I naprawdę nie rozumiem po co tworzyć forum z milionem kategorii jeśli jest straszny bulwers kiedy dyskusja staje się ciut bardziej kontrowersyjna niż pisanie sobie nawzajem, że ktoś ma "słodkiego królisia".
Mozesz o to zapytac, ze tak powiem u zrodla. Forum jest wlasnoscia SPK, znasz osoby ze stowarzyszenia, wiec mozesz zapytac po co jest to forum
Jak sama zauwazylas kategorii jest wiele, a o slodkich krolisiach piszemy glownie w dziale z fotkami
Widac takie juz z nas swiry, ze lubimy zamieszczac i komplementowac fotki. Szkoda, ze przeoczylas tematy z poradami, sos czy akcjami typu bazarki lub wyciaganie chorych krolikow ze sklepow czy innych miejsc. Czasem zdarza nam sie popelnic taki nietakt towarzyski... Byc moze daleko nam do robionych z wielkim rozmachem akcji innych organizacji prozwierzecych (w ktorych byc moze ty bierzesz udzial lub je organizujesz), ale kazdy pomaga jak moze i potrafi
Bulwers nie jest o to, ze dyskusja jest kontrowersyjna. Tak bym jej nawet nie nazwala. Tak naprawde chodzi o to, ze nie powinna ona miec miejsca na forum. To wszystko powinny sobie wyjasnic miedzy soba osoby zainteresowane. Co to dalo, ze kazdy moze wypowiedziec sie w temacie nie znajac szczegolow?
Co do cytowania korespondencji, to ja uwazam to za jakies nieporozumienie. Posrednicy nie wyjawiaja na forum szczegolow adopcji, przyczyn odmowy itp. Dlaczego w druga strone mialoby to nie obowiazywac?
Z tego co mi wiadomo, to dziala juz telefon na ktory mozna zglaszac wszelkie skargi i zazalenia. Chyba prosciej byloby na spokojnie wszystko sobie wyjasnic niz tak publicznie wywlekac z korespodnencja prywatna wlacznie.
kidslovefruit, jesli mialas wczesniej jakies uwagi odnosnie adopcji to moglas je zglosic bezposrednio do zarzadu czy GA. Rozumiem, ze jestes znana w srodowisku prozwierzecym, weganskim, znasz wiele osob. Ale z twoich wypowiedzi wnisokuje, ze z tego powodu oczekiwalas jakiejs innej procedury adopcyjnej niz wszyscy (jesli cie zle zrozumialam to przepraszam). Moim zdaniem to by bylo troche nie wporzadku. Poza tym to posrednik odpowiada za krolika i mimo wszelkich rekomendacji ma prawo zdecydowac sam.
Byc moze w innych organizacjach adopcja przebiega sprawniej. Moze dlatego, ze np. z psami i kotami odpada problem terrarytow. Pozwole sobie tez przytoczyc pewna historie. Moja znajoma adoptowala kiedys kotke. Umowe podpisala z kobieta, ktora znalazla kota i sie nim zajela do czasu adopcji. Kotka blakala sie co najmniej dwa tygodnie po miescie, byla kotna. Po pewnym czasie znalazlysmy zdjecia tej kotki na stronie pewnej fundacji. Widniala tam jako szczesliwa kotka, ktora znalazla nowa opiekunke, po tym jak ktos ja znalazl na ulicy. Z tym, ze to bylo zanim adoptowala ja moja znajoma. Pani, ktora sie nia zajela oglaszala ja na wszelkich mozliwych forach. Pierwsza adopcyjna opiekunka nie zawiadomila nawet fundacji o tym, ze zwierze zaginelo, bo na stronie nie bylo info na ten temat. Pewnie procedura adopcyjna byla szybka, latwa i przyjemna. Szkoda tylko, ze kocica znalazla sie ponownie na ulicy i musiala przejsc potem sterylke aborcyjna.
http://forum.kroliki.net/index.php?topic=10074 Na poczatku sa podane namiary na mail i nr tel. pod ktorym mozna kierowac wszelkie skargi i zazalenia.
I ja bym tez byla ostrozna w uogolnianiu, ze cos jest nie tak z GA czy procedura adopcyjna, skoro mielismy kontakt tylko z jedna lub dwiema osobami