Autor Wątek: Witam... potrzebuje pomocy...  (Przeczytany 6284 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

marcia18

  • Gość
Witam... potrzebuje pomocy...
« dnia: Grudzień 18, 2010, 16:21:26 pm »
Dawno mnie tu nie było bo nawet nie miałam kiedy zajrzec..
Teraz jednak jestem do tego zmuszona... Dziewczyny mam problem.. mój królik ma pasożyta cheyletielta
Zagnieździł mu się w uszach i w nosie w uszach tego sporo jest... ale problem tkwi  w tym że to gryzie również i mnie swędzi i boli...
wczoraj i dzisiaj byłam u weterynarza pobrały do badań laboratoryjnych z uszu tego i  z sierści no i się znalazł pasożyt wtedy...
Uszy mu posmarowały taką maścia i posypały proszkiem na wybicie tego.. ale nie wiem czy to dużo dało.
W pon. mam miec plastry które się wiesza w klatce królika ale zastanawiam się czy to będzie dobre... wetka powiedziała że w ostatecznoci go spsika takim czymś na to ale powiedziała że to może byc ryzykowne bo królik może zdechnąc...dlatego narzie chce inaczej to wytępic.
Mam pytanie czy któraś Z WAS MIAŁA JUŻ Z TYM DO CZYNIENIA?Bardzo proszę odopowiedzi...

Offline Iskra

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 3622
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Szczecin/NDG
  • Moje króliki: Zając,Schab
  • Na DT: Pastylka, Kurkuma, Gorczyca, Bochenek +5
  • Pozostałe zwierzaki: Norgiś, Astra, Maruda + dwa potwory
  • Za TM: Axel, Sota, Dora, Mop, RyO, Golonka
Odp: Witam... potrzebuje pomocy...
« Odpowiedź #1 dnia: Grudzień 18, 2010, 16:27:41 pm »
Hm, to królik, ale może jako ewentualny sposób....- kąpać go w takich specjalnych szamponach które można kupić u weterynarza np. hexoderm. Uszaka powinno się wtedy kąpać przynajmniej raz w tygodniu.
No i pozbyła bym się wszystkich szmatek z legowiska, wywaliła je do śmieci lub spaliła, a na ich miejsce dała zupełnie nowe i też je często wywalała. I generalnie często odkażała klatkę.

A co do tego, że ty też sie zaraziłaś... tutaj nie pomogę, bo nie wiem, jak u ludzi to się leczy  :( google mówi, że Ivermektyną, ale ja bym przeszła się do dermatologa i porozmawiała z nim, co powinnaś stosować.
Dogs have owners, cats have staff and bunnies... bunnies have slaves.
. . . . . . . .. . . . . . . . . . . .

"Mówią, że ślepa. Ślepa? Ma bystre oczy snajpera
i śmiało patrzy w przyszłość- ona jedna."

Offline MAS

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Tymon,Dudek
  • Pozostałe zwierzaki: świniaki Zorro&Garcia,
  • Za TM: szkoda pisać
Odp: Witam... potrzebuje pomocy...
« Odpowiedź #2 dnia: Grudzień 18, 2010, 16:46:43 pm »
Najlepszy na cheyletiellę jest Pularyl(stary środek ale skuteczny).Można się tym też smarować-osobiście sprawdziłam i mnie i Barusiowi przeszło,choć u mnie trwalo to zdecydowanie dłużej.No i jest to płyn,nie brudzi tak odzieży.

marcia18

  • Gość
Odp: Witam... potrzebuje pomocy...
« Odpowiedź #3 dnia: Grudzień 18, 2010, 17:17:19 pm »
a ten pularyl  gdzie można kupic?
wymyłam klatkę pod gorącą wodą wyrzuciłam wszystko co miał w klatce i ma nowe wymyte..

Offline Iskra

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 3622
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Szczecin/NDG
  • Moje króliki: Zając,Schab
  • Na DT: Pastylka, Kurkuma, Gorczyca, Bochenek +5
  • Pozostałe zwierzaki: Norgiś, Astra, Maruda + dwa potwory
  • Za TM: Axel, Sota, Dora, Mop, RyO, Golonka
Odp: Witam... potrzebuje pomocy...
« Odpowiedź #4 dnia: Grudzień 18, 2010, 19:10:58 pm »
a ten pularyl  gdzie można kupic?

U weta w gabinecie można- a jak nie ma, to z reguły można zamówić, nie ma większych problemów z zdobyciem tego.
Dogs have owners, cats have staff and bunnies... bunnies have slaves.
. . . . . . . .. . . . . . . . . . . .

"Mówią, że ślepa. Ślepa? Ma bystre oczy snajpera
i śmiało patrzy w przyszłość- ona jedna."

Offline agu_gu88

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 24
  • Płeć: Kobieta
Odp: Witam... potrzebuje pomocy...
« Odpowiedź #5 dnia: Luty 04, 2011, 13:36:02 pm »
marcia18,jak sie u ciebie to objawiało??
mój króliczek wczoraj stracił troche sierści, ma żółte krostki po wewn.stronie uszków i na tej łysej plamce. Wczoraj nie miał tych krostek na łysej skórze-dziś już ma. Drugi królik ma tak jakby suchą skóre wewnątrz ucha i zabrudzenie koło noska od dzisiaj-jakby coś miał tam wcześniej mokrego a teraz zaschło.
Mi jakieś przezroczyste bąbelki(jak opryszczka) wyskoczyły nad brwią-czy to może być to?
Jednak można się czymś zarazić od królików?
króliki mam od 10 dni -są to moje pierwsze uszate :bunny:

Offline Iskra

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 3622
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Szczecin/NDG
  • Moje króliki: Zając,Schab
  • Na DT: Pastylka, Kurkuma, Gorczyca, Bochenek +5
  • Pozostałe zwierzaki: Norgiś, Astra, Maruda + dwa potwory
  • Za TM: Axel, Sota, Dora, Mop, RyO, Golonka
Odp: Witam... potrzebuje pomocy...
« Odpowiedź #6 dnia: Luty 04, 2011, 15:04:30 pm »
agu- marcia nie odpisze, bo Bayoo jest już nie u niej, Bayoo jest pod moją opieką.

Więc odpiszę ja-> w wątku grzybicznym ;)

Dogs have owners, cats have staff and bunnies... bunnies have slaves.
. . . . . . . .. . . . . . . . . . . .

"Mówią, że ślepa. Ślepa? Ma bystre oczy snajpera
i śmiało patrzy w przyszłość- ona jedna."

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Witam... potrzebuje pomocy...
« Odpowiedź #7 dnia: Luty 04, 2011, 16:08:03 pm »
Agu_agu88 napisała
Cytuj
Mi jakieś przezroczyste bąbelki(jak opryszczka) wyskoczyły nad brwią-
Jesli chodzi o ciebie to może byc wskutek wirusowego zapalenia  skóry  , spowodowanego podobnym wirusem  do opryszczki , jednakże nie leczone może prowadzic do trądzika różowatego . Wczśnie leczone  wyleczy sie w mig. Skuteczne   leki w postaci emulsji , żelu . Np.Travocort i Rozex( na recepte )Ale równiez moze to byc  także  jakieś podrażnienie, niestety  zalecam wizyte u dermatologa jesli po tygodniu samo nie zniknike po posmarowaniu spirytusem salicylowym.Nie zarazisz sie od królików. Co do grzybicy nie wypowiem się , bo nie mialam takiego przypadku. Nosek u króliczka moze byc  zabrudzony minimalnie , jeśli na dnie miseczki sa zbyt pokruszone ziółka , nawet pył. Krolik to wielki cwaniak zawsze szuka czegos lepszego i nochem jeździ po dnie . Wtedy ten pyłek przylega do noska . Mialam taki przypadek i jechałam do weta , myślałam ,ze jej cos leci z noska , dr obejrzal  , zbadał  zwierza ipowiedział ,że nos sobie sama wymyje , nic jej nie jest. U ciebie tez może coś takiego jest.