Myślę, że królik, którego poddajecie sterylizacji też nie zgadza się na to świadomie i z pewnością wolałby zatrzymać co jego. Tu również narażacie życie zwierzęcia i do tego własnego, tego które kochacie.
Tylko, ze ja nie poddaje zabiegowi mojego zwierzecia, kosztem zycia drugiego zwierzecia, wiec porownanie jest troszke nietrafione
W tym wypadku chodzi o problem, ze dla ludzi istnieja zwierzeta rowne i rowniejsze. W tym wypadku kot ze schroniska ma te gorsza pozycje. Nie ma rownych szans, bo nie ma opiekuna. Ludzie dali przyzwolenie na to, zeby kot stal sie dawca. Ale jakim prawem? Tym bardziej, ze wyciecie tej nerki u zdrowego kota jest zabiegiem, ktory go okaleczy na cale zycie a nie pomoze. Zabieg ma pomoc drugiemu kotu.
Jesli chcesz dalej prownywac to do kastracji, to dla mnie ta operacja jest ratowaniem zycia. Tylko wole, zeby byla wykonana profilaktycznie na zdrowym zwierzeciu a nie w momencie, gdy nowotwor bedzie zaawansowany. I powtorze raz jeszcze inne zwierzeta nie stracily zycia ani narzadow, przez to, ze moje sa wykastrowane.
Tego kota można porównać do dorosłego brudnego bezdomnego człowieka zgarniętego przez policję, bo spał na ławce w parku.
Taka osoba oddałaby nie tylko nerkę by znaleźć się w ciepłym domy gdzie nie zabraknie mu niczego i jeszcze opiekę lekarską będzie miał zapewnioną.
I uwazasz, ze to jest normalne?
Czy byles kiedys takim bezdomnym, ze wiesz, ze wolalby doznac uszczerbku na zdrowiu w zamian za opieke? Pewnie znalazly by sie tak zdesperowane osoby. Ale dla mnie to jest sytuacja patologiczna, gdy ktos musi sie okaleczyc, aby dalej zyc np. pod dachem a nie na ulicy. Uwazasz, ze sytuacja ktora ospisales jest taka super fajna i nic tylko bic brawo? Kurcze, ja nie wiem, ale dla mnie to chore. Poza tym, jesli juz tak o bezdomnych mowa, to wielu z nich jest bezdomnymi z wyboru. Oni nie chca pomocy, a tym bardziej nie za nerke...
Obilo mi sie jednak o uszy, ze ludziom, nie tylko bezdomnym wycinano narzady wbrew ich woli, na czyjes zlecenie. I ja do tego porownalabym sytuacje kota ze schronu.
'Nikt nie ma obowiązku kochać wszystkich zwierząt. Najważniejsze jest jedno, swoje, które znamy od lat.'
No i tu sie mylisz. Kochac nie musimy, ale szacunek nalezy sie wszystkim istotom. Tak samo ludziom, czy tak jak napisales 'niewolnikom'. Tak, pieniadz jest 'przepustka' do wszystkiego. Mozna nawet kupic czyjes zycie. Az boje sie myslec co by bylo, gdyby takie myslenie jak twoje znowu stalo sie powszechne. Juz byl kiedys taki pan, ktory uwazal sie za nadczlowieka. Widze, ze wiele osob nadal fascynuja takie rzeczy.