Autor Wątek: Co to może być?:(  (Przeczytany 12840 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: Co to może być?:(
« Odpowiedź #20 dnia: Grudzień 08, 2010, 14:33:20 pm »
A ja muszę przyznać że wolę robić zastrzyki niż dawać królikowi lekarstwa doustne, nawet sama ostatnio prosiłam o antybiotyk w zastrzyku. Po jakimś czasie można dojść do wprawy, naprawdę ;) Potrzeba tylko nieco odwagi i dużo zdecydowania. Po ostatniej serii 12 zastrzyków u Mierzwy nie było nawet odczynu na skórze, tylko mały strupek. Doktor Krawczyk mówi, żeby dawać zastrzyki w skórę na karku (jak się ją podnosi, to się robi taki trójkąt i w środek tego trójkąta trzeba celować).
Dużo zdrowia dla Pasztecika życzę a Tobie badgirl86 wytrwałości i odwagi :)


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

badgirl86

  • Gość
Odp: Co to może być?:(
« Odpowiedź #21 dnia: Grudzień 08, 2010, 14:44:14 pm »
My bierzemy go na stół, bo w ten sposób mamy nad nim większą kontrolę. Kunata, mamy dokładnie tak samo, jak już przychodzi pora zastrzyków to stresujemy się chyba nie mniej niż on, potem też emocje jakiś czas opadają. Podczas wstrzykiwania leży już spokojnie, więc robimy to powoli, żeby go nie bolało. Zastrzyki robimy w skórę na karku. Zawsze tak się cały napina, że ciężko czasem uchwycić jakąś fałdkę skóry. Ale jeszcze bardziej nie znosi właśnie podawania leku do pyska. A po wszystkim co najmniej godzina przepraszania.

Offline Simran86

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 599
  • Płeć: Kobieta
  • Zolinko Mamusia tęskni:(
Odp: Co to może być?:(
« Odpowiedź #22 dnia: Grudzień 08, 2010, 15:18:13 pm »
biorąc go na stół on jeszcze bardziej się stresuje.
Może spróbujcie na podłodze i zakryjcie mu oczka jak już wspomniała o tym jpuasz. 

Offline Kunata

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 33
Odp: Co to może być?:(
« Odpowiedź #23 dnia: Grudzień 08, 2010, 16:07:51 pm »
Nie chcę tu wyjść na osobę bez serca, ale trochę króliczego stresu w takiej sytuacji nie zaszkodzi, w sensie, może na stole królik jest po prostu tak zdezorientowany, że robi się bierny, przestaje się bronić, a na podłodze rzucałby się, próbując zwiać, i faktycznie badgirl86 jest tak łatwiej.

Offline Simran86

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 599
  • Płeć: Kobieta
  • Zolinko Mamusia tęskni:(
Odp: Co to może być?:(
« Odpowiedź #24 dnia: Grudzień 08, 2010, 16:17:00 pm »
No właśnie pisała wcześniej, że łatwo nie jest.
Po co jeszcze bardziej stresować kicka? Stres przy E.C uwierz mi wskazany nie jest.
Spróbujcie na podłodze,zakryjcie oczka i zobaczycie czy będzie tak samo się zachowywał jak podczas zastrzyku gdy się znajduje na stole.

Offline jpuasz

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2034
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Pusiek i Kulka
  • Za TM: Liska
Odp: Co to może być?:(
« Odpowiedź #25 dnia: Grudzień 08, 2010, 17:05:28 pm »
My Liskę kładliśmy na desce do prasowania, czyli tez wyżej, bo na podłodze nie dało rady. Fakt jak jest wyżej bardziej się steruje, ale u nas na podłodze nie dało rady zrobić zastrzyku. Zazwyczaj robiliśmy zastrzyk na karku, ale czasami tak się napisała, ze nie potrafiliśmy się wkłuć i wtedy robiliśmy trochę bardziej na boku. No i pierwsze słyszę, żeby od robienia zastrzyku na karku miał się zrobić ropień... Jeśli to co ma się w strzykawce do podania doustnego wstrzyknie się pod skórę, to wiadomo. Ale jak normalny zastrzyk? No ale ja tam nie wiem :] DO tej pory każdy wet zastrzyk podskórny naszym królom robił na karku - zarówno dr Rzepka czy inni Warszawscy weci, czy w Łodzi w Sowie.



Liska była z nami 4 lata, 6 miesięcy, 3 tygodnie i 5 dni (od 01.09.2009 do 27.03.2014)

badgirl86

  • Gość
Odp: Co to może być?:(
« Odpowiedź #26 dnia: Grudzień 08, 2010, 18:37:56 pm »
Na podłodze nie dałoby rady, wierzcie mi, to taki typ niepokorny i nie da sobie w kaszę dmuchać. Potrafił już skutecznie zniechęcić panią weterynarz do obcinania mu pazurków. Na podłodze prędzej przekopałby się do sąsiada pod nami niż dałby sobie zrobić zastrzyk. Stół jest niski, ma jakieś 50 cm wysokości. Klękam przy stole i dzięki temu mogę dodatkowo osłaniać Paszteta ramionami, żeby nie zwiał. Poza tym ma wtedy warunki trochę podobne do tych u weterynarza (przecież tam jest kładziony na wysokości mniej więcej 1 metra) i wie, że to już nie przelewki. To, że przy tej chorobie stres jest niewskazany to wiemy, bo to samo powiedział nam weterynarz. Co jest trochę ironiczne, bo chyba przez całe życie nie miał tyle stresów co przez ten jeden tydzień

Offline Simran86

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 599
  • Płeć: Kobieta
  • Zolinko Mamusia tęskni:(
Odp: Co to może być?:(
« Odpowiedź #27 dnia: Grudzień 08, 2010, 19:35:12 pm »
choróbsko paskudne:( wiem przez co przechodzicie. Wy sie stresujecie, kicek się stresuje:( ale to dla jego dobra i niech wraca szybciutko do zdrówka

badgirl86

  • Gość
Odp: Co to może być?:(
« Odpowiedź #28 dnia: Grudzień 10, 2010, 14:40:19 pm »
Z tym zakrywaniem oczu to świetny sposób. Cały proceder idzie nam teraz dużo sprawniej :) Dzięki za radę jpuasz.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 10, 2010, 17:12:19 pm wysłana przez badgirl86 »

Offline Tynuta

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2179
  • Płeć: Kobieta
    • Facebook
Odp: Co to może być?:(
« Odpowiedź #29 dnia: Grudzień 10, 2010, 14:46:22 pm »
Ja też jestem z Wrocławia i polecam w razie czego Emi-Vet. Nie są polecani przez SPK ale ja chodzę do Pana Marcina i do tej pory wszystko jest super :) Piszę w razie gdyby komuś coś się działo z jego wetem ;)