Ja myślę, że mylicie samoistną perstaltykę od wspomaganej przez włókno pokarmowe. Jak pisze Struś.
Co ważne. Przez ruszający się brzuszek nie trzeba panikować, ale obserwować królika, czy je, bobkuje i normalnie się zachowuje. Jak dla mnie wywoływanie paniki, że to wzdęcie było lekką przesadą.
W razie wątpliwości najlepiej iść do weta, bo na forum to można różne opinie poczytać, nie do końca merytoryczne...