja może tylko zaszkodzić a nie pomóc. Czekamy na poniedziałkowe wyniki morfologii.
Mamy jeszcze jeden problem (przepraszam, ale nie znalazłam działu, gdzie mogę o to zapytać). Okazało się natomiast, że królo ma nieznacznie przerośnięte korzenie zębów trzonowych (mamy rentgen głowy). Dr Baran powiedział, że zębów trzonowych o krzywym korzeniu nie usunie. Musimy je kontrolować, bo jest ryzyko ropnia. Co sądzicie? Dr Lewandowska zaleciła usuniecie trzonowców.
Sama nie wiem, co o tym sądzić. Trochę się uspokoiłam, ale sytuacja jest nadal niejasna.
Dori, bardzo Ci dziękuję za pomoc :).



Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Tłuszczak u Bobka
« Odpowiedź #3 dnia: Grudzień 01, 2010, 16:58:08 pm »
Ja bym porozmawiała z dziewczynami z Torunia np z katastrofą , katką. Przsłałabym na ich adres   prześwietlenie  . Poprosiłabym ,zeby pokazały dr Krawczykowi i  dowiedziały się  jakie jest jego zdanie na ten temat. Z tego co wiem nieznacznie pzrerosniete kozrenie  to jeszcze nie targedia . Dziewczyny pisały na ten temat i dr nakazuje obserwację. Ale lepiej niech się wypowie dr Krawczyk . Równiez można  przy okazj wspombniec o tłuszczaku. Nie zaszkodzi więcej wiedziec  na ten temat . Ja także mam zaufanie do dr Wojtys z lecznicy Ogonek w Warszawie. Kiedys jeździłam do dr Wojtys , teraz mam króliczego weta pod nosem. Ale polecam . Jesli zdecydujesz do Warszawy to adres mailowy  podam na pw. , bo dr Wojtys  odpowiada na maile. Pisz o Bobku , bo zawsze potem ktos może miec  podobny przypadek .

nuka

  • Gość
Odp: Tłuszczak u Bobka
« Odpowiedź #4 dnia: Grudzień 01, 2010, 17:12:30 pm »
Mały miał usuwane guzki włókniaka, jeden przy kręgosłupie. Został usunięty przy okazji usuwania siekaczy.
Przerastające trzonowce to niestety częsty problem, a przerastające korzenie to naprawdę wskazanie do usunięcia zęba zanim zaczną się ropnie. Nieusuniety korzeń powoduje kłopoty z okiem, nieustanne kichanie, w końcu ząb przestaje byc używany w czasie jedzenia i nie jest ścierany - to koniecznośc korygowania długości trzonowców - kolejna narkoza.
Również służę pomocą przy przekazywaniu listu do Doktora Krawczyka. Już się przyzwyczaił, że co jakiś czas dostaje ode mnie kolejnego maila z uszatym problemem :)

Offline król Bobiszon

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 792
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Buba, Icek (Bethoven)
  • Za TM: Bobek
Odp: Tłuszczak u Bobka
« Odpowiedź #5 dnia: Grudzień 01, 2010, 17:30:38 pm »
Dzięki za odpowiedź i za wskazówki.
Nuka, a czy mogłabyś mi pomóc skontaktować się jakoś z drem Krawczykiem? Byłabym dozgonnie wdzięczna. Mimo zasięgnięcia już dwóch opinii chciałabym, żeby jeszcze ktoś obejrzał Bobka, albo chociaż zapoznał się z jego dokumentacją.

nuka

  • Gość
Odp: Tłuszczak u Bobka
« Odpowiedź #6 dnia: Grudzień 01, 2010, 17:43:58 pm »
Obiecałam Doktorowi nie zdradzać Jego adresu mailowego. Król Bobiszon - wysłałam ci pw

Offline król Bobiszon

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 792
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Buba, Icek (Bethoven)
  • Za TM: Bobek
Odp: Tłuszczak u Bobka
« Odpowiedź #7 dnia: Grudzień 02, 2010, 21:16:18 pm »
Relacji z leczenia Bobka cd.
Za radą nuki i dori napisałam do polecanych weterynarzy. Na odpowiedź dra Krawczyka nadal czekam. Odpowiedziała natomiast dr Wojtyś. Stwierdziła, że jeżeli Bobek nie ma objawów bólowych związanych z tłuszczakiem, to nie ma potrzeby usuwania guza. Tylko skąd mam wiedzieć, czy go boli czy nie, skoro jeden wet stwierdził, że Boba nie boli a drugi, że go może boleć i powinien brać środek przeciwbólowy. Dr Wojtyś zaleciła korekcję zębów, ale z usuwaniem trzonowców (mimo przerośniętych korzeni) powinniśmy się chwilowo powstrzymać. Możemy skorygować mu ząbki. Natomiast, co dziwne, stwierdziła, że nie podoba się jej żołądek króla (widziany na rentgenie). Poczekam chyba do poniedziałku na wyniki morfologii. Martwi mnie jednak to, że królo coraz mniej bobkuje. Musimy go zmuszać do przyjmowania leków przez strzykawkę (na gerbery patrzy z pogardą i nawet ich wąchać nie chce, nie mówiąc nic o ich jedzeniu). Waga mu nie spadła (od poniedziałku z 1,55 wzrosła do 1,61 kg). Ale bobków coraz mniej i coraz mniejsze. Może jednak jutro pojechać do Oazy w tej sprawie?

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Tłuszczak u Bobka
« Odpowiedź #8 dnia: Grudzień 03, 2010, 00:11:24 am »
Król  Bobiszon, czy dr Wojyś wyjaśnila przyczynę dlaczego jej sie nie podoba żołądek  Bobka? Królik jesli go cos boli jest osowialy, zgrzyta zabkami. Od razu zauwazysz ,że coś z nim jest nie tak. Dodam ,ze do dr Wojtys mam całkowite zaufanie. To naprawde dobry , kroliczy wet..

nuka

  • Gość
Odp: Tłuszczak u Bobka
« Odpowiedź #9 dnia: Grudzień 03, 2010, 01:10:18 am »
Dr Krawczyk ma teraz sporo pracy z uszami z interwencji w Bydgoszczy. Odpisze na miliom procent, jednak w tej sytuacji chwile to potrwa.

Offline król Bobiszon

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 792
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Buba, Icek (Bethoven)
  • Za TM: Bobek
Odp: Tłuszczak u Bobka
« Odpowiedź #10 dnia: Grudzień 03, 2010, 06:00:25 am »
Wiem, że bydgoskie uszaki potrzebują teraz pilnej pomocy, więc czekamy i nie poganiamy Dra :).
Dr Wojtyś zasugerowała, że jeżeli Bobek je, ale mało bobkuje, może to znaczyć, że się po prostu przytkał. Dlatego jej się jego żołądek nie podoba. Zaproponowała podanie małemu kontrastu i sprawdzenie żołądka pod tym kątem. Chyba czeka nas dziś niezapowiedziana wizyta w Oazie.

Offline zgaga14

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 2977
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Odp: Tłuszczak u Bobka
« Odpowiedź #11 dnia: Grudzień 03, 2010, 09:23:09 am »
Ja też uważam Panią dr Wojtyś za autorytet w sprawach króliczych. Moja wetka mówi o niej - cyt. że to jej króliczy guru. Jak nie podoba się jej żołądek to znaczy, że coś z nim nie tak. Jak nie bobczy to się przytkał. Moja Kica też miała usunięty tłuszczak, ogromny. Żyje i ma się dobrze, ale wetka obserwowała go długo - czy rośnie i co się z nim dzieje. Konsultowała się w tej sprawie z dr Wojtyś.
Na forum są króliki z operowanymi tłuszczakami,pamiętam też jeden przypadek, gdzie królik z powodu guza został uśpiony.
Na dzień dzisiejszy największym problemem będzie przytkanie się królika....działaj



Zdumiewają mnie ludzie.
"Pomogłam -działaczowi SPK z innego miasta- ponieważ zgłosiłam mu umierającego królika! Sam musiał tam pojechać, odebrać królika, zajmować się zdychającym/ciężko chorym zwierzęciem, ale co tam! Jak ten działacz SPK śmie nie doceniać mojej ciężkiej roboty???????!".I tracę wiarę w ludzkość, serio.

Offline król Bobiszon

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 792
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Buba, Icek (Bethoven)
  • Za TM: Bobek
Odp: Tłuszczak u Bobka
« Odpowiedź #12 dnia: Grudzień 03, 2010, 09:37:16 am »
Na 13.30 jesteśmy umówieni do Oazy na wizytę. Mam nadzieję, że będzie to "tylko" przytkanie.

Offline król Bobiszon

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 792
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Buba, Icek (Bethoven)
  • Za TM: Bobek
Odp: Tłuszczak u Bobka
« Odpowiedź #13 dnia: Grudzień 03, 2010, 18:33:43 pm »
Z "wątku tłuszczakowego" robi się wątek ogólnochorobowy...
Byliśmy w Oazie. Pani dr Lewandowska była zajęta operacją jakiegoś zwierzaka i Boba obejrzała druga pani. Spojrzała na rentgen i stwierdziła, że żołądek w normie. "Wymacała" Bobka i nie wyczuła nic w brzuchu (tak, jakby go nic nie bolało). A że król nie bobkuje (a ciamie dużo), to dostał całą strzykawkę soli fizjologicznej i dwa zastrzyki (jeden przeciwbólowy a drugi na poprawienie pracy jelit). I do tej pory ani jeden bobek się nie pojawił. Bierze jeszcze antybiotyk na kokcydiozę. Może to dlatego nie bobkuje? Jutro rano mamy przyjść na kontrolę. Zastanawiam się, czy nie podać mu po prostu siemienia. Nie wiem, co jeszcze mogę zrobić. Co myślicie?

nuka

  • Gość
Odp: Tłuszczak u Bobka
« Odpowiedź #14 dnia: Grudzień 03, 2010, 19:03:09 pm »
podaj na wszelki wypadek espumisan, jak masz to sok z kiwi czy ananasa (świeży nie z puszki), pomasuj brzuszek i przegoń małego niech biega jak najwięcej.
Dla mnie to jest niepojęte, trzech specjalistów, jedne wyniki badań, to samo zdjęcie i takie skrajnie różne opinie.

Odnośnie siemienia, mały je sam więc dokarmianie kisielem nie jest potrzebne. Suche ziarenka zabiora wodę. Może kompot z jabłka do picia?? Jabłko tez przecież rozluźnia kupsko a chodzi o to żeby gulajke z żołądka wydalił.

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Tłuszczak u Bobka
« Odpowiedź #15 dnia: Grudzień 03, 2010, 19:54:54 pm »
Daj mu oleju parafinowego parę kropelek na jakims listku albo do pysia.

Offline król Bobiszon

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 792
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Buba, Icek (Bethoven)
  • Za TM: Bobek
Odp: Tłuszczak u Bobka
« Odpowiedź #16 dnia: Grudzień 05, 2010, 12:22:00 pm »
Muszę przyznać, że Bob bardzo dzielnie znosi wszystkie niedogodności związane z jego leczeniem. Podajemy mu espumisan (ten dla dzieci w kropelkach). Wczoraj w Oazie dostał zastrzyk na poprawienie pracy brzusia. Mimo że je sam (sporo siana, suszków, zieleninki, podskubuje granulat; o dziwo, obraził się na jabłka, które do tej pory bardzo lubił), to podajemy mu jeszcze gerbera strzykawką. Masujemy brzusia. Bobków dalej jest niewiele (bobkuje głównie wieczorem). Diagnoza taka sama: nie jest to zator (nie ma gulki w brzusiu), tylko tłuszczak, który uciska jelita. Jutro mamy kolejną wizytę w Oazie. Bardzo się martwię o uszaka.

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Tłuszczak u Bobka
« Odpowiedź #17 dnia: Grudzień 05, 2010, 12:32:10 pm »
Nie dawałabym jabłka . Przy takiej historii jak piszesz , zwolnionej perystaltyce jelit , jablko w brzuszku może sfermentować.

Offline król Bobiszon

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 792
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Buba, Icek (Bethoven)
  • Za TM: Bobek
Odp: Tłuszczak u Bobka
« Odpowiedź #18 dnia: Grudzień 06, 2010, 17:09:23 pm »
Minął tydzień od kiedy Bobek został zdiagnozowany i zaczęło się jego leczenie (i od kiedy zaczęłam pisać na forum :)). Było ciężko, szczególnie na początku, kiedy panika wzięła górę. Ale królicze mamy chyba tak mają, że często panikują (przynajmniej ja tak mam :)) i wywołują niepotrzebne zamieszanie.
Byliśmy dziś w Oazie i dzięki profesjonalnej opiece Pani dr Lewandowskiej jesteśmy znacznie spokojniejsi. Uszak musi być pod obserwacją jeżeli chodzi o tłuszczaka i zęby. Za miesiąc mamy powtórzyć badania. Kokcydiozę dalej leczymy. Uważamy na dietę i w razie potrzeby dodatkowo dokarmiamy.

Offline król Bobiszon

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 792
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Buba, Icek (Bethoven)
  • Za TM: Bobek
Odp: Tłuszczak u Bobka
« Odpowiedź #19 dnia: Styczeń 03, 2011, 18:02:19 pm »
Dziś byliśmy na wizycie kontrolnej z Bobkiem (i z Bubą w sumie też). Najlepsza wiadomość, jaką mogliśmy usłyszeć to ta, że przez ostatni miesiąc tłuszczak nie rozrósł się  :brawo:. Rentgen głowy wykazał stan podobny jak przed miesiącem (korzenie trzonowców nadal przerośnięte, ale na razie nic się nie dzieje). Kamień spadł mi z serca :jupi. W przyszłym tygodniu mają być wyniki morfologii. Bobek musi być nadal pod kontrolą.

Niestety, okazało się, że Buba ma grzybicę uszu  :(