Teraz chyba mogę już spokojnie powiedzieć że atonia należy do przeszłości. Ogromna poprawa nastąpiła po podawaniu kisielku z siemienia wymieszanego ze specjalną mieszanką ziół dla królików. Taką papeczkę podawałam kilka razy dziennie. Teraz dostaje do jedzenia dodaję mu nasiona lnu (ok. łyżeczki od herbaty). Udało się też przestawić go na wysokobłonnikową karmę Versele Laga. Małymi kroczkami Eryk robi postępy z jedzeniem siana, zaczął jeść zioła, a od kilku dni coraz chętniej je siano. Mam nadzieję że teraz bedzie tylko lepiej i lepiej.
Konsultowałam się z wetką, co mogło być powodem atonii. Myślałam w pierwszej chwili że to błędy żywieniowe, może po części tak, ale narkoza pogorszyła jego stan na tyle że pojawiły się ogromne problemy z trawieniem.
Kasia, trzymam kciuki za Makiego.