Autor Wątek: Oswajanie - czyli nowy członek rodziny w domu  (Przeczytany 86895 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Tiv

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Bielsko-Biała
  • Moje króliki: Tiva
  • Pozostałe zwierzaki: Kot, pies, koszatniczka, ryby, kury (liczą się? x])
Odp: Problem z adaptacją królika
« Odpowiedź #80 dnia: Sierpień 17, 2014, 08:46:52 am »
Obecna klatka będzie dla niego w sam raz, bo królik wiele większy nie urośnie, nie należy on do olbrzymów, a do królików średnich, widziałam kilkuletnie osobniki w hodowli gdzie kupowałam mojego, więc pogląd na to mam i z myślą o tym zakupiłam większą klatkę. We wcześniejszych psotach również napisałam, że królik dostanie też na zewnątrz swoją klatkę, a ogrodzenie również będzie, także to nie jest bezmyślny zakup samiczki.  :lol
Już jutro będzie miała na zewnątrz swoje miejsce, a z tego co widzę, nieco ogarnęła się z adaptacją, więc myślę, że jakoś to dalej pójdzie. Wciąż kocha marchewkę  :D

Akurat myślę, że tego hodowcy mogę się trzymać, wszystkie króliki, które miał w swojej hodowli były naprawdę zadbane, a facet nie był jednym z tych co chcą zarabiać na sprzedaży i męczą króliczki. A gdyby, chciała też w 100% na nim polegać, to raczej nie zjawiłabym się tutaj :D

Dziękuję za rady :D

A jeśli trzeba zmienić temat, to ja wrzucę wątek w innym dziale w takim razie :3

Edit: http://forum.kroliki.net/index.php?topic=17254.new#new nowy wątek, gdyby ktoś chciał  :icon_lol
« Ostatnia zmiana: Sierpień 17, 2014, 09:17:48 am wysłana przez Tiv »

Offline emilia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2756
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: woj.Wielkopolskie
  • Moje króliki: Tamisia,Mika,Kikuś, Chica,Leoś , Niusiek,Lusia,Laidy
  • Za TM: Tosia,Daisy
Odp: Problem z adaptacją królika
« Odpowiedź #81 dnia: Sierpień 17, 2014, 12:45:18 pm »
odchodząc od kwestii wielkości klatki toi tak najważniejsze żeby jak najwięcej czasu spędzała poza nią  ;)
Najgorszym grzechem wobec naszych bratnich istot nie jest nienawiść, ale OBOJĘTNOŚĆ KTÓRA STANOWI KWINTESENCJE NIELUDZKOŚCI.

AS !

Offline Mrówka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 13
Oswajanie- czyli nowy człoenk rodziny w domu
« Odpowiedź #82 dnia: Grudzień 11, 2014, 21:37:19 pm »
Cześć,

jak zwykle wypuściliśmy dzisiaj królika, żeby pobiegał. Zazwyczaj był bardzo energiczny, biegał po całym pokoju, przychodził do nas, żeby go pogłaskać. Dzisiaj natomiast niemal od razu wlazł pod biurko i siedzi tam w rogu, przy ścianie, od prawie dwóch godzin. Nigdy wcześniej się tak nie zachowywał. Oczywiście, czasem na chwilę się chował, ale nigdy na tak długo. Raz udało mi się go wywabić, ale kiedy delikatnie spróbowałam go pogłaskać, natychmiast uciekł z powrotem pod biurko.

Jedyną zmianą, jaka zaszła ostatnio w jego otoczeniu, było pojawienie się chomika przed pięcioma dniami. Klatki stoją w dużej odległości od siebie, jedna na podłodze, druga na biurku. Królik dotychczas w ogóle nie zwracał uwagi na nowego lokatora (chyba w ogóle nie zarejestrował jego obecności), zresztą zawsze pilnowaliśmy, żeby myć ręce między kontaktem z jednym i drugim zwierzęciem. Czy to możliwe, żeby był zazdrosny o chomika i w ten sposób to okazywał? Dodam, że zwierzaki nawet się nie widziały.

Królik mieszka z Narzeczonym od dwóch lat (ja wprowadziłam się kilka miesięcy temu, królik znał mnie wcześniej i akceptował). Nie znamy jego wieku, bo był adoptowany ze schroniska, nie był sterylizowany. Odkąd się oswoił, zawsze był pieszczochem i lubi, kiedy się go głaszcze i poświęca mu uwagę. Je i pije normalnie, nie wygląda na chorego.

Offline Sylwia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1114
Odp: Królik nie chce wyjść spod biurka
« Odpowiedź #83 dnia: Grudzień 11, 2014, 21:52:49 pm »
A jak boby? Robi?
Mogło coś go wystraszyć?

Offline Mrówka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 13
Odp: Królik nie chce wyjść spod biurka
« Odpowiedź #84 dnia: Grudzień 11, 2014, 21:54:08 pm »
Tak, robi normalnie. No i nie działo się nic, co mogłoby go wystraszyć - żadnych hałasów, gości, nic.

Offline Sylwia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1114
Odp: Królik nie chce wyjść spod biurka
« Odpowiedź #85 dnia: Grudzień 11, 2014, 21:57:24 pm »
To obserwuj go, może ma gorszy dzień.
Mój król zawsze dziwne zachowuje jak się trochę zagazuje, też wybiera jakieś miejsce i siedzi. Niekiedy zdarza się, że na początku trochę je, pije i bobka wypuści. Więc obserwuj królinkę.

Offline Mrówka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 13
Odp: Królik nie chce wyjść spod biurka
« Odpowiedź #86 dnia: Grudzień 12, 2014, 15:04:39 pm »
Alarm odwołany - dziś królik zachowuje się normalnie. Widocznie rzeczywiście miał po prostu zły dzień. Wielkie dzięki za pomoc :)

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Królik nie chce wyjść spod biurka
« Odpowiedź #87 dnia: Grudzień 12, 2014, 18:38:10 pm »
Zaraz , zaraz Mrówka , nie tak szybko. Jakbyś się nie odezwała toby  nit nic o tobie nie wiedział. Ale , jak już napisałaś i dałaś  sygnał ,że masz królika to chcemy go zobaczyć i coś wiedzieć o nim/o Was

Offline Mrówka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 13
Odp: Królik nie chce wyjść spod biurka
« Odpowiedź #88 dnia: Grudzień 12, 2014, 23:23:21 pm »
Proszę bardzo ;)



Oto Bazyl, król tego domu. Ostrych zdjęć niestety nie mam, bo ciężko mu takie zrobić, jak zasuwa po pokoju. ;)

Ponad dwa lata temu znaleziono go kicającego po ulicy - prawdopodobnie ktoś go wyrzucił. Trafił do schroniska, w którym pracuje Narzeczony, a potem do nas.

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Królik nie chce wyjść spod biurka
« Odpowiedź #89 dnia: Grudzień 13, 2014, 19:00:52 pm »
Och Bazylku ależ z ciebie przystojniak  :zakochany:.
Już Was lubię , przygarnęliście kicacza , znaczy jesteście zakróliczeni. Witajcie wśród nas  Mrówka , narzeczony i Bazyl.
PS Mój Zefir także jest ze schroniska wzięty . Wcześniej straż miejska odłowiła go w parku.Cieszę się że Bazylek już dobrze się czuje

Offline chlup

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 657
  • Lokalizacja: wielkopolska
  • Moje króliki: Pimpol
Odp: Królik nie chce wyjść spod biurka
« Odpowiedź #90 dnia: Grudzień 13, 2014, 20:05:07 pm »
Jako, że mój Pimpol znaleziony na parkingu to też się przywitam :D Bazyl przystojniak :)

Offline królrun

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 16
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Katowice
Odp: Królik nie chce wyjść spod biurka
« Odpowiedź #91 dnia: Luty 19, 2015, 13:29:43 pm »
U mnie jest inny problem. Kupiłem w Ikei łóżko piętrowe i królik ciągle się pod nim chowa. Nie mogę go niczym wyciągnąć stamtąd.

Offline Pan_Krolik

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2140
  • Płeć: Mężczyzna
  • Moje króliki: Carbonita, Chawa
  • Pozostałe zwierzaki: scury scury ... muczo scury
  • Za TM: Andy
Odp: Królik nie chce wyjść spod biurka
« Odpowiedź #92 dnia: Luty 19, 2015, 14:23:45 pm »
mrowka a skad jestes ?

IMHO krolik bywa takim zwierzakiem ze nie mowi wprost ze cos mu dolega wiec moze wartio odwiedzic weta czy zrobic mu kontrole krwi moczu i ogolny oglad stanu wlacznie z dobrym wymacaniem krolika w srodku czy nie ma przypadkiem niczego wymagajacego uwagi .....

czy i jak czesto robisz mu takie kontrole ? 
"wake (call) me when u need me" HALO 4

Offline srq

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Silesia
  • Moje króliki: Kicuś
Odp: Królik nie chce wyjść spod biurka
« Odpowiedź #93 dnia: Kwiecień 10, 2015, 21:21:49 pm »
A moj wlasnie calymi dniami siedzi w swoich ulubionych katach, wywabienie go nawet rodzynkiem nie pomaga i przekica sobie szybciutko z powrotem. Jest tak od dluzszego czasu... ale najpierw zobrazuje wam historie

TLDR
geneza mojego Kicusia jest mi malo znana. Wiem tylko ze siostra dostala go od znajomej, w ogole nie stad za pomoc w czyms tam. Babka nam nie powiedziala nam ani jak sie wabi, jaka to rasa, płeć ani cokolwiek ot tak nie wie co z nim robic (moze sie jej znudzil cholera wie) to nam go dala.

Ma malutka (jak na moj gust) klatke, siora ma pokoj z kuchnia, mnostwo miejsca ale i pusto wiec kroliczek nie ma gdzie sie schowac, duzo pracuje wiec przez cale dnie przesiadywal tylko w klatce i tylko pewnie mial te kilka minut na wykicanie sie zanim siora zrobi se kolacje a potem spac i znow zamyka... koszmar, nie zycze temu zadnemu krolikowi czy innemu ssakowi.
END TLDR
W koncu kiedy przekonal matke ze u mnie bedzie mial lepiej dostalem go na wielkanoc. Zmiana otoczenia, podloga w zasadzie podobna bo tez sliska ale bardziej, calymi dniami siedzi w moim pokoju dopoki go nie przeniose do drugiego, gdzie kica sobie po kanapach, gdzie tam sam juz nie zejdzie na podloge. A jak zrobie to sila to zjezdzajac sie jak w moim (indentyczne panele) chowa sie pod kanapa i dalej siedzi. a raz zrobilem probe na korytarzu kompletnie sie rozjezdzajac desperacko probowal wrocic na 'normalna' powierzchnie.

Ogolnie, daje mu jedzonko, potem wyskakuje idzie idzie i lezy 'na sfinksa' w swoim ulubionym kacie przez niemal caly dzien. Raz czy dwa zmieni miejsce a dzis przesunalem troche kanape i sie zaloze ze jutro tez tam przelezy. Zrobilem mu zabawke z koperta, ledwo dwa razy potrzasnal i juz nie chce sie tym bawic. Chetnie dopadne kule smakule.gdzies.tez.. ale mam jeszcze inne problemy niezwiazane juz moim kicusiem.

Jeszcze chetniej bym zostawial otwarta klatke dzien i noc i w ogole ten metal na zlom oddac, ale matka mi wmawia ze mam go na noc zamykac bo niby moge sie zarazic strychnina. Historii chorob krolika nikt tez z nas nie zna ale jej chodzi po prostu o ogolnikowa wiedze. Ale mysle ze nic mu nie dolega z wyjatkiem brudnego dupska na ktorym mu sie trociny przyklejaja :p

no i oczywisice witam wszystkich na tym forum jako newfag :) Jak ktos chce zdjecie to jedno udalo mi sie przeslac: http://i.imgur.com/MiTapvH.jpg ze tez najbrzydsze zdjecie a jednoczesnie very cute zauplodowal (kompozycja masakra, ale sama pozycja krolika bezcenna). Mam sporo jego zdjec ale mam strasznie slaby net

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Królik nie chce wyjść spod biurka
« Odpowiedź #94 dnia: Kwiecień 10, 2015, 21:55:51 pm »
Och srg  tak jakoś niezrozumiale piszesz . Gdzie mieszkasz bo Silesia to ogólne określenie.
A teraz:
-wyrzuć te trociny , połóż mu jakiś ręczniczek, kuwetkę z granulatem niezbrylającym
-juz nie wspominam że ma malutka klateczkę , oj bardzo malutką
-pomysł z bezklatkowościa jest super.Moje króliki ( mam dwa ) są bezklatkowe a nigdy nie zaraziłam się od królików żadną chorobą
wprost przeciwnie jak jestem przeziębiona czy coś to boje się je zarazić.
-wybacz ale mam mówiąc o zachorowaniu na os tam co nazywa strychnina ( nie wiem czy dobrze zrozumiałam , to po prostu  takie GŁUPOTY  opowiada,że w szoku jestem ,że takie coś dorosła osoba może mówić .
Jeśli chodzi o zachowanie królika to małymi kroczkami zdobędziesz jego zaufanie i się w końcu rozkręci. Jeśli siedział w takiej malutkiej klateczce cale życie to się nie dziw,że innego nie zna , a jeśli człowiek zrobił mu krzywdę kiedyś, to nie wie co go czeka u ciebie i jest nieufny. Popracuj  z nim ,a wcześniej poczytaj na forum gdzie znajdziesz  wiele informacji , jak zdobyć zaufanie króliczka.
Prawdę mówiąc bardziej martwi mnie jego brudny tyłek , do którego przyklejają się trociny.Zaczęłabym od  wizyty u dobrego weterynarza , króliczego. Jeśli mieszkasz w pobliżu Bytomia odwiedź SYNERGIĘ, dr Marta Białasik świetnie się zna na królikach. Zbada go i udzieli wiele rad odnośnie żywienia i pielęgnacji królika.
Brudny tyłek może być efektem  złego żywienia , ale także  trzeba go odrobaczyć . O szczepieniu także nie zapomnij. Jeśli coś chciałbyś wiedzieć  to pytaj śmiało na forum , podpowiemy.

I jeszcze chciałam powiedzieć ,że królik najbardziej aktywny jest wieczorem i w   nocy , A wtedy twój siedzi w klateczce...

Offline srq

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Silesia
  • Moje króliki: Kicuś
Odp: Królik nie chce wyjść spod biurka
« Odpowiedź #95 dnia: Kwiecień 10, 2015, 22:54:51 pm »
wlasnie wiem o zyciu nocnym, dlatego tak bardzo mnie to martwi, ciagle matce porownuje go do kota, bo to jej jedyny dla niej fajny zwierz... jak zacytowal twoj post odpowiedziala tylko 'teoretycznie' [wywracam oczy na druga strone]. Zrobie co trzeba, ale niestety krolik bedzie na noc w klatce :( nienawidze jak ktos nie mysli tylko wymysli sobie jakas bzdure ktora wyzwoli w nim jakas emocje i sie tego trzyma. NIENAWIDZE. Prawie ja dziennik****stwo

Dziękuję za polecenie weterynarza, jak wroce ze szpitala to na pewno postaram sie tam wpasc. 7 lat mieszkalem tam, teraz jestem w sasiednim miescie wiec lajt :)

krolikowi daje pasze, salate ktora uwielbia (moge sie domyslac ze dlugo byl nia karmiony), marchew, czasem wafel ryzowy (niesolony!), czasem jabluszko (ale jest sezon to moze pojdzie sie na targ ew. warzywniak i krolik nie bedzie jadl tych napakowanych chemia niczym tatar z sokolowa warzyw w lumpermarkecie). Nie wiem czym w zasadzie urozmaicic jadlospis, pasze mu daje tylko dlatego ze matka kupila bo jest k**a wszechwiedzaca (...) no i trzeba jakos zuzyc.

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Królik nie chce wyjść spod biurka
« Odpowiedź #96 dnia: Kwiecień 11, 2015, 20:04:34 pm »
SRG domyślam się ,że jesteś /mieszkasz z rodzicami i jesteś od nich uzależniony . Może jednak znajdziesz jakiś kąt gdzie mógłbyś  zrobić lub by ci ktoś pomógł zrobić np .starszy brat , dziadek , wujek , chrzestny... taka zagródkę dla twojego pupila.
https://www.google.pl/search?q=zagródka+dla+królika&biw=1024&bih=732&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=klspVczXMdLtaMfKgYAI&ved=0CCcQsAQ
 Wiele rzeczy możesz zrobić sam  w sensie do zarody np. domek kartonowy, tunel ,zabawki.
Królik miałby więcej miejsca do kicania , nowe rzeczy do zwiedzania , a na pewno zamknięty w takiej zagrodzie w kącie pokoju czułby się lepiej i byłby śmielszy.A mama nie denerwowałaby się . 
Dodam jeszcze ,ze sama jestem mama i zawsze zachęcałam swoje dzieci do obcowania ze zweirzetami  , nigdy , powtarzam nigdy nie zaraziły się niczym od zwierząt.
Chcesz urozmaicić jedzenie? Teraz to  dawaj dobrej jakości sianko i suszki . Takie sklepy internetowe polecam
http://ekostraganik.pl
http://www.swiat4lap.pl
http://lili-farm.pl
http://animalia.pl

Wybór jest duży jak widzisz a znajdziesz parę złoty żeby takie ziółka kupić.
Ja daje teraz cykorie sałatowa , ale te z Polki z Oleśnicy , korzeń marchewki, korzeń pietruszki, jarmuż , natkę pietruszki  , ale sa to warzywa od rodziny ze wsi.
Tylko ,że są to niewielkie ilości , głównie suszki i sianko. Salaty nie dawaj  , niektórzy dają rzymską , moje nie lubią . Zbliża się sezon zielonkowy , więc mleczy , babek i innych pysznych króliczych  przysmaków będzie dość . Z tym ,że nie zbieraj  w mieście na trawniku bo dzisiaj będąc u weterynarza (a  jeżdżę  ponad 100 km do dobrego weta do Lublina) dowiedziałam się ,że  stwierdzili kilka przypadków tasiemca  u królika niestety pośmiertnie . Po prostu ludzie zbierają królikowi zieleninę na trawnikach ,w parkach gdzie spacerują psy, ludzie to ludzie i zwierząt nie odrobaczają. Można wyjeżdżać poza miasto lub do rodziny na wieś i przywozić zieleninkę .Od rodziny można także mieć warzywa , ja często kupuje od działkowiczów/emerytów.
Zastanów się nad zagrodą, można ją kupić w
http://www.odi.pl/firma/zdrowyzwierzakpl-malcher-justyna-malcher,kvcqoa/
Ja kupiłam właśnie tu, lub po prostu zrobić
http://forum.kroliki.net/index.php?topic=1058.1360

Offline srq

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Silesia
  • Moje króliki: Kicuś
Odp: Królik nie chce wyjść spod biurka
« Odpowiedź #97 dnia: Kwiecień 13, 2015, 20:58:03 pm »
Tak sobie myslalem,skoro nie moge mu dac w pelni dobrych warunkow, to go zaadoptuje gdzie indziej. Matka ma kolezake ktora mieszka z dala od cywilizacji (co najmniej 5 km do najblizszego sklepu) ja wlasnie go mam tam zamiar jutro oddac, ma tam swoja dzialke a nawet drugiego krolika (tez samca wiec raczej 'niespodzianki' nie bedzie :) ) a ze wzgledu zdrowotnych jade do szpitala i nie bede mogl sie nim co najmniej tydzien nim opiekowac. Jesli sie zgodzi to moze nawet na stale, moglbym tam odwiedzac go co tydzien.

czasami wydaje mi sie przesadnie 'grzeczny', zostawilem przypadkiem kable na lozku a on nich jakims cudem nawet nie ruszyl. Nie bawi sie tez zabawkami, zrobilem mu koperte z owsianka/granulatem na poczatku bral do pyszczka i potrzasal, teraz 'odkryl' gdzie sie otwiera koperte i sie tym juz tak nie bawi. Obgryza rolke papieru. Czasem sobie pokopie na lozku albo na moim przescieradle ale jak mu dalem inny kocyk by sie w nim zanurzyl to tez nie chcial. Jak sobie pomysle co mogl przezyc (albo raczej nie przezyc nic z powodu siedzenie w ciasnej klatce) to az mi go strasznie żal... Zrobilem mu kilka przejsc by mogl sie wchodzisz za lozko, siedzi tam calymi dniami. Szkoda ze go dodatkowo zestresuje jutrzejsza jego 'wyprowadzka'.

Wiem tylko jedno, on chyba musi mnie.strasznie lubic bo bardzo czesto mnie wylizuje po zrobieniu mu pieszczot. Jak czytalem, dopiero sola mozna sie martwic jak sam podejdzie i wylize, a on to robi dopiero po pieszczotach. Lizal mnie nawet jak jeszcze nie byl u mnie w domu. :) rozmieszyl mnie tym, gdy znalazlem na moim lozku kilka bobkow i odzywam sie do niego z podniesionym glosem,,on chyba skonfundowany tym zdarzeniem, zjadl wszystkie bobki xD

Acha i mam jeszcze takie male pytanko: siemie lniane podaje sie ugotowane czy surowe? Zostalo w domu i tez jak zwykle nikt nie chce tego wykorzystac, podobno mozna mu zrobic z tego napar w przypadku zaparc i tyle, ale czy normalnie mozna mu dac tez?
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 13, 2015, 21:06:55 pm wysłana przez srq »

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Królik nie chce wyjść spod biurka
« Odpowiedź #98 dnia: Kwiecień 13, 2015, 21:47:54 pm »
 SRG myślę ,że powinieneś porozumieć się z ZGAGA14 jest pośrednikiem adopcyjnym  na Śląsku lub BOŚNIAK jest pośrednikiem w Krakowie. Obie wymienione  osoby są z SPK . Jest to Stowarzyszenie, które szuka dobrego domu dla królika. Oddanie na działke 5 km od sklepu jest ze wszech miar bardzo złym pomysłem , tym bardziej ,że jest tam samiec . Dwa samce niekastrowane nie zgodzą się na pewno, tym bardziej, że piszesz, iż twój króliczek jest ,,wyobcowany" chowa się pod biurkiem ,źle znosi towarzystwo.Przechodzi z rąk do rąk , ktoś go miał oddal komuś , ten ktoś oddał znowu do Ciebie. To nie puchar przechodni , to zwierze potrzebujące swego miejsca  w domu i w sercu człowieka .Opiekujesz się nim ale chyba  poza Tobą nie ma on przyjaciół w waszym domu. Tak wydaje i się ,ze czas abyś go zgłosił do adopcji. Na działce jak wszędzie są dzikie koty , kleszcze .... psy . najlepszym rozwiązaniem będzie jak go zgłosisz do Zgagi14 lub zawieź go do Bytomia do Sicci do gab wet SYNERGIA i oddaj. Sicca czyli dr Marta Białasik współpracuje z SPK .Wierz mi mam doświadczenie , jeśli dobro królika leży ci na sercu to zrób jak ci radzę. Osoby  które szukają domów dla królików maja doświadczenie , znajdą wspaniały dom dla twego królika , być może na Śląsku i będziesz mógł go odwiedzać .  Na pw napisze ci nr telefonu do Zgagi 14 i powiedz o co ci chodzi.

Offline srq

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Silesia
  • Moje króliki: Kicuś
Odp: Królik nie chce wyjść spod biurka
« Odpowiedź #99 dnia: Kwiecień 13, 2015, 22:41:40 pm »
och, nawet nie pytaj oni mysleli ze jak sie uparlem ze chce wziasc krolika od siory to pomysleli ze mi dadza go na pare dni to sie nim szybko znudze. Smieja sie ze go przerobia go na pasztet i wgl.. nie ma opcji zeby zostal w domu bo zaklatkuje go matka na smierc, bo nie znosi tez syfu ktory on robi na podlodze itd itd. chyba masz racje, to najlepsze co moge zrobic. Jutro z samego rana zrobie wymarsz do bytomia, mam czas do wieczora. Tylko nie wiem jak mam go zamiar przeniesc, co moze do torby schowac, cos wymysle. Spytam sie jeszcze zgagi ale to jutro bo teraz nie wypada kogos o tej porze budzic. tere fere, szkoda ze robie to na otatnia chwile.

oczywiscie oba samce sa wykastrowane, wiec teoretycznie sie nie zagryza ale nie bedzie mi dane sprawdzic i tak.. wiec moze lepiej nie ryzykowac

co bardziej ironicznie w swiecie ludzi tez 'przyciagam' podobne osoby, na przyklad koleguje sie osoba z autyzmem, ktora jak krolik jest wyobcowany ale nieglupi i nie musze z nim smieszkowac jak z reszta swiata...