Autor Wątek: Odpadł pazurek :(  (Przeczytany 5512 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Odpadł pazurek :(
« dnia: Grudzień 03, 2010, 14:33:45 pm »
Nie wiem co się stało, zauważyłam, że Milka co jakiś czas wylizuje sobie prawą przednią łapkę, zaniepokoiło mnie to, obejrzałam ją i zobaczyłam krew na łapce, okazało się, że nie ma pazurka :( Chodzi o ten boczny, trochę wyżej usadowiony w przedniej łapce. Straciła cały, nie wiem jak mogło do tego dojść :(

http://img19.imageshack.us/img19/60/dsc00003du.jpg

http://img547.imageshack.us/img547/7210/dsc00004q.jpg

Przemyłam to wodą utlenioną, trochę się spieniło. No i teraz nie wiem, co robić, czy iść do weta, czy nie. U nas sypie, boję się z nią wychodzić, bo mi się jeszcze przeziębi, a do weta z transporterem to tak pół godzinki w jedną stronę mi zajmie. Tata wraca później, teraz nie ma kto nas zawieść autem.
Mogłabym iść do innego, ale nie wiem, jaki lekarz dzisiaj przyjmuje, a to też ok 10 minut trzeba iść. Więc nie wiem, mam zawinąć transporter w kocyk i iść, czy poczekać na tatę, czy wizyta w ogóle nie jest konieczna?
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Offline Kunata

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 33
Odp: Odpadł pazurek :(
« Odpowiedź #1 dnia: Grudzień 03, 2010, 15:08:19 pm »
Temat został już poruszony tutaj: http://forum.kroliki.net/index.php?topic=9228.0

Ze swojej strony dodam, że Gracja też ostatnio wyłamała sobie pazura (domyślałam się, że przy zeskoku z łóżka np.). Ledwo znalazłam gdzie, bo nie krwawiła praktycznie wcale, albo zdążyła się już wylizać, przemyłam wodą utlenioną i miałam akurat okazję być nazajutrz u weta, ale ten stwierdził, że nie ma powodów do obaw pod tym względem. Dziewczyny nakrzyczcie na mnie, jeśli się mylę, ale jeśli pójście do weta jest tak problematyczne, to chyba wystarczy obserwacja w domu.

Offline monika2415

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 12082
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Szczecin/Manchester
  • Moje króliki: Krispie (27.06.2009)
  • Za TM: Niusia (02.12.2007 - 14.08.2014) Słoneczko nasze najdroższe ... nigdy o Tobie nie zapomnimy :*
Odp: Odpadł pazurek :(
« Odpowiedź #2 dnia: Grudzień 03, 2010, 15:34:41 pm »
Ciapusia nie martw sie jeśli nie krwawi to nic złego nie bedzie za 3-4 tygodnie odrośnie nowy.Niusia miala taki problem jak jej niechcąco nadepnełam na łapke  :lanie: :lanie: :lanie: :lanie: :lanie:  :glupek: :glupek: :glupek: :glupek: :glupek:  :pomidor: :pomidor: odrósł nowy i jest ok :)

nuka

  • Gość
Odp: Odpadł pazurek :(
« Odpowiedź #3 dnia: Grudzień 03, 2010, 16:11:40 pm »
Adapcyjna Merci też wyłamała sobie cały pazurek, też właśnie ten górny w przedniej łapce. Miała u mnie jednodniowy przystanek w dodze do Torunia także na drugi dzień byliśmy u Krawczyka. Wszystko w porządku, nie panikowac, pazur odrośnie :)

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Odp: Odpadł pazurek :(
« Odpowiedź #4 dnia: Grudzień 03, 2010, 16:46:44 pm »
Dzięki dziewczyny, w takim razie będę obserwować.
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Offline jpuasz

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2034
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Pusiek i Kulka
  • Za TM: Liska
Odp: Odpadł pazurek :(
« Odpowiedź #5 dnia: Grudzień 04, 2010, 00:27:04 am »
Popieram dziewczyny - nie panikować, obserwować :) Sprawdź tylko czy daje się dotknąć po tej łapce. Nie myślcie tutaj że straszę czy coś, ale Pusiek kiedyś sobie wyłamał pazur i też byliśmy u weta, ale wet stwierdził, że nie am co panikować i że wszystko będzie dobrze :) A ostatnio przy obcinaniu pazurków dr Rzepka stwierdziła, ze Pusiek ma jeden palec złamany i przez to pazurek się nie ściera i jest dużo dłuższy niż pozostałe. Nie wiem czy to wtedy się stało i wet w Łodzi nie zauważył, czy ogólnie kiedyś sobie złamał palec. W każdym razie spróbuj pomacać czy to tylko złamany pazurek :) Ale nie ma co mimo wszystko panikować ;)



Liska była z nami 4 lata, 6 miesięcy, 3 tygodnie i 5 dni (od 01.09.2009 do 27.03.2014)