Autor Wątek: buraczki  (Przeczytany 4847 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

naftikj

  • Gość
buraczki
« dnia: Wrzesień 11, 2010, 16:35:43 pm »
Pytanie pewnie już padło, ale go nie znalazłam :) W każdym razie: czy buraki na surowo są cacy?

megana88

  • Gość
Odp: buraczki
« Odpowiedź #1 dnia: Wrzesień 11, 2010, 16:43:29 pm »
O widzę ktoś z podlasia :) tak, buraki są ok. Króliki po nich sikają na czerwono, więc się nie przeraź, wykaz tego co jedzą króle masz tu: www.miniaturkabeztajemnic.com zakładka "żywienie"

naftikj

  • Gość
Odp: buraczki
« Odpowiedź #2 dnia: Wrzesień 11, 2010, 18:39:36 pm »
Ha, podlasie "iz de best" ;) Dziękuję bardzo. Do tej pory korzystałam z uszatej i tam co prawda była informacja o buraczkach, ale nie byłam pewna czy surowe czy też jakoś szczególnie spreparowane :)

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: buraczki
« Odpowiedź #3 dnia: Wrzesień 11, 2010, 18:56:13 pm »
Tylko surowe :) I liscie buraczane tez sa ok.

Offline falklanda

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 87
  • Płeć: Kobieta
Odp: buraczki
« Odpowiedź #4 dnia: Listopad 27, 2010, 17:59:22 pm »
Tylko surowe... a powiesz to moim urwisom? Bo według nich surowe są NIEJADALNE  :wiking: za to suszone są pyyyycha i jak wyciągam z pojemnika żeby im dać po kawałku to zaglądają czy nie mam czasem jakiegoś większego kawałka  :crazy:

Offline Misokyaa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3206
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Don Pedro Karramba i Pan Śledź
  • Za TM: Truffel, Fizia-Makrela
Odp: buraczki
« Odpowiedź #5 dnia: Listopad 27, 2010, 18:06:29 pm »
Falklanda, suszone też można podawać. Toszce raczej chodziło o nie podawanie gotowanych itp. ;)

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: buraczki
« Odpowiedź #6 dnia: Listopad 27, 2010, 18:07:14 pm »
A suszone tez ;) mnie chodzilo o to, ze nie gotowane :diabelek
Suszone sa chyba bardziej slodkie.
U nas znika wszystko i liscie i bulwy. A co smieszniejsze, jak daje im polksiezyc to wygryzaja tak, ze tylko skorka zostaje ;)

Offline falklanda

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 87
  • Płeć: Kobieta
Odp: buraczki
« Odpowiedź #7 dnia: Listopad 27, 2010, 18:24:16 pm »
Ok, ale to ciekawe bo nigdy mi do głowy nie przyszło,żeby dać gotowane warzywo królikom :) też dawałam półksiężyce, zawsze były grzecznie wyciągane z miseczki i upchane po kątach w klatce, zadeptane i obklejone sierścią  :wisielec:

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: buraczki
« Odpowiedź #8 dnia: Listopad 27, 2010, 18:29:14 pm »
Ale wiesz, nadal jeszcze pokutuja dotowane ziemniaki lub obierki, wiec roznie bywa ;) Wiekszosci z nas jednak nie przyszloby to do glowy.
Ja kojarze, ze Jozia wyciagala z miski koper wloski i odkladala go na bok, bo nie chciala go jesc ;)

Offline Misokyaa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3206
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Don Pedro Karramba i Pan Śledź
  • Za TM: Truffel, Fizia-Makrela
Odp: buraczki
« Odpowiedź #9 dnia: Listopad 27, 2010, 18:31:13 pm »
Co to są półksiężyce?  :?: Chodzi wam o kształt?

Offline falklanda

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 87
  • Płeć: Kobieta
Odp: buraczki
« Odpowiedź #10 dnia: Listopad 27, 2010, 18:32:57 pm »
tak, o kształt :)

Offline Misokyaa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3206
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Don Pedro Karramba i Pan Śledź
  • Za TM: Truffel, Fizia-Makrela
Odp: buraczki
« Odpowiedź #11 dnia: Listopad 27, 2010, 18:39:29 pm »
ah, dziękuję falklanda, czuję się dokształcona w kwestii kształtów warzyw  :niegrzeczny

Offline falklanda

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 87
  • Płeć: Kobieta
Odp: buraczki
« Odpowiedź #12 dnia: Listopad 27, 2010, 18:45:16 pm »
nie ma za co  :icon_redface, mam w końcu czas i wenę do pisania to z chęcią "dokształcę"