Pilnie potrzebujemy pomocy, bardzo prosimy o rady!
Nasze króle przez ok roku mieszkały w klatce, nie było problemu z kuwetowaniem, zawsze załatwiały się w tym samym miejscu. W lutym mąż zrobił im zagrodę , na początku było wszystko ok, jednak od jakiegoś miesiąca zaczęły się problemy. Mają kuwetę, dość sporą jednak i tak wolą załatwiać się na zewnątrz. Tzn w kuwecie też się załatwiają za dnia, jednak w nocy sikają gdzie popadnie. Rano jest istna powódź... Zagroda ma drewniana konstrukcję i smród jest niemożliwy, boimy się, że zacznie gnić.
Nie rozumiem czemu im tak nagle "odbiło". Nie chciałabym, aby wracały do klatki. Proszę o pomoc, co możemy zrobić?