Autor Wątek: Oswajanie - czyli nowy członek rodziny w domu  (Przeczytany 86997 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

kubinski11

  • Gość
Oswajanie - czyli nowy członek rodziny w domu
« dnia: Listopad 30, 2010, 18:21:15 pm »
jak oswoic królika, bo jak go wypuszczam z klatki to go trudno dotknác :bunny:

Offline anula__95

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 483
  • Płeć: Kobieta
Odp: Oswajanie
« Odpowiedź #1 dnia: Listopad 30, 2010, 21:04:52 pm »
Myślę, że do tego potrzeba troszke czasu. Powinnaś raczej Ty czekać aż króliczek przyjdzie do Ciebie a nie odwrotnie. Domyślam się że niedawno króliczek do Ciebie trafił, więc jest jeszcze w szoku. Poczekaj aż najpierw zapozna się z otoczeniem.
Ann.^^

nuka

  • Gość
Odp: Oswajanie
« Odpowiedź #2 dnia: Listopad 30, 2010, 21:57:48 pm »
Proponuję poczytać nasze forum i strone miniaturka bez tajemnic. O oswajaniu jest wiele najróżniejszych informacji. Każda sytuacja jest inna bo kazde zwierze jest inne, każdy opiekun jest inny.

Offline emme

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 355
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA
Odp: Oswajanie
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 19, 2011, 20:36:58 pm »
za kilka dni będę miała w domu królika swojego kuzyna.
nie jest sterylizowana, ale będzie. póki co trochę się jej obawiam. żyje z 9 letnim chłopcem, który jak wiadomo jest ruchliwy i głośny. króliczka jest dobrze trakrtowana, jednak widzę jak zachowuje się podczas gdy mój kuzyn biega po pokoju. może być trochę zestresowana.
nie wiem jak to będzie kiedy trafimi do jednego mieszkania z nią i moim Toffim.
odnoszę wrażenie, że jest troszkę agresywna. zdaję sobie sprawę, że zabieg sterylizacji może to załagodzić.
jednak póki co chciałabym dowiedzieć się jak mam ją oswoić. ze sobą, nawet i z kuzynem.
nawet nie myślę o tym, aby dawać jej jedzenie z ręki, ponieważ na rękę najnormalniej w świecie się rzuca.
głaskać też się jej boję. Oo w mieszkaniu czuje się swobodnie, trudno włożyć jej jedzenie do klatki, bo od razu się rzuca - wiem, że niektóre króliki tego nie lubią.
są jakieś inne metody? jakiś sposób, aby przekonać ją do nowego członka rodziny, do miziańska. chciałabym ją trochę udomowić.

Offline Kamulka84

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4093
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Koszalin
  • Moje króliki: Natka
  • Za TM: Niuguś, Chrumek, Zgodzia, Niuchenek vel Heniek
Odp: Oswajanie
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 20, 2011, 17:19:33 pm »
Tak, jak już wcześniej było pisane, sporo informacji o oswajaniu jest na stronie www.miniaturkabeztajemnic.com

Nie wiem, czy królik trafi do Ciebie na stałe czy tylko na jakiś czas.

Jesteś nowa osobą dla królika, więc proces oswajania musisz zacząć od początku. Nie zmuszać uszaka do kontaktu, dawac się obwąchiwac, siedziec z nim na podłodze, czestowac smakołykami i czekać aż podejdzie. Królik potrzebuje czasu na zaakceptowanie nowego opiekuna.

Natomiast jesli chodzi o kuzyna, to ma trochę mniejsze szanse na przyjaźń z uszakiem, bo króliki nie lubią hałaśliwych i ruchliwych osób, które go do czegoś zmuszają lub drażnią. Królik lubi spokój, ciszę i żeby wszystko robić kiedy on chce i jak chce.
Zgodzia była z nami 5 lat 8 miesięcy 2 tygodnie i 6 dni
Heniu był z nami 7 lat 3 miesiące 2 tygodnie i 2 dni
[/url]

Zapraszamy http://forum.kroliki.net/index.php?topic=11135.new#new

Offline ethlin

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7
Oswajanie - czyli nowy członek rodziny w domu
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpień 30, 2011, 16:48:38 pm »
Moja przygoda z krolikiem trwa od bardzo niedawna bo od przedwczoraj:) Krolik ma 2 miesiace, powoli sie aklimatyzuje. Daje sie bez problemu glaskac, dotykac, . lize nas po rekach i po jego zachowaniu wnioskuje ze jest mu dobrze. Klatke ma caly czas otwarta (zamykamy ja tylko na noc) ale w ogole z niej nie wychodzi. Niby jest ciekawska, wyglada na zewnatrz ale zaraz sie cofa, cos na zasadzie "i chcialabym i boje sie":) Nie wyciagam jej, nie bralam ani razu na rece, ale zastanawiam sie czy nie zrobiloby jej dobrze gdyby sobie pobiegala luzem - tylko jak to zrobic skoro ona nie planuje wypadu poza klatke:) Czekac az sama z klatki wyjdzie?? Wziac na rece? Jest naprawde fajowa i nie chcialabym jej przestraszyc...

Offline kasia72w

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 895
  • Płeć: Kobieta
    • Stowarzyszenie Nasze Ujeścisko
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Pozostałe zwierzaki: pies, kot
  • Za TM: Zuzia, Zygmuś, Kulek, Pinio, Misia
Odp: moje poczatki z krolikiem
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpień 30, 2011, 17:07:51 pm »
Poczekaj aż maluch nabierze odwagi i sam wyjdzie. Jest w nowym miejscu, musi się przyzwyczaić. Każdy królas jest inny: jeden od razu zwiedza "nowe ziemie" a inny patrzy "przez okno" i przyzwyczaja się stopniowo. :)
Robię dużo za dużo, ale tak się rozpędziłam, że nie mogę przestać.:)

Offline ethlin

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7
Odp: moje poczatki z krolikiem
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpień 30, 2011, 17:16:14 pm »
OK, moze faktycznie w koncu jej sie znudzi w klatce i z niej wreszcie wyjdzie:) tym bardziej ze w koncu bede musiala jej te klatke przeciez posprzatac...

Offline Blacky

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3342
  • Płeć: Kobieta
    • Pomyślna Blog
Odp: moje poczatki z krolikiem
« Odpowiedź #8 dnia: Sierpień 30, 2011, 17:18:25 pm »
Da dni to mało, na pewno się maluch ożywi. Jeśli je i robi bobki, to nie ma problemu.

Czytałaś już o opiece nad króliczkami? :)
http://www.kroliki.net/pl/porady
http://www.miniaturkabeztajemnic.com/
Save The Earth - it's The Only Planet With Chocolate! ;>
Pomyślna blog

Offline ethlin

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7
Odp: moje poczatki z krolikiem
« Odpowiedź #9 dnia: Sierpień 30, 2011, 17:22:12 pm »
I je (i to ile!) i robi bobki, nie halasuje, od czasu do czasu przyprawia mnie niemal o atak serca swoimi wyskokami (czekam az zderzy sie z klatka:-)

Offline digoxyna

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 735
  • Płeć: Kobieta
Odp: moje poczatki z krolikiem
« Odpowiedź #10 dnia: Sierpień 30, 2011, 17:39:26 pm »
Musisz mu dać trochę czasu na aklimatyzację :) jest w nowym otoczeniu, nie zna was jeszcze za dobrze, troszkę się pewnie boi. Inną przyczyną może być to, że jest za mały i nie umie wyskoczyć z klatki. Spróbuj podłożyć mu jakąś poduszkę (czy coś w tym stylu), żeby miał łatwiej :)

Offline ethlin

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7
Odp: moje poczatki z krolikiem
« Odpowiedź #11 dnia: Wrzesień 01, 2011, 14:34:40 pm »
Wyszła:D
Wczoraj wzięłam ją sposobem:P Podsunęłam pod klatkę zwinięty koc, tak żeby nie miała problemów z wyjściem i zaczęłam mamić ją sianem:) Ponieważ wizja dobrania się do dużej ilości sianka zwyciężyła nad strachem, pomalutku powolutku wyszła z klatki i jeszcze tego samego wieczoru już sama bez zachęty wskakiwała i wyskakiwała ile wlezie:)
Wlasnie od dobrej pol godziny spi mi przy nogach:)

Offline digoxyna

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 735
  • Płeć: Kobieta
Odp: moje poczatki z krolikiem
« Odpowiedź #12 dnia: Wrzesień 01, 2011, 21:27:57 pm »
Gratulacje  :brawo:  pokażesz zdjęcia? :D

Gacuś Franuś

  • Gość
Odp: moje poczatki z krolikiem
« Odpowiedź #13 dnia: Wrzesień 06, 2011, 13:40:55 pm »
Mój królik wyszedł dopiero po 5 dniach sam z klatki. Więc twój ma jeszcze czas.  :*

Offline truskawka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 10
Przyzwyczajanie dorosłego królika - na ile możliwe?
« Odpowiedź #14 dnia: Styczeń 02, 2012, 14:20:40 pm »
Tak się złożyło że znalazłam królika w okresie poświątecznym pałętającego się po osiedlu. Był dość przemęczony, min. 4 dni na dworze. Byłam z nim u weterynarza, jest to dorosły królik, ale wieku nie można ocenić. Z racji tego że nigdy nie miałam żadnego zwierzęcia klatkowego, zwracam się z prośbą o pomoc.

Kupiłam mu dość dużą klatkę, ma w jednym rogu kuwetę. Taki specjalistyczny żwirek dać tylko do kuwety, a na powierzchni reszty klatki ma być sianko?
Poza tym, jaki najlepiej królikom sprzyja żwirek do załatwiania się w kuwecie?:P Bo ja mam Pigwę, ale chyba królik nie bardzo ją akceptuje:P
I po trzecie, myslicie, że dorosłego królika mozna przekonać do kuwety? Komuś się udało?
Z góry dzięki za odpowiedź

Aha i jeszcze jedno, co dać królikowi do klatki do zabawy czy też gryzienia?

//Scalam Jahcob

« Ostatnia zmiana: Styczeń 02, 2012, 14:41:45 pm wysłana przez Jahcob »

Offline Jahcob

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 612
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Przyzwyczajanie dorosłego królika - na ile możliwe?
« Odpowiedź #15 dnia: Styczeń 02, 2012, 14:39:13 pm »
Po pierwsze Witam :)
Do kuwety żwirek, ale taki, żeby nie pylił, bo uszaka będzie to drażnić. Polecany jest Pinio, Pigwa jest dość "drobna". Na pozostałej powierzchni jakiś dywanik,ręczniczek lub ... nic :) Siano do paśnika, bo przecież zasikanego to nikt nie będzie jadł :)
Co do przyzwyczajenia, to da się, ale w przypadku dorosłych uszatych może to trochę dłużej trwać.
Do zabawy - kula smakula, gałązku, rolki po papierze toaletowym/ręcznikach.... tektura - ale nie malowana.
A teraz pytanie do Ciebie. U jakiego weta byłaś? (niestety, ale te uszaki muszą chodzić do specjalistów - jak każde inne zwierze różne od kota, psa) Jaka jest klatka?(jak duża(wymiary)).

kateryna

  • Gość
Odp: Przyzwyczajanie dorosłego królika - na ile możliwe?
« Odpowiedź #16 dnia: Styczeń 02, 2012, 14:43:10 pm »
Żwirek najlepiej do kuwetki dać, a na powierzchnie klatki coś miękkiego np. ręcznik papierowy, ręcznik lub wycieraczke. Moim zdaniem najlepiej ręcznik papierowy bo jak się na niego królik zsiusia to można oderwać ten kawałek i przenieść do kuwety wtedy króliczek sam dojdzie do tego gdzie ma siusiać :) Ale jak zacznie zjadać papier to zmień na ręcznik/wycieraczkę. A najlepiej jak poczekasz kilka dni i zobaczysz w którym rogu klatki królik się załatwia i tam przestaw kuwetę. A no i każdy żwirek przeznaczony dla zwierząt będzie dobry, chociaż większość poleci pewnie Pinio :D

Do zabawy możesz dać rolki papieru, gałązki(wcześniej musisz sprawdzić które się nadają), kule z trawy/sianka. W sumie wszystkie odpowiedzi na pytania znajdziesz na www.miniaturkabeztajemnic.com :)

A moim zdaniem każdego królika bez względu na wiek da się nauczyć załatwiania do kuwety tylko potrzebna jest cierpliwość no i wszystkie bobki i siuśki musisz przenosić do kuwety żeby królas poczuł zapach odchodów w kuwecie :D


Jahcob mnie wyprzedził :)

Offline truskawka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 10
Odp: Przyzwyczajanie dorosłego królika - na ile możliwe?
« Odpowiedź #17 dnia: Styczeń 02, 2012, 20:02:27 pm »
Dzisiaj jak mnie nie było to jedną porcję bobków zrobił do kuwety, więc chyba nie jest tak źle:) Jak to jest z jedzeniem? Ile dziennie ma dostawać karmy dla królików, co ile dawać mu kolbę? do sianka ma dostęp cały czas. ile mniej więcej dawać mu marchewki? baaardzo ją lubi:)

Wymiary klatki ok. 55 szerkość x90 długość x45 wysokość
Poszłam do zaufanego weterynarza, przebadał go, dał odrobaczenie, na wiosnę szczepionka;)

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Przyzwyczajanie dorosłego królika - na ile możliwe?
« Odpowiedź #18 dnia: Styczeń 02, 2012, 20:15:49 pm »
karme, a raczej nie karme tylko granulat wysokiej jakosci np versele laga cuni complete max 4 lyzki dziennie (lyzki te ktorymi spozywamy zupe).
kolb i innych tego typu wynalazkow jak wapienka czy kostki solne tzw lizawki do smietnika. tego krolikowi nie dajemy.
podstawa jest sianko i warzywka. warzyw podajemy ok 100 gram na kazdy kg masy ciala krolika. jesli nie jadl do tej pory innych warzyw niz marchew to wprowadzaj je bardzo powoli po malych kawaleczkach co kilka dni zwiekszajac ilosc. i oczywiscie obserwuj przy tym bobki i brzuszek. spis warzyw i inne potrzebne informacje znajdziesz na www.miniaturkabeztajemnic.com

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Przyzwyczajanie dorosłego królika - na ile możliwe?
« Odpowiedź #19 dnia: Styczeń 02, 2012, 20:59:09 pm »
max 4 lyzki dziennie (lyzki te ktorymi spozywamy zupe).

To taki spory max, chyba że się nie daje warzyw. W granulacie też są warzywa, więc ja polecam ograniczyć granulat na rzecz warzyw, chyba, że właśnie nie bardzo króliś je zna, to może dostawać trochę granulatu. Warto tez pamiętać, że przelicznik 100gram na 1kg masy ciała to dieta bezgranulatowa. Jak ktoś da uszaczkowi tyle warzyw i 4 łyżki granulatu, to się raczej nie powinien spodziewać, że zje potem siano czy że będzie trzymał linię i miał zdrowe kupy.

A do kuwety da się spokojnie przyuczyć. Tylko ew. może znaczyć teren. Większość królików lubi siusiać na miękkie i pachnące obco, więc pościel to raczej chowaj. Za to na żwirek, jakby nie chciał wchodzić, możesz dać papierowy ręcznik. Jak nasiusia nie w kuwecie, to zetrzyj też ręczniczkiem i wsadź do kuwety - to dasz mu sygnał, gdzie ma sikać.

I królik to wcale nie jest zwierzę "klatkowe" - tak porównując, to taki kot weganin :D Tak samo potrzebuje ruchu, rozrabia, ma nastroje na pieszczoty i chadza swoimi drogami. Nie może siedzieć w klatce non stop.
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...