Betinka, a napisz jak długo się Puszkowi to goiło i czy były jakieś przejścia z tymi ranami po wyrwaniu? Jadł od razu sam?
Raport ze szpitala:
Bzik czuje się dobrze, wybudzał się ładnie, z narkozą nie było problemów. Ma usunięte 4 zęby - dwa dolne siekacze i kołki. Niestety nie można było usunąć na razie górnych... Powody: jeden ząb nie odrósł wystarczająco po przycięciu i były problemy z jego chwyceniem, natomiast z drugim stała się rzecz dziwna, a mianowicie on był pęknięty 3 mm powyżej linii dziąseł. Czemu był pęknięty - lekarka przypuszczała, że może zaczepił o coś ale Bzik nie ma klatki, więc nie miał o co zaczepić raczej... albo to pęknięcie patologiczne, bo jego zęby są bardzo marniutkie jesli chodzi o strukturę. No i trzeba będzie czekać około 2 miesięcy na wyrwanie górnych zbów aż oba odrosną i dadzą sie chwycić. Szkoda w sumie, bo miałby za jednym razem wszystkie usunięte, a tak będzie trzeba jeszcze raz go męczyć... W dziąsłach po wyrwaniu ma zaaplikowany antybiotyk, czy będzie trzeba mu coś jeszcze podawać nie wiem bo na razie nie dopytałam.
Bzik jeszcze zostaje w lecznicy do jutra na obserwacji, po południu pewnie się go odbierze.