Jeśli sklep bylby zainteresowany barterem, czyli z jego strony odciążeniem nas od spraw księgowo-podatkowych związanych ze sprzedażą, wysyłki, pakowania, sprzedawania naszego kalendarza, ale z przekazaniem zysków w postaci darowizny, wtedy nie musimy zajmować sie niczym - a z naszej strony sklep ma od nas z kolei reklamę.
Kalendarz by dostał od nas w ramach promocji działalnosci stowarzyszeia - mamy prawo w ramach promocji rozdac pewnna ilosc gadżetów za darmo.
wiec z punktu widzenia prawno - ksiegowego wszystko wyglada dobrze.
Zbieramy sponsorow, wpłacają nam darowizny na konto, w zamian dostają reklamę na stronie i w kalendarzu, nastepnie za uzyskana sumę drukujemy kalendarz, placimy za niego przelewem z konta, a potem go rozdajemy - i tak sprzedac nie mozemy, bo nie mamy dzialalnosci.
Czesc kalendarzy rozdajemy darczyncom, urzednikow, weterynarzom jak co roku, a częśc przekazujemy w ramac promocji do sklepu - ktory sie zgodzi na taki barter - nie placi nam darowizny za umieszczenie swojego logo w kalendarzu czy na stronie, ale zalatwia calą sprzedaz - jego wkladem jest jego strata wynikająca z robocizny i podatków, a naszym wkladem jest dla niego reklama. Potem sklep daje nam darowiznę i na koncu odpisuje sobie to od podatku dochodowego.
w skrócie jest taki plan.