powoli, koraliki to nie koniec swiata, owszem obserwacja wskazana, ale nie nalezy moim zdaniem przesadzac, pilnowac zeby uszaki mialy duzo zieleniny dostepnej, woda, siano. zwierzaki sobie zwykle same z tym radza,przynajmniej wszystkie moje jakie kiedykolwiek mialam sobie spokojnie radzily.
czy te bobki na koralikach sa mniejsze? suche? bo jesli nie, to moim zdaniem tragedii nie ma. same koralikowe bobki swiadcza o tym ze w systemie jest siersc, ale ze jest ona wydalana. jakosc bobkow ze tak powiem swiadczy o blokadzie badz jej braku.
a jesli nie chce pasty tak jesc, moze by ja zmieszac np. z potartym jablkiem? pogniecionym bananem, itd?