Problem jest następujący :
Hektor wyjechał razem z nami na święta do lubego. Mama chłopaka pali w piecu i jak przynosi węgiel i wrzuca to potem na rozłozonych koło pieca gazetach zostają kawałki węgla i pył węgłowy.. Oczywiście to jest sprzątane ale zanim zdążyliśmy sprzątnąć mój 'synuś' oczywiście zdążył przebiec sie po tym, wytarzać i nawet zjeść troche ;p Zatem :
pytanie1. Czy można go wykąpać
juz od tygodnia ma czarne futerko na łapkach.. chyba mu się zafarbowało
Co z tym zrobic?? Na grzbiecie też z białego poszarzał
pytanie 2. czy węgiel mu może zaszkodzic? jak go kradnie żeby sobie wszamać lub pogryźć;p
dziekuje z góry, pozdrawiam
)
aha.. co prawda za dużo nie widać na zdjęciu.. bo słaby aparat i pozycja kuleczki śpiącej, ale chociaż tą jedną łapkę co ma w górze można zobaczyć jak daleko jej do białego od spodu.. ;p